Miganie długimi światłami, by ostrzec przed policją, jest nielegalne. Mandat to nie wszystko
Mruganie długimi światłami, by ostrzec jadących z naprzeciwka przed stojącą Policją, jest nielegalne. W dobie "Janosików" ten zwyczaj jest też trochę niepotrzebny, ale mimo to wciąż na pewno każdy z Was pamięta sytuację, w której mignięcie światłami uratowało Was przed mandatem za prędkość.
Niestety, nieuzasadnione użycie świateł drogowych, bo w dobie oświetlenia dziennego nie ma innego sposobu na ostrzeżenie niż użycie świateł "długich", jest karane mandatem 200 zł oraz 3 punktami karnymi. Policja przytacza jeszcze ciekawsze uzasadnienie, dlaczego nie należy przed nimi ostrzegać innych kierowców. Jak donosi Radio Eska, mł. asp. Bartosz Karwik z Komendy Powiatowej Policji w Krotoszynie podaje następujące uzasadnienie:
W pojeździe może być przewożona osoba uprowadzona. Jeżeli kierowca został poinformowany poprzez mignięcie światłami, na pewno pojedzie inną drogą, by uniknąć kontroli. Lepiej, żeby uprowadzonym nie było dziecko lub ktoś z naszych bliskich. A co jeśli w pojeździe jedzie potencjalny morderca, bo i tak można nazwać nietrzeźwych kierujących?! Do kogo będziemy mieć pretensje jeśli zabije prawidłowo poruszającego się uczestnika ruchu drogowego. Nie zostanie on zatrzymany przez patrol policji, bo ktoś go ostrzegł przed kontrolą drogową. Co jeśli to przez niego ktoś zginie na drodze lub do końca życia będzie musiał poruszać się na wózku inwalidzkim?!
Przyznacie, że uzasadnienie bardzo "fabularne"?
Komentarze 1
Pokaż wszystkie komentarzeSzybciej migniesz pijanemu niż porywaczowi.
Odpowiedz