Agata Kornhauser-Duda odwiedziła Młodzieżowy Ośrodek Wychowawczy im. Aleksandra Kamińskiego w Puławawach. Pierwsza dama dokonała symbolicznego otwarcia szkolnej pracowni, w której uczniowie szkolą się na mechaników motocyklowych.

Małżonka Andrzeja Dudy pojawiła się w placówce związku z obchodzonym w bieżącym roku okrągłym jubileuszem MOW w Puławach. Ośrodek działa już od 60 lat. Swoją drogą, zastanawialiście się kiedykolwiek, jaką drogę przechodzi uczeń, aby zyskać miano pełnoprawnego mechanika?

Najbardziej oczywista ścieżka wiedzie przez szkołę zawodową o profilu mechanicznym. Czy jest to właściwa droga? Zależy, czy ktoś poszedł tam, ponieważ naprawdę tego chciał, czy też został niejako zmuszony ze względu na słabe wyniki w nauce i brak pomysłu na siebie. Czy taki młody człowiek odnajdzie w sobie motywację lub pasję do zawodu? To zależy, ale niestety podejście do zawodu w wielu placówkach jest często traktowane na zasadzie: pójdziesz na praktyki, to cię wszystkiego nauczą.

Więc może praktyki? Przyszły adept zawodu trafia do warsztatu sugerowanego przez szkołę. W rzeczywistości na szkolenie chłopaka pracownicy mają niewiele czasu, więc praktykant całymi dniami zamiata warsztat i wykonuje inne prace niezwiązane z nauką zawodu. Kiedy wreszcie ktoś znajdzie czas dla ucznia, młody człowiek musi wykazać się wolą do pracy i posłuszeństwem wobec majstra, a w nagrodę dostanie, lub nie, możliwość zgłębiania tajników wiedzy mechanicznej. Niestety z naszego doświadczenia wynika, że do zawodu nadaje się tylko około 2 z 10 osób, co oznacza, że poradzą sobie z mechaniką i będą samodzielnie szukały rozwiązania problemu, jaki zaistniał w pojeździe.

Zapytacie, co z pozostałymi ośmioma? Będzie dobrze, jak nauczą się wykonywać zleconą przez majstra naprawę. Czy sami zdiagnozują usterkę? Być może, ale raczej taką z grupy oczywistych dla danego pojazdu.

Ale wróćmy jeszcze do wizyty Pani Prezydentowej w Młodzieżowym Ośrodku Wychowawczym. Takie spotkania są potrzebne. Dla tych chłopaków będących nierzadko na ciasnym zakręcie swojego życia, to może być impuls, który ich zmieni. Oczywiście przy założeniu, że mają szacunek do autorytetów oraz, że uznają Panią Prezydentową za autorytet...