Zero Motorcycles znowu przywołuje swoją najnowszą koncepcję dwóch kół. Neutrino ma podobno zrewolucjonizować miejskie życie motocyklistów.

Co prawda oficjalna premiera odbyła się 5 listopada 2024 roku podczas targów EICMA, ale Zero podgrzewa atmosferę wokół Neutrino. Ten elektryczny jednoślad łączy nowoczesną technologię, przystępność i innowacyjny design, Do tego jest kompaktowy, szybki i przyjazny użytkownikowi, co podobno stanowi efekt wieloletniego doskonalenia technologii napędów elektrycznych przez Zero Motorcycles.

W najbardziej ogólnym założeniu ten motocykl ma na celu uczynienie elektrycznej jazdy po mieście zarówno przyjemną, jak i bardziej dostępną, redefiniując codzienną mobilność w aglomeracjach. Sam Paschel, prezes Zero Motorcycles, podkreśla przełomowy charakter projektu, wskazując na zmianę podejścia firmy do innowacji. Jak wyjaśnił, "Od lat wprowadzamy na rynek modele, które często redefiniują rynek, ale rzadko ujawniamy wysiłek, jaki stoi za ich stworzeniem. Przy Neutrino zdecydowaliśmy się uchylić rąbka tajemnicy, zapraszając społeczność do współtworzenia czegoś naprawdę przełomowego".

W pewnej wersji przyszłości, którą niekoniecznie musimy podzielać, codzienność miejskiego transportu ma być elektryczna, a Neutrino odzwierciedla wizję Zero Motorcycles: motocykla łączącego technologie z prostotą i użytecznością. Kluczem jest zupełnie nowy układ napędowy Zero Motorcycles o nazwie N1, ale na razie wiemy jedynie, ze Neutrino waży mniej niż 136 kilogramów, oferuje około 19 koni mechanicznych mocy, zasięg wynoszący 120 kilometrów oraz maksymalną prędkość 105 km/h. Wszystkie te parametry są wstępnymi szacunkami, ponieważ motocykl wciąż znajduje się w fazie testów i rozwoju.

Neutrino będzie również jedynym pojazdem w swojej kategorii od dużego producenta OEM, który posiada wbudowany system ładowania. Motocykl oferuje ładowanie poziomu 2, co znacząco podnosi jego funkcjonalność. Dodajmy do tego niewielką wysokość przekroku oraz wysokość siedzenia wynoszącą 74 centymetry.

W tej wersji projektu Neutrino wydaje się być bardzo przystępny dla początkujących i niższych kierowców, a także dopasowany do jazdy po mieście, gdzie priorytetami są kompaktowe rozmiary i wygoda, a nie prędkość czy zasięg. "Chodzi o to, aby był zabawny, szybki, zwrotny i łatwy w obsłudze" - mówi Sam Paschel. "To pojazd, który łączy zaawansowaną technologię z mniejszym napędem, korzystając jednocześnie z naszego doświadczenia zdobytego na przestrzeni 180 milionów przejechanych mil i niemal dwóch dekad rozwoju" - dodaje Paschel.

Oczywiście pojawia się też nieuniknione pytanie o cenę tego motocykla. "Jeśli zdecydujemy się na produkcję, cały zespół byłby rozczarowany, gdybyśmy nie byliby w stanie zaoferować go za mniej niż 8000 dolarów" - dodał Paschel.

Historia marki Zero Motorcycles rozpoczęła się w 2006 roku w Santa Cruz w Kalifornii. Firma początkowo funkcjonowała pod nazwą Electricross, koncentrując się na tworzeniu lekkich motocykli elektrycznych do jazdy terenowej. W miarę upływu czasu Zero Motorcycles rozszerzyło swoje portfolio, obejmując również modele miejskie i szosowe. Dziś to jeden z liderów elektrycznej branży jednośladów.