Motocyklowy król zimowych warunków
Zimą oczywiście się nie jeździ. Jest zimno, nieprzyjemnie i niebezpiecznie. Dlatego obowiązkiem każdego prawdziwego motocyklisty jest poczekać do wiosny. Siedem stopni na plusie to minimum absolutne. Mamy dla was przykład takiego właśnie profesjonalnego kierowcy. Sfilmowano go niestety w wiosennym okresie intensywnego pylenia roślin, co tłumaczy wszechobecny biały puch. Żartujemy - gość jest hardkorem i pewnie robi w Holyłudzie :)
Komentarze 3
Poka¿ wszystkie komentarzedzisiaj mnie mija³ pod Olsztynem gostek na motorku a by³o -16 ale nie by³o tyle ¶niegu:) ale szacun dla niego:)
Odpowiedznie mam nic przeciwko, jak kto¶ potrafi to jedzie. Akceptujê warunki, w których dajê sobie bez problemu radê. Ale wiem, ¿e niektórym ciê¿ko utrzymaæ siê nawet powy¿ej 140 na nieobudowanym ...
Odpowiedzzasluzyl na naszywke ba³wanka:) hells angels to twardziele:)
Odpowiedztak samo jak laski wchodzace na giewont w japonkach.
Odpowiedz