Pas rozbiegowy na autostradzie. Mamy inne przepisy ni¿ Niemcy?
W przeciwieństwie do polskich kursów motocyklowych i samochodowych, w niemieckich szkołach nauki jazdy uczysz się, jak wjechać i jeździć po autostradzie. Po osiągnięciu pasa przyspieszania należy znacznie zwiększyć prędkość i włączyć się do ruchu na prawym pasie.
Musisz przy tym pamiętać, że niezależnie od korków, kierowcy znajdujący się już na autostradzie lub drodze szybkiego ruchu mają pierwszeństwo. Ta umiejętność jest bardzo ważna, natomiast nieprzestrzeganie pierwszeństwa kosztuje w Niemczech co najmniej 25 euro. Jeśli przy tym stworzysz zagrożenie dla innych, kara wzrasta do 100 euro. W przypadku kolizji mandat wyniesie do 120 euro plus kara punktowa. Oczywiście pojawia się przy tym pytanie, co zrobić, jeśli nie ma możliwości włączenia się do ruchu? U naszych sąsiadów w takim przypadku najpóźniej na końcu pasa przyspieszania musisz się zatrzymać. Tak stanowi niemiecki Kodeks drogowy (StVO), jednak wynika z tego znaczne ryzyko.
Otóż gdy ruch nie jest zatrzymany lub nie ma korków, na prawym pasie są zazwyczaj wysokie prędkości. Wjazd z miejsca na taki pas może prowadzić do zagrożenia zarówno dla włączającego się do ruchu, jak i dla pojazdów jadących z tyłu. Z tego powodu niemieckie szkoły jazdy, stowarzyszenia i kluby motoryzacyjne są zgodne, aby kontynuować jazdę nawet na końcu pasa przyspieszania. Jazda pasem awaryjnym bez sytuacji awaryjnej jest co prawda zasadniczo zabroniona, ale w tym przypadku jest uzasadnionym środkiem.
ADAC przedstawia tę rekomendację w ten sposób: "W tym szczególnym przypadku wyjątkowym jest uzasadnione, mimo odmiennej sytuacji prawnej, kontynuowanie jazdy pasem awaryjnym i jak najszybsze bezpieczne włączenie się do ruchu." Eksperci z bussgeldrechner.org również podpowiadają: "Wielu instruktorów jazdy zaleca, aby zaakceptować mandat i skorzystać z pasa awaryjnego. Przy najbliższej okazji można wtedy przejść na regularny pas ruchu."
A jak sytuacja wygląda w Polsce? W naszym kraju przepisy ruchu drogowego nie wymagają od kierowcy zatrzymania się na końcu pasa przyspieszania na autostradzie, jeśli nie ma możliwości wjechania na główny pas ruchu. Zatrzymanie się na końcu pasa przyspieszenia jest w rzeczywistości zakazane i uważane za niebezpieczne, ponieważ może prowadzić do kolizji oraz stwarzać zagrożenie zarówno dla kierowcy, jak i innych uczestników ruchu.
Zamiast tego, kierowcy powinni wykorzystać całą długość pasa przyspieszenia, aby dostosować swoją prędkość do prędkości pojazdów na głównym pasie autostrady. Jeśli nadal nie ma możliwości bezpiecznego włączenia się do ruchu, powinni kontynuować jazdę na pasie awaryjnym (jeśli jest dostępny) do momentu znalezienia bezpiecznego miejsca do włączenia się do ruchu. Ważne jest, aby robić to ostrożnie i nie stwarzać zagrożenia dla innych pojazdów.
Pamiętajmy, że najważniejsze jest bezpieczeństwo na drodze, dlatego kierowcy powinni zachować szczególną ostrożność przy wjeżdżaniu na autostradę i unikać zatrzymywania się na końcu pasa przyspieszenia. Warto jednak wiedzieć, szczególnie teraz, w okresie urlopowym, jak sytuacja wygląda u naszych najbliższych zachodnich sąsiadów, bo jak widać, do okoliczności mandatowych może dojść bardzo łatwo.
Komentarze 1
Poka¿ wszystkie komentarzeWspaniale. Dziêkujemy za informacjê jak to jest w Niemczech, kraju który stanowi dla wielu niedo¶cigniony wzór, a dla czê¶ci polskiego spo³eczeñstwa jest powodem kompleksów i frustracji. Jak ...
Odpowiedz