Niemal czołowe zderzenie z BMW grupy SPEED - uratowały centymetry [FILM]
Policjanci z grupy SPEED zazwyczaj oglądają tylne zderzaki ściganych przez siebie aut. Tym razem jednak musieli uciekać przed lecącym na czołówkę oplem, którego kierowca nie wykazał się szczególną lotnością umysłu - zarówno przy wykonywaniu głupiego manewru, jak i po zatrzymaniu.
Sytuacja miała miejsce 29 grudnia w okolicy Gliwic. Tuż przed policyjne BMW z grupy SPEED wyjechał opel, wykonujący bardzo ryzykowny manewr wyprzedzania. Udało mu się schować z bardzo małym zapasem odległości. Policjanci zawrócili i ruszyli w pościg, zatrzymując kierowcę w Knurowie.
Okazało się, że nie posiada on i nigdy nie posiadał prawa jazdy, ale w rozbrajający sposób zapewniał, że zapisał się na kurs. Do jazdy autem skłonił go fakt, że była niedziela, a on chciał szybko i wygodnie dojechać na zakupy. W dodatku pojazd przy temperaturze powietrza w okolicach zera stopni, wyposażony był w letnie opony.
35-latka ukarano mandatami w łącznej wysokości 1050 zł, a na jego koncie, mimo braku prawa jazdy, pojawiło się sześć punktów karnych. Auto odebrała inna osoba, tym razem dysponująca odpowiednimi uprawnieniami.
Dokumenty podpisywał skuty kajdankami, być może po to, by nie zrobił sobie krzywdy…
Źródło: gliwice.slaska.policja.gov.pl
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze