Endurowe przeprawy przez strumienie i rzeczki to zawsze ruletka. Uda się, albo się nie uda. Jeżeli się udaje, filmik nie ląduje w Internecie, natomiast jak się coś nie uda i jeszcze do tego ta nieudana próba będzie mega widowiskowa, to… taki film na pewno ktoś do sieci w rzuci. Na szczęście!

W jeździe na motocyklach enduro najważniejsze oprócz doświadczenia, jest zdecydowanie, choć to właśnie doświadczenie ma wpływ na to co i w jaki sposób robimy. Pod wydmę nie da się wjechać nie odkręcając gazu na maksa, a przez rzekę przejechać trzymając przedni hamulec. Boleśnie i widowiskowo przekonał się o tym ten niedoświadczony jeździec. Zobaczcie jego przeprawę i… jego niedokręcone "salto"!