Motobi wjeżdża na giełdę
Firma Motobi sprzedająca sprowadzane chińskie skutery planuje wejść na Giełdę Papierów Wartościowych w Warszawie.
Moto-bi chce wejść na giełdowy rynek New Connect. Jest to rynek dla małych spółek o dużych perspektywach wzrostu. W ten sposób chce ona pozyskać fundusze na dalszy rozwój firmy.
W tym roku sprzedaż Motobi osiągnie około 12 tys. sztuk skuterów, a aspiracje właściciela pana Józefa Białka to 25 tys. sztuk w roku 2009.
Poprzez sprzedaż akcji Moto-bi zamierza pozyskać 25mln zł, które chce przeznaczyć na zwiększenie importu skuterów oraz części zamiennych. Jak widać zapowiada się niezła walka w tym segmencie rynku. Ciekawe, co na to inne chińskie marki jak Zipp, Kingway czy Keeway.
Dla bardziej zainteresowanych tą tematyką przedstawiamy wywiad Ścigacza przeprowadzony z panem Rafałem Białkiem z Moto-bi.
Redakcja: Co doprowadziło do podjęcia decyzji o wejściu na New Connect?
Rafał Białek: Przede wszystkim wejście na giełdę New Connect umożliwi spółce dalszy, jeszcze bardziej ekspansywny rozwój. Pozyskanie kapitału umożliwi podjęcie szerszych działań marketingowych oraz badawczych. Ponadto chcemy zwiększyć zasięg sprzedaży pojazdów oraz części na całą Europę środkowo - wschodnią. Liczymy że kapitał uzyskany ze sprzedaży akcji umożliwi nam realizację długoterminowych celów.
Redakcja: Jaka przewagę nad konkurencję da Wam wejście na giełdę?
Rafał Białek: Przede wszystkim kapitał który spółka będzie mogła przeznaczyć na dalszy rozwój oraz zwiększenie zaufania do marki poprzez transparentność, działania mające na celu przyciągnięcie kolejnych inwestorów oraz marketing.
Redakcja: Na ile sztuk oceniacie rynek skuterów w najbliższych latach?
Rafał Białek: Pomiędzy 80 a 100 tysięcy. Ma na to wpływ nie tylko cena produktu ale również czynniki takie jak np. planowane prawo jazdy na skuter.
Redakcja: Rywalizacja pomiędzy importerami skuterów staje sie coraz bardziej wyraźna i nieustępliwa. Jak Moto-bi chce się wyróżnić na tle konkurencji?
Rafał Białek: Będziemy na pewno kładli większy nacisk na marketing, czyli na kreowanie pozytywnego wizerunku marki oraz informowanie klienta o naszej ofercie. Moto-Bi stawia też duży nacisk na innowacyjność i na rozwój, dlatego związaliśmy się tylko z najlepszymi producentami. Jakość naszych produktów jest wysoka a sztab ludzi zarówno w Moto-Bi jak i u producentów wspólnie opracowuje kolejne rozwiązania zwiększające jakość wykonania skuterów, żywotność oraz wydajność. Dobrym przykładem jest silnik 50ccm z czterema zaworami na głowicy, który opracowali nasi producenci - efektem są skutery które będą miały moc 5KM w czterosuwie, co jest porównywalne z dwusuwami lecz bardziej żywotne i ekonomiczne (mniejsze spalanie, mniejsze zużycie oleju). Chcemy, żeby nowe, śmiałe rozwiązania oraz wysoka jakość i solidna obsługa klienta były znakami rozpoznawczymi Moto-Bi. Niewiele osób wie, że w przeciwieństwie do wielu importerów, urządzamy bezpłatne szkolenia dla serwisów, wydaliśmy naszą własną "Instrukcję serwisową - Service Manual", która niedługo będzie uzupełniona o opis nowego silnika, oraz zapewniamy solidne zaplecze z częściami zamiennymi do pojazdów, co przypieczętowaliśmy umową na bycie centrum części na Polskę wiodącego producenta pojazdów i części - firmy Baotian.
Redakcja: Często pod adresem pojazdów produkowanych w Chinach pojawia sie wiele zarzutów na temat słabej jakości wykonania. Jak radzi sobie z tym Motobi?
Rafał Białek: Zarzuty te wysuwane są przez dwie grupy ludzi - pierwszą stanowią użytkownicy marek europejskich, japońskich bądź tajwańskich, którzy przeważnie niewiele mieli do czynienia z "Chińczykami" ale zawsze mają dużo do powiedzenia na ich temat. Nie wiem na ile wynika to z ich "dumy" że mają droższy pojazd a na ile z czystej przekory, niemniej do tej grupy ciężko dotrzeć ponieważ mają oni już wyrobione zdanie, choć niekoniecznie oparte na faktach bądź dawno już zdezaktualizowane. Drugą grupą są ludzie którzy mieli do czynienia z nierzetelnym sprzedawcą, serwisem bądź importerem, a niejednokrotnie ze wszystkimi naraz. Są niestety w Polsce firmy, które nie przykładają się do obsługi pojazdów po sprzedaży. Jeżeli chodzi o importerów, to trzeba jasno podkreślić że cena determinuje jakość. Nie można oczekiwać wysokiej jakości po pojazdach które są sprzedawane za niewielkie pieniądze. Klienci kupujący najtańsze produkty muszą mieć świadomość, że będzie to produkt który może mieć krótszą żywotność. Jeżeli mówimy o produktach z Chin, to różnica w jakości pomiędzy pojazdami różniącymi się cenowo o kilkaset złotych potrafi być naprawdę spora. Nasze produkty sprzedawane są w przedziale cenowym 3600-4200 złotych, ale dzięki temu klient nabywa produkt którym będzie mógł długo jeździć. Kolejny grzech importerów to zaplecze z częściami. Moto-Bi zapewnia dostawy części na bieżąco, nie boimy się gdy zajdzie potrzeba zamówić części pocztą lotniczą, ponieważ koszty które poniesiemy są i tak niewielkie w porównaniu do zadowolenia klienta. Wspomniałem już o tym, iż zostaliśmy centrum części na Polskę jednej z wiodących fabryk, to świadczy o naszym zaangażowaniu. Liczymy na to, że klient Moto-Bi będzie zawsze solidnie i szybko obsłużony. Zwracamy uwagę sprzedawcom, żeby poświęcali klientowi kilkanaście minut czasu tłumacząc podstawy dbania o skuter. Wiele negatywnych opinii na temat chińskich pojazdów wynika również z dbania o ten pojazd - nie ma co się oszukiwać, paliwa mamy takie, jakie mamy, niejednokrotnie klienci nie docierają odpowiednio skuterów i odblokowują je, a to wszystko wpływa negatywnie na żywotność. Jeżeli do mnie dzwoni dealer i się chwali, że skuter z 2005 roku wjechał do niego na przegląd i ma zrobione 50 tysięcy kilometrów, to ja twierdzę że to dla mnie przestało być nowością. Skok jakościowy jaki zanotowały najlepsze fabryki w Chinach jest naprawdę spory, ale tych fabryk jest niewiele trzy, góra cztery. Sam skok jakościowy jest niestety niczym w zderzeniu z rzeczywistością i ignorancją ludzi, którzy nie potrafią poświęcić minimum uwagi swojemu pojazdowi, traktując go tylko jako tanią zabawkę. Nie zawsze opłaca się tankować na najtańszej stacji, należy dbać o przeglądy i ich terminy, nie wolno pod żadnym pozorem samemu grzebać w skuterze. Nasze skutery mają 2 lata gwarancji, więc można śmiało jechać do serwisu bez obaw że zostanie się obciążonym za naprawę. Naprawy pogwarancyjne większość serwisów wykonuje za niewielkie pieniądze, ponieważ ich celem jest również przyciągnięcie kolejnych klientów, a tania i solidna obsługa jest jednym ze sposobów na ich pozyskanie. Jeżeli zatem klient poświęca nieco uwagi swojemu skuterowi, to jestem spokojny, że o ile to będzie pojazd Moto-Bi, to zrobi na nim wiele tysięcy kilometrów. Nieumiejętne posługiwanie się pojazdem tak naprawdę potrafi szybko rozłożyć nie tylko "Chińczyka", ale również produkty z Tajwanu bądź te europejskie. Dzięki stałemu ulepszaniu jakości, nasza marka jest pozytywnie postrzegana a nasze produkty bronią się same przed oskarżeniami o słabą jakość. Na rynku można znaleźć publikację pod tytułem "Skutery i motocykle chińskie - fakty i mity", w której można przeczytać wypowiedzi ekspertów, m. in. inż Konrada Czwordona. Świadomość ludzi się zmienia. Przeszkodą jest tylko konkurencja handlująca tanimi i słabymi skuterami, ale i z tym jakoś sobie radzimy i przekonujemy, że nie wszystko co chińskie jest złe.
Komentarze 4
Pokaż wszystkie komentarzeJa nie wiem jakoś dużo osób narzeka na te skutery ja jakoś mam wilge 50 II i śmiga mi do teraz a już nim trochę jeżdze z pare lat lato zima nic sie nie psuje;)a v max nie najgorszy 75 mi cisnie;) ...
OdpowiedzTe chińczyki to jednak badziewie. Kupiłam skuter sowę II motobi, mam ją dopiero 2 tygodnie i już stoi zepsuty. Nie wiem co z tym fantem zrobic, ponieważ w moim mieście nie ma serwisu, w którym ...
Odpowiedzwitam.prosze o podanie co sie popsulo,moze cos sie pomorze a co do gwarancji to moze pani zawiesc do najblizszej placowki serwisowej skutera.musza zrobic no chyba ze nie ma pierwszego przegladu i przekroczone sa kilometry. warto tez od swojego ubezpieczyciela sie dowiedziec czy nie posiada pani assistanse bo jest to mozliwe i skutera do serwisu gratis zawiezie laweta. mnie osobiscie auto 93 km wiozlo PZU na lawecie po awarii.
Odpowiedzmam nadzieje ze wreszcie ludzie otorza oczy i przstana kupowac te chinsie padla i kupia sobie za taką sama kase paro letniego jakponca lub wlocha...
OdpowiedzKOLEGO WCALE TO NIE JEST TAKIE GOWNO,NIE JESTEM MILOSNIKIEM MOTBI ALE BAOTIANA JUZ TAK , HANDLOWALEM TROCHE BAOTIANEM I WIEM ZE JAK SIE DOBRZE POSKLADA TO JEST NAPRAWDE NIEZAWODNY, JAKOSC JEST LEPSZA NIZ ROMETA I WIELU INNYCH MAREK. LIPA TO JEST Z QUADAMI,ALE ZA 5 LAT CHINOLE DOPRACUJA JE TROCHE . BAOTIANEM W 4 SUWIE 100 TYS PRZEJEDZIESZ JAK BEDZIESZ PILNOWAL PALIWA,PRZEGLADOW ,ITP --------------------------------------------------------------------------- ODBLOKOWANY W ZALEZNOSCI OD ROLEK 68-90 KILOMETROW NA GODZINE POJEDZIE,ZRESZTA PONIZEJ 10 TYS,ORGINALNEGO EUROPEJCZYKA NIE KUPISZ,PRZYKLADY PADA MOTORS ITALY:100 PROCENT CHINCZYK A W HOMOLOGACJI ,WYPRODUKOWANO WE WLOSZECH ........................................................................... CENY CZESCI ZAMIENNYCH: NOWY SILNIK DO BAOTIANA OK 1000 PLN , CYLINDER DO KYMCO,PEUGEOT OK 700 PLN A GDZIE REMONT, NAJGORSZE ZE MARKETY SIE BIORA ZA HANDEL SKUTERAMI TO MOZE BYC GWOZDZ DO TRUMNY. WIADOMO ZE BEDA ZAMAWIAC NAJTANSZE A JAKOSC Z CENA W PARZE NIE ZAWSZE IDZIE RAZEM. ........................................................................... A CO DO TYCH NOWYCH WLOSKICH PRODUKTOW TO W NIC NIE WIERZE,JUZ KALORYFERY WIDZIALEM W PORCIE W HAMBURGU ODPRAWIANE Z CHIN, ZGODA 10 LETNI WLOCH BEDZIE 100 PROCENT ITALY ALE JUZ 2 -3 LETNI BEDZIE TAK JAK ROMET MADE IN POLAND ........................................................................... KOLEGA MOJ KUPIL WLOSKI SKUTER W NIEMCZECH OD TURKA LEKKO USZKPODZONY ZA 300 EURO,DZIWNYM TRAFEM PASOWALY CZESCI OD NAJMNIEJSZEGO CHINCZYKA KTOREGO MAM W SPRZEDAZY,SPRZEDAWALEM MU W CENACH HURTOWYCH ZAPLACIL TYLKO 670 PLN PODLUBAL TROCHE,POTEM SIE OKAZALO ZE ZASWIADCZENIE ZE STACJI DIAGNOSTYCZNEJ POTRZEBA ZE POJEMNOSC 49 CM, 130 PLN ,POTEM OPLATA W SKARBOWYM ( MALUTKA JAKAS) I JUZ GOTOWY SKUTER 6 LETNI ZA 2600 NA 10 CALOWYCH KOLACH,A NA TEN DZIEN BYM MU SPRZEDAL NOWY BEZ ROBOTY I ZERO OPLAT ZA 2200 Z 2 LETNIA GWARANCJA. ........................................................................... CIEKAWE JAK TO JEST ZE CHINSKIE PODZESPOLY PASUJA DO WLOSKICH SKUTEROW PRAWIE WSZYSTKIE ........................................................................... CHINCZYCY KUPILI LICENCJE,ZWINELI BADZ SKOPIOWALI JAPONCZYKOW BO DO WLOCHOW DALEKO MAJA A I NIEZBYT ICH POCIAGALY EUROPEJSKIE KONSTRUKCJE. ,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,, TO TAK JAK Z AUTAMI DAEWOO BYLO MOWILI ZE SZROTY A TERAZ Z 97 ROKU WZOR : ASTRA ZGNILA A LANOS BLACHA JAK DZWON,JA MAM 370 TYS KILOMETROW W LANOSIE 1,4 OLEJ CASTROL MAGNATEC ,MOBIL 1,WYMIANA CO 12-14 TYSIECY KM,WYMIENILEM SONDE,PRZEWODY ZAPLONOWE KILKA RAZY WIODACYCH MAREK ,OPON MASE, I POL WLOSKIEJ NAJDROZSZEJ INSTALACJ GAZOWEJ SEKWENCJA BARDZO DOBREJ MARKI PODOBNO BRC, NIC MI NIE MOW ZE CHINCZYK ZLY A RESZTA LUX,NAWET GOLF CZY MERCEDES NIE JEST TAKI JAK 15-20 LAT TEMU....POZDRAWIAM MILOSNIKOW SKUTEROW ,NIEKONIECZNIE CHINSKICH ...........................................................................
OdpowiedzOczywiście, że tak - sam mam baotiana od kilku lat, dobrze dotarty na początku systematyczna wymiana oleju i przejechał już ponad 14tys km czy lato czy zima. Pasek po 9,5 tys wymiana oraz aku w zimie tego roku, fakt że Vmax to 55km/h ale i przy tej szybkości dziury na drogach to przekleństwo. Pozdrowienia dla WSZYSTKICH użytkowników skuterów i uwaga na dziurawe drogi.
OdpowiedzGłupi jesteś i tyle, a poza tym pisać nie umiesz.
OdpowiedzGPW to teraz dno, nie wiem po co tam ida
Odpowiedz