Nadchodzi era quadów! Motocykle do lamusa? - strona 2
Ścigacz.pl: Czy Ty jesteś zwolennikiem dopuszczania quadów do jazdy w ruchu drogowym? Jacek Bujański: Prawda jest taka, że nawet jeżeli ktoś kupi pojazd wyłącznie do jazdy w terenie, to znajdując się na drodze gruntowej często będzie musiał posiadać rejestrację i ubezpieczenie. Nawet przecinając drogę publiczną, przejeżdżając z jednej łąki na drugą, przez moment jesteśmy uczestnikami ruchu drogowego. W efekcie ludzie często rozwiązują problem poruszania się nie rejestrowanym quadem po drogach publicznych, starając się ograniczyć prędkość tak, aby zakwalifikować pojazd jako „wolnobieżny". Dawniej quady były rejestrowane jako motocykle. Nasuwa się więc wniosek, że lepiej mieć rejestrację pojazdu. Dzięki temu nawet użytkując quada głównie w terenie od czasu do czasu zaoszczędzimy sobie wielu kłopotów. Jednak producenci japońscy, Honda, Yamaha, Suzuki i Kawasaki również w Polsce nie chcą brać na siebie odpowiedzialności za skutki poruszania się quadami w ruchu drogowym, uniemożliwiając jednocześnie polskim importerom sprzedawanie quadów z homologacją. Według producentów quady zostały zaprojektowane do jazdy w terenie i tam właśnie powinny być eksploatowane. W Stanach Zjednoczonych jest dużo pustyń, plaż i innych terenów, po których można poruszać się quadami. Niestety w Polsce plaża jest miejscem, po którym nie można poruszać się pojazdami mechanicznymi. W związku z tym alternatywą wydaje się być dopuszczanie quadów do ruchu po drogach publicznych. Ścigacz.pl: Czy jazda quadem na ogumieniu terenowym po ulicy pociąga za sobą jakieś dodatkowe zagrożenia? Ogumienie terenowe, posiadające zazwyczaj bieżnik w kształcie kostki, na asfalcie zapewnia dużo mniejszą powierzchnię kontaktu opony z podłożem. W efekcie hamowanie quadem, ważącym od 150 do 350 kilogramów, przy dużych prędkościach jest na takim ogumieniu mniej efektywne. Jeżeli jednak poruszamy się quadem powoli, to ogumienie terenowe nie stanowi dużego zagrożenia. Poza tym są produkowane opony terenowe ze znakami homologacyjnymi, dopuszczającymi do ruchu drogowego. Ścigacz.pl: Jakie sporty, związane z quadami, są najbardziej popularne w Polsce? Gdzie w naszym kraju można się wyszaleć na quadzie? Dla osób sprawnych fizycznie, które chciałyby sprawdzić się w prawdziwym sporcie, adresowana jest oferta PZMotu. Jest to przede wszystkim motocross, odpowiednik motocrossu motocyklowego. Na torze zamkniętym o długości 3 do 4 kilometrów, najeżonym rozmaitymi skokami, można spróbować swych sił w rywalizacji z polskimi zawodnikami, niejednokrotnie prezentującymi już bardzo wysoki poziom. Drugą dyscypliną są rajdy enduro, w których mogą brać udział użytkownicy pojazdów zarejestrowanych. Może to być kategoria quadów 2K, czyli z napędem tylko na tylną oś, albo 4K, oddzielna kategoria dla pojazdów z napędem na 4 koła. Kolejną dyscypliną jest supermoto, łączące jazdę po asfalcie z jazdą w terenie. Trochę szutru, 2-3 skoki i asfalt sprawiają, że supermoto quadów jest dyscypliną bardzo szybką. W tej dyscyplinie możemy się pochwalić sukcesami Polaków, w szczególności zwycięstwem Pawła Sobczyka w Pucharze Europy. Oprócz wyżej wymienionych dyscyplin typowo sportowych równolegle rozwijają się imprezy przeprawowo-turystyczne. W nich nie liczy się prędkość pojazdów, ale umiejętność pokonywania różnorodnych przeszkód. Uczestnicy poruszają się zespołowo z odpowiednim ekwipunkiem. Przeszkodą może być rzeka na tyle głęboka, że do jej pokonania potrzebny jest nadmuchiwany ponton lub balon. (Quady mogą pokonywać przeszkody wodne do głębokości 80-100 cm. Głębiej mogą już pojawić się kłopoty.) Quady biorą też udział w rajdach długodystansowych. Jednak w Europie nie ma zbyt wielu imprez tego typu. Ja w ubiegłym roku brałem udział w Croatia Trophy, najtrudniejszym offroadowym rajdzie w Europie. W tym roku startowałem w Berlin-Wrocław, zwanym „małym Dakarem". W rajdzie tym ścigają się motocykle, quady, samochody terenowe i ciężarówki. W ciągu tygodnia po różnych poligonach przejeżdża się ponad 1 200 kilometrów. Nawigacja odbywa się przy pomocy roadbooka, w którym w poszczególnych kratkach zaznaczone są kolejne przeszkody i punkty nawigacyjne. |
|
|
Komentarze 21
Pokaż wszystkie komentarzezajebise qady ale niebespieczne i ja to lubie taka adrenalina to coś!!!
OdpowiedzTo co z tym prawem na quada czy nadal młodzi muszą poczekać do 18 na maszynkę większą niż 50cm3 bo z tego co słyszałem ma być jakaś ustawa od września
OdpowiedzJest prawo jazdy B1 Które możesz zrobić od szesnastki . Ja też jeszcze rok mam Masz tylko ograniczenie do 500 coś kilo na auto, bez ograniczenia na pojemność ;D
OdpowiedzNo coś też o tym słyszałem , ale powiem Ci szczerze , ze wole poczekać jeszcze dwa lata i zrobić normalne prawko.... podwójne koszty , podwójny stres..... ehhh, to sie mija z celem..... a policja i tak za toba w pole nie wjedzie.... chyba ze bedziesz uciekał motorynką albo motomagnusem :)) . Pozdro. dzieki za odpowiedz
OdpowiedzJa mam Yamahe Gryzzli 660 i to jest dopiero frajda szczególnie w długich wyprawach. Motor to nie to samo trzeba spróbować i dopiero się wypowiadać. To do spotkania na bezdrożach....
OdpowiedzTak, kiedys ktos proroczy obliczyl, ze w W-wie w 1939 bedzie milion koni a miasto stanie przed logistycznym problemem rozbudowy stajni. Osobisci ejakos nie obawiam sie aby motocykle zostaly wyparte...
OdpowiedzWidziałem już dużo ludzi jeżdżących na quadach, ja raczej zostane przy motocyklu.
OdpowiedzWidziałem już dużo ludzi jeżdżących na quadach, ja raczej zostane przy motocyklu.
Odpowiedz