Ostatnia odsłona WMMP w Poznaniu! - strona 2
W Superstock 600 praktycznie wszystko jest już jasne. Mistrzem jest już Kenny Foray, wicemistrzem Marek Szkopek. O trzecie miejsce mogą powalczyć Marcin Kałdowski i Daniel Bukowski, ale żeby stracić trzecie miejsce ten ostatni musiałby nie dojechać do mety niedzielnego wyścigu. Dla Daniela będzie to też walka o obronę pierwszej pozycji w klasyfikacji Alpe Adria, ponieważ po wspaniałym występie na Hungaroring jest na czele tej tabelki. Powalczy on też w klasie Supersport, w której walczy o zakwalifikowanie się do finału Mistrzostw Europy. Do pełni szczęścia wystarczy obronienie czwartej pozycji, jaką zajmuje w tej chwili, ale my wierzymy, że Daniel na swoim podwórku wygra ten wyścig. Po wspaniałym weekendzie na Magny Cours i z tytułem Mistrza Polski w kieszeni z uśmiechem na twarzy wystartuje też Kenny Foray. On i młody Szkopek pewnie najpierw w treningach stoczą walkę o nieoficjalny rekord toru (który teraz jest w posiadaniu Marka 1:34.737), a później w wyścigu o ostatni w tym roku pucharek i oficjalny rekord toru dla tej klasy (też należy do Marka 1:35.512). Jest, o co się bić, bo możliwe, że będą to ostatnie rekordy dla tej klasy na torze Poznań. Coraz głośniejsze są głosy o likwidacji klas Superstock w naszym kraju i w sytuacji, gdy nikt nie sprawdza motocykli ma to głęboki sens. Za rok, więc zobaczymy już pewnie klasę Supersport. W klasach Pucharu Polski walka o tytuł zapowiada się tylko w Rookie 600 i to też tylko w przypadku jakiegoś dramatu Piotra Passka. Jednak o wygraniu ostatniego wyścigu przed przesiadką do klasy mistrzowskiej myślą też Artur Wielebski i Marcin Kondratowicz. Ta trójka rozdzielić powinna między siebie miejsca na podium. W Rookie 1000 po kontuzji Piotra Betleja Adamowi Rajkowi pierwsze miejsce może odebrać tylko wielki pech. Jeździł on w tym sezonie bardzo równo i z pewnością zasłużył na tą nagrodę. Trochę szkoda, że ostateczna walka nie rozegra się na torze, ale taki jest sport. W klasach markowych, szczególnie w pucharach Yamahy i Suzuki wojna o nagrody będzie trwała do ostatnich metrów. Sytuacja w tabelach po ostatniej rundzie jest dramatyczna jak w 1962 roku podczas Kryzysu Kubańskiego i wszystko może się tam wydarzyć. Nudą będzie wiało w pucharach Hondy, bo tam w Hornetach Kuba Sudoł ma już zapewnione pierwsze miejsce, a w CBR125R Krzysztof Depta musi się tylko dotoczyć do mety. W niedzielę przed otwarciem zawodów po raz pierwszy w Polsce zobaczymy dwuosobowy motocykl wystawiany przez zespół Suzuki GRANDys Duo. Do środy, do godziny dwunastej możecie wygrać przejazd tym wynalazkiem w konkursie organizowanym przez Ścigacz.pl. Jedynym zgrzytem, który może nas czekać w niedzielę jest rozdanie nagród dla najlepszych. Z naszych informacji wynika, że AW żąda od GKSM i PZM kosmicznych sum za wynajęcie sali w blaszaku i „pucharki” dla Mistrzów mogą być rozdane na podium po wyścigach, a o imprezie mielibyśmy zapomnieć. Sytuacja wręcz żenująca, ale na wszystko jest rada i jeśli panowie w krawatach nie wsadzą swoich konfliktów osobistych w kieszeń dla dobra ogółu to jest plan B. Zespół Suzuki GRANDys Duo zaprasza wszystkich pod swój namiot w niedzielę wieczorem, gdzie zakończymy hucznie sezon. Lekka partyzantka, ale przynajmniej tak można pokazać, że środowisko umie się zjednoczyć. | |
Komentarze 1
Pokaż wszystkie komentarzeCzy oby z tym Debiutantem Roku nie jesteście w błędzie? Chyba Hubert Tomaszewski znalazł się w takiej sytuacji i na koniec pełnego sezonu w klasie mistrzowskiej był bardzo zdziwiony i zawiedziony...
Odpowiedzbo u nas pewne pucharki rozdawało się na oszołoma i często jak się chciało panom w krawatach. A regulamin w zimie musi być uściślony, tak jak jest wszędzie. Czyli debiutantem może być ktoś, kto jeździ cały sezon, a nie jeden wyścig.
OdpowiedzA jeśli nie zostanie uściślony? To Ci którzy wystartują w tym roku będą mogli zapomnieć o pucharku w przyszłym roku? Znając życie to nikomu z"panów w krawatach"nie będzie chciało się zajmować przerabianiem regulaminu w tak błachej sprawie...
Odpowiedzzostali zmotywowani do uściślenia regulaminu w sprawie zespołów będą i do tego. nie strasz ludzi, bo jest dla nich szansa, żeby pojechać zawody w mocniejszej stawce i zacząć się uczyć juz teraz a nie za rok. no chyba, że o to chodzi, żeby przestraszyć ludzików
OdpowiedzA może Tobie o coś chodzi tak jak ostatnio z tą listą startową w superbike gdzie zgłoszonych było niby dużo zagranicznych zawodników? A wkońcu żaden nie dojechał niby... czyli może ktoś miał się wystraszyć i nie wystartować? Tylko nie bardzo rozumiem gdzie tym razem jest haczyk?
Odpowiedzha ha ha
Odpowiedz