Marco Melandriemu w końcu udaje się rozstać z zespołem Aprili po nieudanej pierwszej połowie sezonu w MotoGP.

Melandri, zawodnik, który kiedyś jak równy z równym rywalizował z Valentino Rossim, w tym roku nie zdobył ani jednego punkty w klasyfikacji generalnej, z reguły zamykając tyły. Lepiej radził sobie jego zespołowy kolega Alvaro Baustista, aktualnie 17-nasty w generalce. Melandri w bardzo krótkim czasie przeskoczył ze zwyciężania w WSBK do ostatnich miejsc w MotoGP, a to mocno odbiło się na jego psychice. Już od pierwszych rund Włoch otwarcie mówił, że nie satysfakcjonuje go sytuacja w której się znalazł.

Wczoraj zespół ogłosił, że obydwie strony odstępują od kontraktu za porozumieniem stron. Miejsce Malendriego przejmie Michael Laverty, brat startującego dla Aspara Eugene’a.

Testowałem motocykl wraz z zespołem, więc czuję się komfortowo na RS-GP i oponach Bridgestone. Najpierw muszę znaleźć pasujące mi ustawienia, a potem będziemy iść dalej - komentował Laverty, który w zeszłym roku ścigał się w GP na motocyklu przygotowanym przez PBM.

Laverty aktualnie znajduje się na 6-tej pozycji w Mistrzostwach British Superbike, ściga się dla zespołu Tyco BMW (tego samego, dla którego w wyścigach ulicznych jeździ Guy Martin). Debiut Lavertego na Aprili zaplanowano na najbliższy weekend.