MotoGP: Karel Abraham koñczy karierê. W jego miejsce Zarco?
Jeszcze tydzień temu Karel Abraham zapewniał swoich fanów, że jego kontrakt obowiązuje również na sezon 2020 i nie zamierza opuszczać szeregów ekipy Reale Avintia. W ostatni piątek Czech otrzymał jednak wypowiedzenie i to w dosyć nieeleganckiej formie - przez e-mail. Jego miejsce zajmie prawdopodobnie Johann Zarco, choć wciąż nie ma jeszcze ostatecznego potwierdzenia.
Karel Abraham to jedna z najbardziej kontrowersyjnych postaci wśród kierowców klasy MotoGP. Był on (wobec podanych właśnie informacji, używamy czasu przeszłego) bowiem "płacącym zawodnikiem" - startował w ekipie Reale Avintia dzięki pieniądzom, które jako sponsor wnosił jego ojciec, będący jednocześnie właścicielem toru w Brnie.
Karel jeździł w klasie królewskiej od 2011 roku, w ostatnich sezonach raczej jako statysta, poza pierwszą dwudziestką. Nie jest to natomiast na pewno zawodnik zupełnie bez talentu, o co jest często oskarżany. W swojej karierze ma na koncie 10 miejsce w Moto2 w 2010 roku, a w MotoGP w latach 2011-12 był 14. Takie pozycje w mistrzostwach świata nie są dziełem przypadku.
Umowa czeskiego zawodnika z zespołem Reale Avintia obowiązywała jeszcze na rok 2020, ale od czasu ogłoszenia zakończenia kariery przez Jorge Lorenzo, zaczęło się robić wokół niej coraz bardziej gęsto. Zwolnione miejsce w Repsol Honda uruchomiło małą lawinę roszad personalnych, która dotarła aż do najsłabszego zespołu w stawce. Chodzi bowiem o Johanna Zarco, który po odejściu z KTM miał nadzieję na miejsce w Hondzie, lecz ostatecznie otrzymał je Alex Marquez. Z kolei na francuskim zawodniku bardzo zależy władzom MotoGP, które postanowiły za wszelką cenę znaleźć mu miejsce na nadchodzący sezon. Wydaje się, że będzie nim właśnie motocykl Ducati ekipy Reale Avintia, zwolniony przez Abrahama.
Sam Karel jest bardzo rozgoryczony. Zespół pożegnał się z nim poprzez pojedynczy e-mail, wysłany przez prawnika, w którym poproszono również, by nie przyjeżdżał na rozpoczynające się za chwilę testy w Jerez. Nie było żadnej osobistej rozmowy. Co więcej, e-mail rozwiązujący kontrakt napisany był w całości po hiszpańsku, bez tłumaczenia na angielski lub czeski. Był piątkowy wieczór i Karel nie mógł już znaleźć żadnego pracującego tłumacza, który pozwoliłby mu na zrozumienie niuansów pisma. Skorzystał więc z translatora online, jednocześnie próbując się bezskutecznie skontaktować z Rubenem Xausem, jednym z managerów ekipy. Ten odpisał na serię sms-ów dopiero w sobotę: "Tak, to rozwiązanie kontraktu, nie kontaktuj się więcej ze mną". Karel był w szoku ponieważ jego stosunki z Xausem były do tej pory bardzo dobre, wręcz przyjacielskie. No cóż, ocenę tej formy pozostawiamy czytelnikom. Karel poinformował również, że jest to koniec jego kariery jako zawodnika.
Do tej pory Johann Zarco nie potwierdził chęci podpisania umowy z Reale Avintia. Do niedawna twierdził, że nie jest to topowy zespół i woli wrócić do Moto2, jeśli nie dostanie się do Hondy. Wczoraj pojawiła się jednak informacja, że miejsce w Marc VDS po Alexie Marquezie, do którego był przymierzany Zarco, zajął właśnie Augusto Fernandez. Może to oznaczać, że w najbliższych dniach Francuz podpisze jednak kontrakt z Reale Avintia. Namawiali go do tego Carmelo Ezpeleta z Dorny i Gigi Dall’ Igna z Ducati, który obiecał dużo większe wsparcie fabryki dla tej ekipy. Pozostaje nam czekać na oficjalne informacje.
Komentarze 1
Poka¿ wszystkie komentarzeJest szansa na team Aprilla dla Karela chyba ¿e jego miejsce zajmie Max Biaggi
Odpowiedz