W ostatni wtorek policjanci z Pniew dostali zgłoszenie o kierowcy samochodu, który najprawdopodobniej jest pijany. Mężczyzna został szybko zatrzymany i przebadany alkomatem. Okazało się, że 76-latek jest trzeźwy, ale kiedy mundurowi podjęli dalsze czynności sprawdzające, kierowca wyciągnął… ponad 30-letnie prawo jazdy.

76-letni kierowca audi okazał policjantom prawo jazdy kategorii B, które zostało wydane w 1989 roku. Tego typu papierowe dokumenty straciły ważność 1 lipca 2006 roku, kiedy obowiązkowe stały się plastikowe prawa jazdy.

Nie dość, że papierowa książeczka potwierdzające uprawnienia kierowcy była nieważna od wielu lat, po sprawdzeniu danych mężczyzny w systemie okazało się, że nigdy nie posiadał prawa jazdy.

Policjanci zabezpieczyli podrobiony dokument, a mężczyzna został zatrzymany w celu przesłuchania i postawienia zarzutów, tj. kierowania pojazdem bez uprawnień - za co grozi grzywna i zakaz kierowania pojazdami, oraz posługiwania się podrobiony dokumentem z zamiarem uniknięcia odpowiedzialności za wykroczenie. W tym drugim przypadku mężczyzna jest zagrożony karą aż 5 lat więzienia.

Po przeprowadzeniu dodatkowych czynności sprawdzających mundurowi ujawnili, że samochód, który należał do pasażerki, nie posiada obowiązkowego ubezpieczania. Informacja ta została przekazana do Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego.

Policjanci ukarali mandatem karnym również pasażerkę - właścicielkę pojazdu, za dopuszczenie do kierowania samochodem przez osobę, która nie posiada uprawnień. Co ciekawe, właścicielka audi miała prawo jazdy.