Pirelli Diablo Superbike Pro - marzenie amatora
Opony to największy “koszt eksploatacyjny” motocyklowej zabawy na torze. W padoku zawsze się o nich rozmawia. O ciśnieniach, o ich trwałości, o tym jak się zużywają. W Pirelli doskonale o tym wiedzą, dlatego w roku 2009 światło dzienne ujrzała opona torowa dla amatorów - Pirelli Diablo Superbike Pro. Nowa guma przystosowana była do wykorzystania w motocyklach z fabrycznym zawieszeniem, nie wymagała precyzyjnego grzania kocami, odporna była na wiele cykli cieplnych. Jechało się na niej niewiele wolniej, ale była za to bardzo trwała. Opinie na jej temat były podzielone. Jedni zachwalali ją pod niebiosa, inni twierdzili, że punkt kompromisu przesunięty jest zbyt daleko w kierunku trwałości. Po czterech latach doświadczeń Pirelli zaprezentowało zmodernizowany wariant Superbike PRO, który z jednej strony ma charakteryzować się zaletami poprzedniczki, nie dysponując jednocześnie jej wadami. Taki właśnie komplet opon trafił do naszego redakcyjnego GSX-Ra1000 i po kilku tygodniach znajomości z nowymi Pirelkami możemy podzielić się wrażeniami z ich eksploatacji.
Nazwa i model: Pirelli Diablo Superbike Pro
Właściwości: Właściwości nowej przedniej opony o rozmiarze 120/70 R17 zostały zaktualizowane w oparciu o zmiany dokonane w modelu wyścigowym Diablo Supercorsa SC. W porównaniu z poprzednią wersją, nowy produkt ma zaktualizowany skład mieszanki i bardziej agresywny profil, co poprawia prowadzenie i zapewnia większą powierzchnię styku opony z podłożem. Dzięki temu może zaoferować lepszą przyczepność, stabilność i precyzję podczas pokonywania zakrętu.
Nowa tylna opona 200/55 R17 zastąpiła wcześniejszy rozmiar 190/55 R17. Skład opony oraz jej profil są więc zbliżone do tych, stosowanych w Diablo Supercorsa SC. Pirelli przekonuje że dokonane zmiany pozwoliły zwiększyć przyczepność przy jednoczesnym zachowaniu zalet poprzedniego modelu pod względem trwałości, spójności i łatwości konfiguracji. Stosunek zastosowania dwóch rodzajów gumowej mieszanki w oponie Superbike PRO 200/55 R17 wynosi 35/30/35 %. Twardsza mieszanka w środkowej części profilu zapewnia trwałość i pozwala utrzymywać jej stałą temperaturę, zaś bardziej miękka, zastosowana po bokach, znacznie zwiększa przyczepność podczas pokonywania zakrętów.
Trwałość i wytrzymałość: Opony które widzicie mają za sobą 6 intensywnych dni na torze w czasie jazd szkoleniowo-treningowych (Speed Day i California Superbike School z tempem na torze Poznań 1.46-1.48). Do tego raz pojechały w wyścigu pucharu Motoyoungtimer Cup, który nomen omen udało się wygrać. Po tym okresie eksploatacji opona przednia wygląda praktycznie jak nowa i nie wykazuje oznak zużycia. Opona tylna ma zauważalnie zużyte boki (miejsce gdzie pracuje miękka mieszanka). Generalnie jednak opona zużywa się bardzo ładnie i jest na niej bardzo dużo „mięsa”, co powinno wystarczyć na kolejne 4 dni eksploatacji na torze.
Zachowanie opon jest bardzo przewidywalne. Przód trzyma rewelacyjnie, opona bez problemu pozwala na wjeżdżanie w zakręty na heblu. Tył potraktowany wysokim momentem obrotowym lubi nieco pływać przy szybkiej jeździe, ale zachowanie opony jest bardzo czytelne dla kierowcy i zanim zbliżycie się do granicy przyczepności, dostaniecie czytelną informację zwrotną ze strony ogumienia, że dalej lepiej nie cisnąć. Ta informacja nie przyjdzie jednak szybko. W pucharach które w ubiegłym roku startowały na Superbike Pro zawodnicy kręcili czasy w okoliach 1.40 na torze Poznań, co znaczy że potencjał jest tutaj spory.
Najpoważniejszym zarzutem sceptyków w stosunku do poprzedniej generacji PRO było to, że opona oferuje mniejszy margines bezpieczeństwa. Wymaga płynnej jazdy, nie lubi dawania gazu w punkt w pełnym złożeniu i agresywnego operowania hamulcem podczas wjeżdżania w zakręty. Z najnowszymi Superbikami PRO, mimo wprowadzonych poprawek, jest podobnie. Czy należy jednak traktować to jako wadę? Nie, ponieważ to jest opona z założenia treningowa, a nie wyścigowa. Reszta jest dyskusją na temat techniki jazdy i czucia przyczepności.
Pomimo zapewnień Pirelli o tym jak szybko i łatwo nagrzewają się opony – warto je porządnie rozgrzać kocami przed jazdą. Dopiero porządnie dogrzane, PRO pokazują swoją wartość. Gdy są niedogrzane i będziecie je cisnąć – mogą zacząć się rwać. Co jest bardzo miłe – postępujące zużycie opon nie przekłada się na pogorszenie trakcji. W przypadku niektórych motocykli wysoka tylna opona 200/55 oznaczać może konieczność korekty przełożenia końcowego.
Ciśnienie na jakim jeździliśmy: 2,1-2,2 przód i 1,7-1,8 tył.
Przeznaczenie: Pirelli Diablo Superbike PRO jest alternatywą, łączącą świat wyścigów i amatora trenującego do zawodów lub takiego, który zwyczajnie kocha jazdę na torze i chce w pełni wykorzystać potencjał swojego motocykla. W porównaniu z oponami typu full race Superbike PRO wypadają bardzo korzystnie jeśli chodzi o relację osiągów do trwałości. W przypadku bardzo szybkich zawodników gumy te są wolniejsze od opon w pełni wyścigowych o 3-4 sekundy, co dla amatora nie ma większego znaczenia. Jednocześnie trwałość opon w porównaniu z oponami wyczynowymi jest 3-4 większa.
Superbike PRO to znakomita propozycja dla tych, którzy po prostu chcą cieszyć się jazdą po torze bez ciągłego zmieniania opon i ładowania kasy w ogumienie. Na treningach w Poznaniu widzimy mnóstwo uczestników, którzy jeżdżą wyłącznie dla zabawy, a ich czasy oscylują wokół 1.50. To właśnie propozycja dla nich, szczególnie że jeden komplet Superbike Pro wliczając koszty przekładek wychodzi taniej niż kilka kompletów używanych torówek. Włoski produkt świetnie współpracuje z fabrycznymi zawieszeniami (jak na załączonym obrazku) i przy dobrze dobranym ciśnieniu nie zdradza tendencji do rwania się.
Diablo Superbike PRO można rozpoznać za pomocą czerwonego paska poprowadzonego wokół obwodu opony oraz czerwonego logo z napisem "PRO " umieszczone na boku opony. Dostępne rozmiary to 120/70 R17 na przód i 180/55 R17 lub nowy 200/55 R17 na tył.
Cena: około 1200 zł komplet
Nasza ocena (w szkolnej skali 1-6): 5-
|
Komentarze 4
Pokaż wszystkie komentarzeto jest superbike SR mieszanka zakodowana jak w KR-ach np. 9813 czy 9838. jezdza na niej w mistrzostwach polski, mam je mieć w przyszłym tyg, a na razie ujeżdżam SC
Odpowiedza ja tam bym się bał jeździć mojim harlejem pod kolumne zygmunta na łysych oponach.. Zresztą to wstyd na łysych jeździć..
OdpowiedzJak sie nie potrafi jezdzi to sie "kompensuje" braki sprzetem. A najlepiej wysoka moca i lepkimi gumami ;)
Odpowiedzja tam tych pro na motor bym nie zakładał, lepiej dołożyć z dwie stówki i jechać na zwykłych superbickach SC
OdpowiedzSupebike SC są nominalnie w podobnej cenie jak PRO, tylko kończą sie 4 razy szybciej, czyli sa jakies 4 razy drozsze a nie o 2 stówki.
Odpowiedzjak chce się coś ujechać to na PRO to nie za bardzo, a żeby się wozić po torze ot tak, to nie ma sensu, są tez amatorzy którzy wyrośli z PRO czy GP Racer-ów
OdpowiedzByłem ostatnio na Speed Dayu (ubiegły tydzień). Wiara w grupie B jedzie średnio 1.55 albo i słabiej. Co oni mają ujechać? Jedynie jadą w koszty.
Odpowiedzna 1:55 to nie trzeba aż slick-ów za 1200, ale skoro są takie wytrzymałe to może i warto jak ktoś powoli jeździ Ponoć jest jakaś nowa Pirelli bardzo wytrzymała ale wyscigowa opona, na przyszły tydzień mam ją dostać, szkoda, że nie w tym bo jade w ten weekend do Brna.
OdpowiedzA konkretniej? Nazwa, model, mieszanka?
Odpowiedz