M³odzi polscy zawodnicy w Alpe Adria na Slovakaring. Zobacz jak je¼dzi nastêpne pokolenie
Na słowackim Slovakiaringu odbyła się pierwsza z sześciu rund mistrzostw Europy Alpe Adria, podczas której w czołówce z mocnej strony pokazali się Polacy. Jak sobie poradzili?
Można śmiało powiedzieć, że polskie akcenty zdominowały najmniejszą klasę Supersport 300. Nie dość, że na starcie zobaczyliśmy aż cztery polskie nazwiska, to jeszcze na mecie zajęły one aż cztery z sześciu miejsc na podium, a poziom zawodów był naprawdę wysoki.
Pierwszy wyścig wygrał junior Wójcik Racing Teamu, Mateusz Molik, który po widowiskowej walce o zaledwie jedną dziesiątą sekundy pokonał startującego z pole position Węgra, Mate’a Szamado (dosiadającego podobno motocykla prosto z MŚ). Podium uzupełnił Wiktor Majchrowski, który po problemie ze sprzęgłem spadł po starcie na ósmą lokatę i musiał się mocno przebijać do czołówki. Piąty był Igor Teske, z kolei ósme miejsce zajęła Patrycja Sowa, która rok temu wywalczyła w tej klasie wicemistrzostwo Alpe Adria.
W niedzielę górą był co prawda Szamado, ale podium uzupełnili Majchrowski i debiutujący w Alpe Adria Teske, podczas gdy Molik był szósty. Sowa nie dojechała niestety do mety, ale przed uślizgiem przodu była w stanie wykręcić na swoim "domowym" torze nową życiówkę.
W najliczniej obsadzonej klasie Superstock 600 odpowiednio czwarty i szósty był młody Jurand Kuśmierczyk ze Szkopek Teamu, a oba wyścigi, choć bez punktów ukończył także doświadczony Bartłomiej Cabala.
W kategorii Superbike o podium otarli się Wojciech Wróbel i Irek Sikora, którzy kończyli wyścigi odpowiednio na czwartym i piątym miejscu. Temu pierwszemu do pudła zabrakło odpowiednio czterech i sześciu sekund. Tymczasem na dwóch pierwszych miejscach zmieniali się Czech Michal Filla na Ducati i młody Węgier Balint Kovacs na R1-ce słowackiego zespołu Maco Racing.
Największe wrażenie na wszystkich na Słowacji zrobił jednak chyba zaledwie 16-letni Milan Pawelec, dla którego miniony weekend oznaczał pierwszą w życiu wizytę na torze Slovakiaring. Podopieczny zespołu BMW Sikora M Motorsport wygrał kwalifikacje klasy Superstock 1000 wyprzedzając doświadczonego Enzo Bouloma o 0,6, a obrońcę tytułu Karela Peska o gigantyczne 2,6 sekundy!
W pierwszym wyścigu Pawelec i Boulom walczyli o zwycięstwo od startu niemal do samej mety. Młody Polak wysunął się na prowadzenie na ostatnim kółku, ale tuż przed metą zatrzymała go drobna usterka.
Równie zacięty był drugi wyścig, którego losy rozstrzygnęły się o 0,040 sekundy. Wygląda jednak na to, że gdyby nie brak quickshiftera na dwóch ostatnich okrążeniach, wynik mógłby być inny, ale drugie miejsce w debiucie to także kapitalny rezultat. Tymczasem punkty w obu wyścigach wywalczył także startujący na BMW Marcin Dąbrowski, który był odpowiednio 13 i 15.
Na Slovakiaringu odbywała się również pierwsza runda serii MiniGP, o której przeczytacie TUTAJ.
W tym roku cykl Alpe Adria organizuje nowy, włoski promotor, którego pracuję i podejście zachwalano w padoku. Druga runda Alpe Adria odbędzie się za trzy tygodnie na węgierskim Pannoniaringu, gdzie jedną z serii towarzyszących będzie także polski BMW M Cup.
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze