Bezwzględną walkę z drogowymi patologiami na Chabówce zapowiada nowotarska policja. Na patelniach pojawi się znacznie więcej funkcjonariuszy.

Niedawny wypadek na patelniach odbił się szerokim echem nie tylko w środowisku motocyklistów, ale także wśród kierowców samochodów. Choć zdarzenie wyglądało groźnie, tym razem nikt nie ucierpiał. Patelnie na Chabówce pamiętają jednak znacznie tragiczniejsze przypadki - w 2014 i 2016 roku doszło tutaj do śmiertelnych wypadków, zaś połamanych motocyklistów nikt nawet nie liczy.

Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad próbowała uniemożliwić motocyklistom nielegalne wyścigi montując specjalne wypukłe pasy ostrzegawcze. Bez rezultatu. Policja od lat stara się zapanować nad weekendowymi wyczynami nieodpowiedzialnych bikerów, ale jak dotąd próby te były raczej symboliczne.

Po ostatniej aferze, kiedy podczas próby wheelie motocyklista stracił panowanie nad maszyną, a ta przeleciała na przeciwległy pas ruchu, policja mówi dość. Rzecznik policji w Nowym Targu, mł.asp. Dorota Garbacz, w rozmowie z Polsat News: - Nie będzie tolerancji dla kierujących, którzy swoim zachowaniem i stylem jazdy stwarzają zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Szczególną uwagę funkcjonariusze zwrócą na przypadki nieprawidłowego wyprzedzania i wymuszania pierwszeństwa przejazdu, przekraczania dopuszczalnej prędkości.

Na słynne winkle skierowanych zostanie znacznie więcej funkcjonariuszy, także, w nieoznakowanych radiowozach. Będą oni zwracać szczególną uwagę na niebezpieczne zachowania motocyklistów. Środowisko związane z nielegalnymi wyścigami z rezerwą odnosi się do tych informacji. W odpowiedzi na deklaracje policji przygotowywane są… numery startowe i regulaminy wyścigów na Zakopiance.