Motocykle w erze sztucznej inteligencji bêd± symbolem buntu? Yamaha kre¶li wizjê przysz³o¶ci w "Tokyo Override"
Pamiętacie nasz niedawny wpis dotyczący ciekawej współpracy Yamahy z Netflixem? Warto wrócić do tego tematu ponownie, bo ta niepokojąca wizja przyszłości może kiedyś się ziścić.
Wizja motocyklizmu za sto lat może budzić zarówno fascynację, jak i obawę, zwłaszcza w świecie, gdzie sztuczna inteligencja kontroluje niemal każdy aspekt życia. Oczywiście nas już wtedy nie będzie, ale sto lat jest wartością umowną. Może to będzie pięćdziesiąt lat, albo dwadzieścia lub mniej?
W serialu anime "Tokyo Override" dostępnym na Netflixie przedstawiono Tokio przyszłości jako miejsce, gdzie ludzie żyją w pozornie idealnym społeczeństwie. Jednak za cenę wygody płacą utratą prywatności, a klasyczne motocykle stają się symbolem buntu wobec systemu. Yamaha odegrała kluczową rolę w tworzeniu tej wizji, projektując koncepcyjny motocykl Y/AI, który jest futurystycznym obrazem motoryzacji.
Akcja serialu rozgrywa się w XXII wieku, w Tokio podzielonym na trzy strefy - Wschód, Zachód i Środek. Mieszkańcy korzystają z uniwersalnego dochodu podstawowego (ta koncepcja rzeczywiście jest analizowana), poruszają się na unoszących się dyskach, a jedzenie dostarczają drony sterowane przez AI. Każdy obywatel nosi cyfrowy identyfikator, który umożliwia śledzenie jego ruchu i decyduje, kto ma dostęp do określonych obszarów miasta. Te cyfrowe granice, zwane "Ścianą", automatycznie blokują pojazdy, które nie są zgodne z wymogami systemu. W tym rygorystycznie kontrolowanym świecie motocykle napędzane tradycyjnymi silnikami spalinowymi stają się jedynym środkiem transportu, którego system nie jest w stanie zneutralizować. Przyznacie, że brzmi to trochę, jak świat, ku któremu zmierzamy już teraz.
Główny bohater, Kai, wkracza do świata motocykli za sprawą załogi Suma Garage - grupy buntowników, którzy wykorzystują klasyczne maszyny do wykonywania nielegalnych zadań. Jedno z ich zleceń to dostarczenie serca do przeszczepu, co wymaga umiejętności omijania "Ściany" i systemów kontroli.
Oczywiście motocykle symbolizują w tej historii wolność wyboru i możliwość samodzielnego kształtowania swojego losu, co kontrastuje z ustandaryzowanym życiem reszty społeczeństwa. W zasadzie nic odkrywczego, ale przecież lubimy takie historie, prawda?
W "Tokyo Override" motocykle odgrywają różnorodne role, od pojazdów używanych przez buntowników, po maszyny wyścigowe w futurystycznych zawodach Warp Grand Prix. W tych wyścigach rywalizują nie tylko ludzie, ale również motocykle sterowane przez AI. Jak dla mnie to bardzo prawdopodobny zwiastun nieodległej przyszłości.
Yamaha, współpracując z twórcami serialu, zaprojektowała model Y/AI, który zachwyca zarówno wyglądem, jak i zaawansowaną technologią. Motocykl ten nie posiada tradycyjnej owiewki - zamiast tego używa plazmowych "rogów", które tworzą niewidzialną barierę powietrzną, chroniąc kierowcę przed wiatrem. Swoją drogą, bardzo ciekawa koncepcja. Motocykl wyposażony jest także w opony unoszone za pomocą magnetycznej siły oraz mechanizm umożliwiający skoki.
Warto wiedzieć, że Yamaha nie ograniczyła się jedynie do stworzenia cyfrowego modelu - zbudowano również rzeczywisty prototyp Y/AI, który zaprezentowano na Międzynarodowym Expo w Tajlandii. Zapewne za jakiś czas Y/AI w jakieś fanowskiej wersji rzeczywiście pojawi się na drogach, podobnie jak to było z cyfrowymi motocyklami z filmu "Tron".
"Tokyo Override" jest oczywiście już dostępny na platformie Netflix. Warto dołożyć ten film do planów na bliższy lub dalszy wieczór. To nie tylko historia o przyszłości, ale również komentarz na temat współczesności. Motocykle w tej wizji są aktem buntu - zarówno wobec kontroli, jak i technologii, która pozbawia ludzi autonomii.
Ta wolność wyboru, symbolizowana przez dwa kółka, pozostaje aktualna właśnie dziś, teraz, w naszej rzeczywistości. Motocyklizm wciąż stanowi sposób na wyrażenie indywidualności i fizyczny sprzeciw wobec ujednolicenia życia. A przynajmniej chcemy w to wierzyć…
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze