Polacy w WSBK - relacja z wy¶cigu na torze Lausitzring
Tor blisko polskiej granicy, do tego występ polskiej ekipy z najbardziej utytułowanym z aktywnych zawodników - Pawłem Szkopkiem. Co przyniosło to połączenie w wyczekiwanym powrocie naszego rodaka do zmagań WSBK?
Walka o Superpole dała Pawłowi 21. miejsce startowe. Zostawił za sobą dwóch dobrych kierowców, jeżdżących w tej serii przez cały sezon - Russo i Roccoli, lecz jednocześnie to prawie 4 sekundy straty do zwycięzcy bitwy o Pole Position. Co się działo na czele stawki?
Tom Sykes sprawił sobie wspaniały prezent na 32. urodziny i wykręcił fenomenalny czas 1,36.121, nie dając szans liderowi tabeli Jonathanowi Rea, który wywalczył drugą pozycję.
"In the middle of the race I wasn't there" - @TheRealTomSykes
— WorldSBK (@WorldSBK) 19 sierpnia 2017
🎥 #GermanWorldSBKhttps://t.co/RcdHj8TMdb pic.twitter.com/P9o1usFRNk
Pierwszą linie uzupełnia, lekko nas wszystkich zaskakując, Lorenzo Savadori na Aprilii.
📝 REPORT: @TheRealTomSykes storms to pole at #GermanWorldSBK with record
— WorldSBK (@WorldSBK) 19 sierpnia 2017
📰https://t.co/zSXBr9dbwi pic.twitter.com/xwOo5MmSUP
Z drugiej linii wystartuje w pierwszym wyścigu reprezentant Ducati - Marco Melandri, obok którego stanie Jordi Torres na BMW. Gdzie Chaz Davies? Uzupełnia drugą linie z szóstym rezultatem. Dalej Lowes, Laverty i Camier, a dziesiątkę zamyka jedyny Niemiec startujący do pierwszego wyścigu - Reiterberger na BMW.
Pierwszy wyścig, pierwszy pech
Sykes spada finalnie z pierwszego, na trzecie miejsce, więc podium jest. Przed nim kolega z zespołu Kawasaki - Rea, lecz zwycięstwo w pięknym stylu wywalczył trzeci z kosmicznych Brytyjczyków - Chaz Daviez na Ducati.
WSB: Davies beats Rea for race two win - https://t.co/dG4q9rjB7T pic.twitter.com/c0CGNlwg28
— MCN Sport (@MCNSport) 20 sierpnia 2017
Koncertowe zwycięstwo. Jakby to była istna zabawa. Gdzie jest Paweł? Niestety już w boksie. Dziwne dźwięki dochodzące z jednostki napędowej sprawiły, że zatrzymał się sprawdzić, czy to nic poważnego. Trochę szkoda, bo w tym sporcie trzeba jechać na maksa, aż skończą się opony, paliwo, wybuchnie silnik, spadnie meteoryt. Gdy Paweł powrócił do rywalizacji, stwierdzając błahość problemu, sędziowie zdjęli go z toru, obawiając się awarii, która może odmienić losy wyścigu. I w ten sposób pech dopadł naszą ekipę po raz pierwszy. Wielka szkoda.
Drugi wyścig, drugi pech
Niedzielne popołudnie. Większość Polaków jest w przerwie pomiędzy rosołem, a schabowym. Inni z tabletami w rękach oglądają relację na plaży w Łebie. A w Niemczech warunki bez zmian. Sucho i 20 stopni, więc nas wrócą raczej bez opalenizny, oby z punktami…
Z pierwszej linii startują aż dwie włoskie maszyny.
#WorldSBK Race 2 is underway!💥#GermanWorldSBK pic.twitter.com/YvAUja1Pgj
— WorldSBK (@WorldSBK) 20 sierpnia 2017
Ducati Melandriego, MV Agusta Camier i Yamaha Lowesa. Davies dziewiąty, gdyż wygrał sobotni wyścig. Wiecie już jak to się układa?
Jadą, jadą, jadą szybko… Laverty - gleba. Russo - gleba. Ramos poza torem, ale szybko wraca. Wszystko w szóstym zakręcie. Dziewiąty zakręt należy do Szkopka. Niestety pechowy ten winkiel, gdyż po wyjeździe w żwir, Paweł wraca na tor, lecz zalicza drobną wywrotkę i to byłby koniec marzeń o kolejnych punktach w WorldSBK. Ogromna szkoda. Było bardzo blisko.
Mistrzowski wyścig ponownie dla Daviesa!
📝 RACE REPORT: @chazdavies7 completes double victory in Germany
— WorldSBK (@WorldSBK) 20 sierpnia 2017
📰 #WorldSBK #GermanWorldSBKhttps://t.co/WWV2RBKTcw pic.twitter.com/VQ6geXISRy
Rea znów drugi, a Sykes tym razem musiał ustąpić startującemu z pierwszej pozycji Melandriemu. Piąty Lowes, szósty Camier, siódmy Savadori i to świetne wyniki tych panów. Bo gdyby zakazać startu tym niedoścignionym na Kawasaki i Ducati, to byłoby podium… No dobrze, już nie żartuję.
Pierwszy z Niemców - Reiterberger - kończy dziewiąty, a Bradl, który w końcu mógł pojechać, dopiero trzynasty.
Time to get to the grid for race two - @stefanbradl will line up on P15 on the grid, @DavideGiugliano on P17 #GermanWorldSBK #RedBull #Honda pic.twitter.com/6UQkvH83Cf
— Honda WSBK (@HondaWSBK) 20 sierpnia 2017
Świetny weekend wyścigowy, który dał nam wiele radości z oglądania wyścigów. Wielka szkoda Szkopka i tu musimy się na moment zatrzymać. Pewnie w świecie globalnego hejtu i anonimowych komentarzy w wirtualnym świecie, znajdzie się spora grupa linczujących start Pawła i ekipy Pazera Racing. Bo bez punktów, bo się przewrócił, bo już stary, itd.
Lecz jeśli nie Szkopek, to kto miałby pojechać? W Polsce i w Alpe Adria wygrywa jak chce. Mamy wielu dobrych zawodników, ale gdyby nawet mieli wybierać między sobą, to solidarnie wybraliby właśnie starszego z braci Szkopków. Oczywiście, trzeba szukać talentów. Promować młodych i to właśnie się w naszym kraju zaczyna dziać, lecz potrzeba czasu. I może kiedyś wspomnicie te słowa, gdy na światowych torach na podiach słynnych torów będziemy słuchać Mazurka Dąbrowskiego, wraz z dumnie trzymającym czapkę na piersi Danielem Blinem, czy innym młodym przedstawicielem nadziei polskich wyścigów motocyklowych. Torów nam powoli przybywa. Może nie klasy światowej, ale na kuźnię talentów powinno wystarczyć. Ja Wam mówię, będzie dobrze. A tym czasem miłego ostatniego tygodnia wakacji i wracamy za kilka dni na MotoGP Wielkiej Brytanii na torze Silverstone.
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze