Motocykl, samochód, drift i bardzo du¿o dymu
Pozwólcie, że wkręcimy Was już w nieco wyluzowany, piątkowy klimat. Za kilka godzin większość z Was pewnie będzie zastanawiać się w jak epicki sposób spędzić dzisiejszy wieczór, więc wydaje się nam zupełnie na miejscu, aby zaprezentować nieco driftu motocyklowo-samochodowego.
Wielokrotnie mówiliśmy już, że jest w drifcie motocyklowym coś specjalnego i niezwykłego, coś, dzięki czemu ogląda się to z szeroko otwartymi oczami. Okazuje się, że stwierdzenie "kiedy zrywa się przyczepność tylnej opony, uśmiech rośnie proporcjonalnie do ilości dymu" jest bardziej prawdziwe, niż mogło się wydawać. Zwłaszcza jeśli wszystko jest nakręcone w rewelacyjnych ujęciach.
Komentarze 0
Poka¿ wszystkie komentarze