Porsche: Powrót do przysz³o¶ci z benzyn± w tle
Niemiecka marka Porsche, od lat uznawana za pioniera innowacji, zdaje się ostatnio odwracać bieg historii. Po ambitnych planach elektryfikacji swoich modeli teraz firma postanowiła powiedzieć: "A może jednak wróćmy do benzyny?" Czyżby samochody elektryczne przestały być tak sexy?
Jeszcze niedawno Porsche z dumą ogłaszało, że do 2030 roku 80% ich floty będzie w pełni elektryczne. W planach był nawet elektryczny siedmiomiejscowy SUV (kryptonim "K1") oraz elektryczne wersje modeli Boxster i Cayman. Ale jak to mówią, życie jest pełne niespodzianek, a klienci Porsche najwyraźniej zatęsknili za rykiem silnika i zapachem spalin.
Zgodnie z najnowszymi doniesieniami, Porsche planuje teraz doposażyć modele pierwotnie zaprojektowane jako elektryczne w... silniki spalinowe. Dlaczego? Bo klienci luksusowych samochodów podobno nadal wolą benzynę. Tak przynajmniej twierdzi Lutz Meschke, dyrektor finansowy Porsche.
Według Meschkego "w segmencie premium widać wyraźny trend powrotu do silników spalinowych". Czyżby właściciele Porsche tęsknili za dźwiękiem V6 i V8, które elektryki zastąpiły cichym, niemal medytacyjnym szumem? A może jednak brakuje im przerw na stacjach benzynowych, gdzie można kupić kawę i hot-doga, zamiast nudnego ładowania przy superchargerze?
Na pocieszenie fanów nowoczesnych technologii Porsche zapowiada rozwój hybryd. Nadchodzący w 2025 roku hybrydowy model 911 ma być ukłonem w stronę tych, którzy nie mogą się zdecydować między przeszłością a przyszłością. Jak widać, złoty środek to teraz motto niemieckiej marki.
Sprzedaż elektrycznych Porsche ostatnio wyhamowała - i to mocno. Na przykład Taycan, który kiedyś był bestsellerem, teraz nie radzi sobie tak dobrze. Globalna sprzedaż Porsche spadła o 7% w ciągu roku, a w Chinach - największym rynku samochodów elektrycznych - zanotowano dramatyczny spadek o 29%. Wygląda na to, że nawet chińscy milionerzy woleliby coś bardziej "tradycyjnego".
Porsche od dawna nie ukrywa, że nie jest fanem planów Unii Europejskiej dotyczących zakazu sprzedaży nowych samochodów spalinowych od 2035 roku. Firma pracuje nawet nad syntetycznym paliwem, żeby ich klasyczne modele mogły nadal śmigać po drogach. Może to sposób na sprytne obejście regulacji?
Porsche tłumaczy swoją nową strategię jako odpowiedź na "różnorodne potrzeby klientów w różnych regionach". Ale można to też odczytać jako: "Nie mamy pojęcia, co się dzieje, więc spróbujemy wszystkiego po trochu".
Jedno jest pewne - powrót do silników spalinowych to ruch, który wzbudza zarówno kontrowersje, jak i nutkę nostalgii. Kto wie, może za kilka lat będziemy wspominać ten moment jako triumf benzyny nad prądem. Albo jako kolejny przykład na to, że czasem warto posłuchać klientów, zanim zaplanuje się przyszłość na prądzie.
Jak na ironię, motto Porsche "There is no substitute" zdaje się teraz mieć zupełnie nowe znaczenie.
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze