Motocross of Nations 2016 - zapowied¼
Jeden z najważniejszych wyścigów w motocyklowym kalendarzu już w ten weekend. Jak zwykle będzie co oglądać.
Motocross of Nations, często przyrównywany do motocrossowych igrzysk olimpijskich, jest gratką dla każdego zagorzałego fana motocrossu. Coroczny wyścig budzi wielkie emocje, a atmosferę dodatkowo podgrzewa odwieczny konflikt "USA vs Europa".
Tegoroczna edycja odbędzie się na torze Maggiora Park w urokliwym, włoskim rejonie Novara, gdzie dokładnie 30 lat temu amerykański zespół rozpoczął okres swojej supremacji. Niestety dla nich, od pięciu lat muszą uznawać wyższość europejskich teamów, przez co z roku na rok ich apetyt na zwycięstwo jest co raz większy. Kontuzje i "zbyt napięty" kalendarz zawodników USA sprawił, że ich reprezentacja jest mocno okrojona: z Copperem Webb’em (MXGP) na czele, niedawno kontuzjowany Jasonem Andersonem (Open) i mniej utytułowany z braci Martin: Alexem (MX2). Nie jest to skład jakiego spodziewalibyśmy się jeszcze parę miesięcy temu. Mimo to szczególnie niebezpieczny może być kapitan drużyny, dosiadający Yamahy Copper Webb, który znany jest z wielkiego serca do walki, a na sztucznym torze w Charlotte, podczas przed ostatniej rundy Mistrzostw Świata, uległ mu sam Jeffrey Herlings.
Pucharu Chamberlaina po raz drugi z rzędu bronić będą Francuzi, aczkolwiek trzon drużyny w postaci Romain’a Fabvre (MXGP) i Gauthiera Paulin (Open) był w tym roku nękany kontuzjami. Obaj panowie mogą nie być w swojej najlepszej formie, a Benoict Patruel (MX2) jedzie w zastępstwie za dużo mocniejszego Dylana Ferrandisa (który właśnie leczy kontuzję i w sezonie 2017 spróbuje szczęścia w Stanach Zjednoczonych).
Kolejnym zespołem, który będzie miał wiele do udowodnienia, będą tegoroczni gospodarze imprezy. Włosi, także uznawani ze motocrossowe mocarstwo, będą niesieni dodatkową siła swoich kibiców, ale sam ich kapitan, Antonio Cairoli (MXGP) przyznał, że szanse na zwycięstwo są małe. Niemniej jednak Cairoli zrobi wszystko żeby wygrać swoją klasę poszukując sukcesu po drugim z rzędu sezonie przepełnionym kontuzjami.
Znamienitych nazwisk i walk jakich możemy się spodziewać mógłbym wymieniać jeszcze wiele. Dla nas ważne jest, że na włoskiej ziemi walczyć będzie polski, młody wiekiem zespół o bardzo dużym potencjale. Łukasz Lonka (MXGP), Tomasz Wysocki (Open) i Szymon Staszkiewicz (MX2) będą reprezentować Polskę i to za nich najmocniej będziemy trzymać kciuki.
W trakcie weekendu śledźcie nasz Instagram i newsy, gdzie będziemy na bieżąco przesyłać informacje z imprezy. W przyszłym tygodniu grubsza relacja.
Foto: Archiwum
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze