Ograniczenie prędkości na niemieckich autostradach. Gorący temat znów powraca
Co jakiś czas w Niemczech pojawia się grupa osób, która wpada na szatański pomysł wprowadzenia ograniczeń prędkości na tamtejszych autostradach. Tym razem jest to organizacja Deutsche Umwelthilfe.
Deutsche Umwelthilfe to organizacja proekologiczna, która domaga się wprowadzenia ograniczenia prędkości na autostradach do 100 km/h. Ciekawe jest jednak to, że nie argumentuje tego troską o środowisko, lecz koniecznością uniezależnienia od rosyjskiej ropy. Rzekomo dzięki temu, że samochody pojadą wolniej, to spalą mniej i tym samym niemiecki rząd będzie miał czas na zrobienie zapasów. Oczywiście pojawia się też wątek ograniczenia śladu węglowego.
Jak informuje Interia, według DUH ograniczenie prędkości przyniosłoby oszczędność benzyny i oleju napędowego na poziomie 3,7 mln ton. Emisja dwutlenku węgla miałaby spaść o 9 mln ton rocznie. Autostrady nie są jedynym miejscem, gdzie DUH chce zmieniać ograniczenia. W obszarze zabudowanym maksymalna prędkość miałaby wynosić 30 km/h, a poza nim - 80 km/h na drogach niebędących autostradami.
Komentarze 2
Pokaż wszystkie komentarzeco jeszcze napęd na żagle i podróż w sprzyjających warunkach tylko w wietrzne dni ? Benz i Ferdynat Posche się w grobie przewraca ?
OdpowiedzZielone i czerwone gnidy nie mogą znieść faktu istnienia ostatniego bastionu motoryzacyjnej wolności w Europie. Nie mogą podnieść argumentu bezpieczeństwa, bo w Niemczech wcale nie ma z tym ...
Odpowiedz