Paliwo po 7 złotych za litr? Promocje Orlenu, BP, Moya pozwalają płacić mniej
Po wiosennych podwyżkach cen, które doprowadziły do tego, że na niektórych stacjach ceny oscylowały w okolicy 8 złotych za litr najpopularniejszego paliwa, w końcu nastąpiły spadki. Od połowy czerwca widzimy wyraźną obniżkę hurtowych cen benzyny Pb95 i Diesla.
Biorąc pod uwagę wakacyjne promocje i upusty, być może wkrótce będziemy płacić za litr benzyny znowu około 7 zł/l.
Po uruchomieniu pod koniec czerwca wakacyjnej promocji przez Orlen, do akcji dołączył już Lotos, BP, Moya i Amic. Ale w każdej z tych sieci dystrybucji warunki skorzystania z 30-groszowego upustu są nieco odmienne.
Oferta Orlenu (i Lotosu) to wakacyjna zniżka w wysokości 30 groszy na litrze, ale tylko na trzy tankowania miesięcznie do 50 litrów każde. Posiadacze Karty Dużej Rodziny zaoszczędzą więcej, tj. 40 groszy. W opcji zniżki 30 groszy i wykorzystania maksymalnego limitu tankowania 3 razy po 50 litrów, Polacy mogą zaoszczędzić 45 złotych miesięcznie. Posiadacze Kart Dużej Rodziny zapłacą mniej o 60 zł.
Jeśli chodzi o BP, oferta brytyjskiego koncernu paliwowego skierowana jest do wszystkich klientów posiadających kartę Payback. Ale 30 groszy mniej na każdym litrze zapłacą klienci z kartą zarejestrowaną, niezarejestrowana oznacza jedynie 10 groszy upustu. W wakacyjnych programach Orlenu i BP jest jedna znacząca różnica. Otóż BP nie mówi nic o limitach liczby tankowań czy też ograniczenia ilości zatankowanego paliwa.
To nie wszystko. Na zielonych stajach BP każdy kierowca, który wleje do baku nie mniej niż 24 litrów paliwa, dostanie kupon rabatowy do Wild Bean Cafe. Kwota nie powala, bo wynosi zaledwie 3 złote, ale zawsze to tańszy o połowę hot-dog. Właścicieli diesli ucieszy fakt, że BP zamierza kontynuować czwartkową promocję dla posiadaczy pojazdów zasilanych ropą. W każdy czwarte paliwo Premium Diesel Ultimate jest do kupienia w cenie standardowego oleju napędowego.
Po Orlenie, Lotosie i BP, do akcji promocyjnej dołączyła też MOYA. Trzeba przyznać, że promocja tej sieci wygląda nawet lepiej niż oferta PKN Orlen i Brytyjczyków. Przede wszystkim, aby skorzystać z rabatu w wysokości 30 groszy na litrze (a jakże), nie potrzebujemy aplikacji mobilnej lub karty lojalnościowej. Każdy kierowca, która zajedzie pod dystrybutor MOYA, może wziąć udział z promocji - bez dodatkowych warunków.
Co równie ważne, nie ma ograniczeń tankowań lub ilości paliwa, a zniżka obejmuje zarówno standardową etylinę 95 i 98, jak również ropę oraz uszlachetnionego Diesla On Moya Power.
O 30 groszy mniej za każdy litr paliwa zapłacą również klienci stacji Amic. Ale oferta tej sieci jest skromniejsza, bo tańsze tankowanie możliwe jest wyłącznie w środy (każda środa lipca). Do tego trzeba mieć zarejestrowaną kartę Amic Klub.
Według aktualnych prognoz e-petrol.pl detaliczna cena najpopularniejszego rodzaju benzyny będzie w obecnym tygodniu mieścić się w granicach od 7,49 do 7,61 zł/l. W rzeczywistości ceny mogą być nawet nieco niższe, co oznacza, że jeśli dołączymy 30-groszową promocję, będziemy płacić za litr Pb95 niewiele ponad 7 zł.
Bez wątpienia to wciąż bardzo drogo, na dodatek nie wiemy, jak długo obecne ceny uda się utrzymać, bo zmiennych jest bardzo dużo - z wiodąca rolą konfliktu za naszą wschodnią granicą. Ale analitycy rynku przekonują, że przynajmniej do końca lipca powinniśmy mieć spokój. Prawdopodobnie sytuacja w sierpniu będzie równie "tanio".
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze