Odbieranie prawa jazdy za prędkość po nowemu. Sejm ma zająć się zmianą przepisów
Trybunał Konstytucyjny wymusił na sejmie zmianę przepisów dotyczących zatrzymywania przez starostów prawa jazdy za przekroczenie prędkości o więcej niż 50 km/h lub przewożenie większej liczby osób niż przewidziana w dowodzie rejestracyjnym. Do sprawy odniósł się też wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł.
Jak informuje RMF24.pl, Trybunał Konstytucyjny wymusi na sejmie zajęcie się zmianą przepisów na takie, które pozwolą kierowcy bronić się, zanim zostanie mu odebrane prawo jazdy. Do tego czasu wszystko działa na zasadzie "jeden rabin powie tak, drugi rabin powie nie". Cytowany przez RMF Marcin Warchoł powiedział, że zostanie przygotowana szczegółowa procedura, a kierowca będzie miał prawo do obrony jeszcze przed podjęciem decyzji przez starostę. Projekt zmian ma być gotowy do końca lutego.
Przypomnijmy, że w grudniu 2022 r. Trybunał Konstytucyjny uznał, że obecna procedura odbierania prawa jazdy na 3 miesiące za przekroczenie prędkości o więcej niż 50 km/h lub przewożenie większej liczby osób niż przewidziana w dowodzie rejestracyjnym, jest niezgodna z konstytucją. Chodzi tu o to, że patrol przekazuje informację o wykroczeniu do starosty, a ten z automatu blokuje prawo jazdy. Kierowcy co prawda mogą dochodzić swoich praw w sądzie, ale zazwyczaj sama rozprawa rusza, kiedy ci już odzyskają dokument i mogą znów poruszać się po drogach.
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze