Ścigacz.pl

Niestety, realia rynkowe okazały się zbyt brutalne dla obiecującej amerykańskiej marki Motus Motorcycles. Decyzję o zaprzestaniu działalności ogłoszono po wycofaniu się grupy inwestorów.

Dla tych, którym nazwa Motus Motorcycles nic nie mówi, krótkie wyjaśnienie. Jest, a właściwie była to młoda amerykańska firma, która budowała motocykle napędzane mocnym silnikiem V4 własnej konstrukcji. Cechą charakterystyczną tej jednostki jest oparcie jej na założeniach podobnych do silników amerykańskich muscle carów, z podobną budową, charakterystyką pracy i wspaniałym dźwiękiem.

Firma Motus Motorcycles zdążyła wypuścić na rynek tylko jeden model - sportowo-turystycznego MST, który zadebiutował w 2013 roku. Maszyna wyglądała wspaniale, miała też bardzo obiecujące parametry i wyposażenie - silnik V4 o pojemności 1650 cm3 i mocy 165 KM, hamulce Brembo, zawieszenie Öhlins i dodatki turystyczne Givi.

Biorąc pod uwagę charakterystykę silnika, czynnik sportowy był w tym modelu bardzo silny. Nie dziwi więc, że kolejnym modelem projektowanym na tej platformie, miał być agresywny streetfighter. Niestety, ani ten, ani żaden inny motocykl Motusa nie pojawi się już na rynku, przynajmniej w najbliższym czasie.

Młoda firma zadebiutowała w bardzo niekorzystnym okresie recesji w amerykańskiej gospodarce, stąd jej świetnie wykonane, unikatowe, ale też drogie motocykle nie znalazły zbyt licznej klienteli. Ponadto to, co miało być początkowym atutem - prosta budowa, duża moc i minimum elektroniki sprawiło, że grupa docelowa stała się bardzo wąska.

W ostatnich dniach twórcy marki Motus Motorcycles poinformowali o wycofaniu się inwestorów, co jest równoznaczne z zakończeniem działalności. Mamy nadzieję, że dla tych młodych ludzi z wizją chwilowa porażka będzie tylko przystankiem na drodze do przyszłego sukcesu. Wszyscy czekamy na lepsze czasy, ale obawiamy się, że bez wejścia w nowe technologie, związane z odejściem od silników spalinowych, nie ma na to szans.