Pikes Peak mówi "nie" motocyklom sportowym
Od przyszłego roku w legendarnym wyścigu górskim Pikes Peak będzie można rywalizować tylko motocyklami wyposażonymi w "jednoelementową" kierownicę.
Podczas przyszłorocznej, 100. edycji Pikes Peak International Hill Climb w klasie motocykli będzie można startować wyłącznie motocyklami seryjnie wyposażonymi w jednoelementową kierownicę. Regulacja ta ma wyeliminować motocykle sportowe, co - w założeniu - ma poprawić bezpieczeństwo. W tym roku podczas Pikes Peak zginął Carl Sorensen dosiadający Ducati 848, w zeszłym Booby Goodin na Daytonie 675. Zwycięzcami Pikes Peak w ostatnich dwóch latach byli zawodnicy dosiadający motocykli sportowych (kolejno: CBR1000RR i ZX-10R).
Powyższe zmiany w regulaminie teoretycznie mają na celu poprawę bezpieczeństwa, w praktyce nadal zostawiając ogromną liczbę bardzo mocnych motocykli do wyboru. Nikt mi nie powie, że KTM 1290 Super Duke R jest bezpieczniejszy od Triumph’a Daytony 675 tylko z tego powodu, że ma szeroką kierownicę. Amerykańscy dziennikarze, także tacy, który brali udział w Pikes Peak, mówią wprost: bezpieczeństwo podczas wyścigu można poprawić tylko i wyłącznie zwiększeniem liczby treningów. Te niestety są ograniczone z powodu konieczności regularnego otwierania publicznej drogi.
Foto: Archiwum
Komentarze 1
Pokaż wszystkie komentarzeDodajmy jeszcze do listy uprawnionych S1000R, SV1000, Z1000, MT09 itd... Same "spokojne" motocykle 100 KM+. :)
Odpowiedz