W nadchodzący weekend, 2 i 3 października, oczy polskiego quadcrossu będą skierowane na Gueugnon we Francji, gdzie odbędą się Zespołowe Mistrzostwa Europy Sidecarów oraz Quadów.

To pracowity czas dla naszych quadowców. W ubiegły weekend, 25-26 września na torze w Lange w Estonii, odbyła się druga runda Mistrzostw Europy w Quadcrossie. Polacy wystartowali w komplecie i zajęli niezłe pozycje, choć nie tak dobre, na jakie mocno liczyli.

Przypomnijmy, że w pierwszej rundzie, która odbyła się w Czechach, najlepiej zaprezentował się Roman Gwiazda. Nasz reprezentant po równej jeździe stanął na podium zajmując trzecie miejsce. Niestety szczęście nie dopisało podczas drugiej rundy. Roman miał kłopoty sprzętowe, co niestety zadecydowało o dalszej pozycji w klasyfikacji zawodów (9).

Z Polaków w niedzielę najbardziej cieszył się Kacper Mieszkowski, który wywalczył miejsce na podium zajmując trzecie miejsce. Dla Kacpra to najlepszy wynik w zawodach Mistrzostw Europy. Wysokie miejsce w Estonii uzyskał również Wiktor Kuśmierczak, który zajął czwarte miejsce.

Czwartym z Polaków biorącym udział w Mistrzostwach Europy był Kacper Kałuża. Niestety Kacper zaliczył w trzecim wyścigu groźnie wyglądającą wywrotkę. Na szczęście nic poważnego się nie stało, ale wypadek skutkował zajęciem dalszego miejsca w klasyfikacji zawodów.

Sezon 2021 z powodów COVID-19 został mocno ograniczony. Przed zawodnikami trzecia i ostatnia runda Mistrzostw Europy Quadów 9 i 10 października w czeskim Kramolinie. Zanim jednak zawitają ponownie u naszych południowych sąsiadów, czeka ich rywalizacja zespołowa we Francji.

W prestiżowym wydarzeniu Quadcross of European Nations (QXoEN) organizowanym w tym roku przez Moto Club Dardon Gueugnon zaprezentują się: Roman Gwiazda i Damian Rajczyk.

Pierwotnie w składzie pewniakiem był Witold Natkaniec, który z powodzeniem rywalizuje w quadcrossie w Stanach Zjednoczonych. Niestety Witek uległ niedawno kontuzji, a na jego miejsce wskoczył Kacper Mieszkowski, który tydzień temu stanął na podium Mistrzostw Europy.

Trzymamy kciuki za Polaków, którzy już jutro wystartują na malowniczo położnym torze we Francji.