Najwyżej położone muzeum motocyklowe na świecie prawdopodobnie przejdzie do historii po pożarze, który wybuchł w poniedziałkowy poranek.

Jak informują lokalne media, alarm pożarowy aktywował się w poniedziałkowy poranek, o godzinie 4:40. Na miejscu pojawiło się 60 strażaków, którzy natychmiast przystąpili do akcji. Straty dopiero będą szacowane, ale można przypuszczać, że ucierpiała lwia część kolekcji. Jednym z głównych materiałów użytych do budowy muzeum było drewno. W informatorach turystycznych szczycono się, że dzięki drewnianej konstrukcji budynek doskonale wpisuje się w alpejskie krajobrazy. Niestety, była ona również gwoździem do trumny muzeum.

Muzeum zlokalizowane w przełęczy Timmelsjoch (lub Passo del Rombo) było zlokalizowane na wysokości około 2500 metrów nad poziomem morza. Stanowiło dach dla 230 klasycznych motocykli, a wśród nich były maszyny takich marek jak Sunbeam, Brough Superior, Zundapp, Harley-Davidson czy Indian. Na wystawie znalazła się także kolekcja samochodów Porsche i Ferrari. Na razie nie wiadomo, jakie są straty, ale będziemy śledzić temat.