Rajd Andaluzji: wyniki II etapu. Polacy nadal w czo³ówce [VIDEO]
Podczas drugiego etapu Rajdu Andaluzji epicką bitwę stoczyli zawodnicy na motocyklach. Lider po pierwszym etapie Kevin Benavides stoczył batalię z Rossem Branchem, który startował z 13. miejsca. Polacy, jadąc swoje, ponownie odnotowali świetne wyniki.
Pomimo presji związanej ze znalezieniem drogi Benavides prowadził przez większość odcinka specjalnego i omal nie wygrał. Omal. Wypadek, w którym zranił się w ramię i 2-minutowa kara czasowa za pominięcie checkpointu, zgasiły jego nadzieje na zwycięstwo. Ostatecznie wygrał Ross Branch. Toby Price, podobnie jak Branch, startował z odległego miejsca, ale zajął piątą pozycję, tracąc do lidera 3'05". Lorenzo Santolino zajął drugie miejsce, Adrien Van Beveren trzecie, a Kevin Benavides czwarte. Benavides utrzymał prowadzenie w klasyfikacji rajdu z przewagą 2'52" nad Santolino, a Van Beveren jest trzeci. Po zwycięstwie w drugim etapie Ross Branch przesunął się na czwarte miejsce.
Nasz reprezentant, Adam Tomiczek, miał podczas tego etapu trochę problemów z nawigowaniem i na metę przyjechał z 13. czasem. W klasyfikacji rajdu zajmuje 9 pozycję.
Ross Branch szybko i bez wysiłku przechodzi od obiecującego debiutanta do lidera zespołu fabrycznego. - Tak, naprawdę dobry dzień. Próbowałem trochę zwolnić, bo wczoraj chyba za mocno naciskałem. Trasy są trochę śliskie i wiem, że zawodnicy z przodu są naprawdę szybcy. Po prostu dobrze się dzisiaj bawiłem i próbowałem nawigować i nie przegapić żadnych punktów na trasie. Moja Yamaha idzie niesamowicie i jestem bardzo zadowolony z zespołu i pozycji, w jakiej się znajdujemy. Codzienna nauka przed Dakarem - to jest mój główny cel.
Na początku rajdu zwycięzca Dakaru 2020, Ricky Brabec, przyznał, że nie jest w swoim żywiole, jeśli chodzi o teren, który można znaleźć w Andaluzji, ale wskazał kolegę z drużyny, Kevina Benavidesa, jako zawodnika, którego należy obserwować. Trenował z nim przed wyścigiem i był pod wrażeniem jego szybkości. Szybkość, którą Benavides niewątpliwie pokazuje. Kierownik zespołu Monster Energy Honda, Ruben Faria nie zaprzeczył: - Widzieliśmy na pierwszym etapie, gdzie Toby Price stracił 17 minut, że bardzo trudno jest tu jechać na czele. Nie chcieliśmy, aby nasi zawodnicy mocno atakowali, żeby kolejnego dnia nie musieli otwierać stawki, ale Kevin jest wyraźnie w swoim żywiole na tego typu trasach. Pojechał niesamowicie pierwszy etap, pomimo awarii roadbooka. Na pewno nie odpuści w kolejnych.
Kolejnym zawodnikiem, który zrobił wrażenie na drugim etapie był Lorenzo Santolino. Startował za Joanem Barredą, ale szybko wykorzystał jego błąd, przejął kontrolę i utrzymał swoją pozycję do końca odcinka specjalnego. Santolino: - Miałem wspaniały dzień. Byłem za Barredą, a on popełnił błąd, więc wyprzedziłem go. Jechałem własny wyścig, kontrolowałem rytm. Potem Kevin upadł, a ja skoncentrowałem się na dotarciu do mety bez jakichkolwiek problemów.
Wracający po kontuzji odniesionej w Dakarze, która według wielu wieszczyła koniec jego kariery, Adrien Van Beveren ponownie wykazał się konsekwencją. Zajął dobre miejsce i udowodnił po raz kolejny, że nadal jest trudnym rywalem. Van Beveren: - Jestem bardzo zadowolony z mojego miejsca. Jestem tu po to, aby dać solidny występ z myślą o Dakarze i tak już jest, ponieważ miałem dwa dobre dni, podczas których normalnie potrzebuję trochę czasu, aby nabrać tempa. Żadnych wypadków, żadnych pominiętych punktów na trasie, próbuję ścigać się w inteligentny sposób i myślę, że znalazłem właściwe tempo.
Z rajdu wycofał się Sam Sunderland, który zaliczył upadek i odniósł kontuzję ramienia. Joaquim Rodrigues został zmuszony do wycofania się z trasy odcinka specjalnego z powodu awarii elektrycznej. Dziś wystartuje ponownie.
W klasie Rally 2 odcinek specjalny wygrał Mathieu Doveze z Francji, wyprzedzając Hiszpana Schareinę. Trzecie miejsce zdobył Libor Podmol. W klasyfikacji generalnej nadal liderem jest wielokrotny mistrz świata enduro, David Knight, który utrzymuje prowadzenie przed Schareiną i Podmolem. "Knighter": - Naprawdę cieszę się z mojego pierwszego rajdu. Popełniłem dzisiaj trochę szkolnych błędów przy nawigacji i straciłem mnóstwo czasu, ale o dziwo, roadbook jest tą częścią, która mi się najbardziej podoba.
Kamil Wiśniewski dowiózł do mety czwarty czas w tej klasie i nadal pozostaje liderem w kategorii quadów.
W klasie SSV Austin Jones dojechał na metę z przewagą 1'09" nad swoimi kolegami z teamu: Aronem Domżałą i Maciejem Martonem. Polacy pozostają liderami klasyfikacji generalnej.
Dziś na zawodników czeka etap trzeci, w którym, według organizatorów dominować będą szerokie, otwarte przestrzenie. Łącznie długość etapu wyniesie 378 km, w tym odcinek specjalny 233 km.
David Castera: - Etap, który różni się w 100% od pozostałych. Bardziej płaski, bardziej otwarty, z kilkoma drzewami. Rytm jest inny. Jest to klasyczny OES rajowy, zwłaszcza po starcie odcinka specjalnego na pierwszych czterdziestu kilometrach, gdzie średnia prędkość będzie przekraczać 100 km/h.
Najważniejsze momenty II etapu Rajdu Andaluzji
Więcej o Rajdzie Andaluzji na STRONIE.
Wyniki poszczególnych klas live można śledzić TUTAJ.
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze