Obłucki - w MŚ Enduro mam coś do udowodnienia
Mam coś jeszcze do udowodnienia zarówno sobie jak i paru ludziom.
Kiedy rozmawialiśmy z Bartkiem w listopadzie ubiegłego roku pod znakiem zapytania stał nie tylko kontrakt zawarty z Husqvarną, ale również jego starty w Mistrzostwach Świata w klasie E1. Tuż przed wyjazdem na pierwsze w tym roku treningi zajrzeliśmy do niego ponownie, aby dowiedzieć się w jakich barwach rozpocznie nowy sezon i czy zdecydował się ostatecznie przedłużyć swój dotychczasowy kontakt z włoskim producentem.
W 2008 roku Bartek miał chwilowe wahania dotyczące swojej sportowej kariery. Były one związane przede wszystkim z wynikami osiągniętymi w ciągu ostatnich dwóch lat. Po części również problemy techniczne ze sprzętem w tym okresie znacząco odbiły się na zajmowanych przez niego lokatach i ostatecznych miejscach w generalce. W odniesieniu do zdobytego w 2006 roku tytułu II Wicemistrza Świata Enduro były one z pewnością niezadowalające. Na szczęście Bartek nie poddał się i w nowym roku postanowił powrócić do gry o podium. Zapytany o swoje rozterki, a także starty w nadchodzącym już wielkimi krokami sezonie odpowiedział nam w rozmowie:
Bartek Obłucki: „Miałem chwilowe wątpliwości odnośnie moich dalszych startów w Mistrzostwach Świata jak i sportowej kariery, jednak ambicja zwyciężyła. Mam coś jeszcze do udowodnienia zarówno sobie jak i paru ludziom. W sezonie 2009 będę reprezentował barwy Husqvarny, z którą przedłużyłem kontrakt o kolejny rok. Po przejęciu tej firmy przez koncern BMW widzę znaczną poprawę w działaniu całego zespołu. Zauważalna jest przede wszystkim szybka praca oraz dobra organizacja teamu. Do mojej decyzji przyczynił się również fakt, że z tym koncernem byłem związany przez wiele lat i dobrze ich znam. Zmieniając barwy zmieniłbym nie tylko motocykl. W zasadzie wszystko uległo by zmianie, włącznie z budowaniem relacji z nowym teamem od zera. Pomimo, iż zostaję razem z Huską zmieniam motocykl, a co za tym idzie także klasę, w której będę startował. Na dwusuwowej 250-tce pojadę w klasie E2 pełen cykl Mistrzostw Świata. Co prawda w planach były również starty w Indoor Enduro, ale kolejne dwie kwalifikacje przypadające na styczeń nieco kłócą się z moim planem treningów. Jeżeli wystarczy czasu chciałbym treningowo pojechać w Hell's Gate a także Mistrzostwach Włoch. Natomiast to nie jest mój priorytet. A jeżeli już o zmianach mowa, to w tym roku dobiegła końca moja siedmioletnia współpraca z Motoklubem Olsztyn, z którego przeszedłem do Cieszyńskiego Klub Motorowego."
Ścigacz.pl: Co jest w takim razie Twoim priorytetem, planem i zarazem największym wyzwaniem?
Bartek Obłucki (z uśmiechem): „Cel numer jeden: minimum pierwsza trójka w Mistrzostwach Świata Enduro. Cel numer dwa: być przed Błażusiakiem na wszystkich zawodach, w których startujemy razem."
Mistrzostwa Świata zaczynają się 15 marca w Portugalii. Do tego czasu Bartka czekać będą treningi poprzedzone prezentacją całego teamu, która odbędzie się już 15 stycznia we Włoszech. Nie pozostaje nam nic innego jak trzymać mocno kciuki i życzyć dużo szczęścia oraz wytrwałości w nadchodzącym sezonie. Oby 2009 przerwał dotychczasową złą passę.
Komentarze 4
Pokaż wszystkie komentarzeuuuu bartek wymiatasz nieźle...Jestem z Góry i pare razy widzialem treningi
OdpowiedzGóra Kalwaria wierzy w BARTKA !!!!!!!!! pokaż im na co cię stać
OdpowiedzOby zła passa odpuściła, z Huską nie było żadnych problemów, a powrót do starego systemu trenowania przyniósł oczekiwany rezultat. Jak ktoś napisał w poprzednim komentarzu fani nadal wierzę w Ciebie!
OdpowiedzBartek daj gazu w tym roku!! Wierzymy w Ciebie !!
Odpowiedz