Matka Carlina Dunne'a przeciwna wycofaniu motocykli z Pikes Peak
Po tragicznej śmierci mistrza pojawiły się informacje, że organizatorzy wyścigu na Pikes Peak rozważają rezygnację z udziału motocyklistów. Matka Carlina wydała specjalne oświadczenie na temat jej syna, w którym, mimo ogromnej straty, zachęca do dalszych zmagań na jednośladach.
Matka zawodnika, Romie Gallardo, wydała obszerne i bardzo emocjonalne oświadczenie dla mediów. Przytaczamy je w całości, ponieważ jest ono bardzo ciekawym przykładem, jak różne może być podejście rodziców do ryzykownych pasji swoich dzieci.
Minęły dwa tygodnie, odkąd mój syn nas opuścił. Kiedy tylko zegar nie zarejestrował czasu na czwartym odcinku, instynktownie wiedziałam już, że straciłam mojego małego chłopca. Tak, w wieku 36 lat wciąż był moim małym chłopcem (Baby Boy, red.). Dobry Boże, zaopiekuj się nim, jest teraz w Twoich rękach.
Od samego momentu wypadku organizatorzy Pikes Peak International Hillclimb mieli moje pełne wsparcie w swoich działaniach. Okazali najwyższy szacunek, chronili naszą prywatność i godność. Media zostały natychmiast odcięte od miejsca tragedii, kiedy przyjechałam do Colorado Springs, miłość i wsparcie dla mnie były jeszcze większe. Megan Leatham, dyrektor wykonawczy The Pikes Peak International Hillclimb, Tom Osborne, prezes zarządu Broadmoor Pikes Peak International Hillclimb, Paul i Becca Livingston, właściciele Spridergrips, Jason Chinnock, dyrektor generalny Ducati z Ameryki Północnej i Ducati Motor z Bolonii , Włochy, wszyscy się mną opiekowali, chronili i co ważniejsze chronili mojego syna. Na zawsze będę im wdzięczna.
Carlin był kochany przez wszystkich, którzy go znali. Był przyjacielem wszystkich, czy to w roli młodszego brata, starszego brata, syna czy najlepszego kumpla. Od jego dzieciństwa dzieliłam się nim ze światem, ponieważ wiedziałam, że był większy ode mnie, większy niż nasza relacja matka-syn. Zaciekle rozwijał swoje pasje z moim pełnym błogosławieństwem i wsparciem. Miał pełne bezpieczeństwo i przekonanie, że mama zawsze zajmie się domem. Nigdy nie był lekkomyślny w tym co robił, ufałam mu bezwarunkowo. Wiele lat temu rozwinął się ponad mnie, ale nigdy nie myślał o sobie jako kimś nadzwyczajnym. Ja tak o nim myślałam, ale byłam "tylko mamą". Zawsze sam robił swoje pranie, sprzątał po swoim psie Sonnym, mówił "proszę" i "dziękuję".
Carlin kochał górę (Pikes Peak, red.). Rzuciła mu wyzwanie i wciągnęła go, wzywając raz za razem. Miał do niej szacunek, był w pełni świadomy jej zdolności do "odbierania". Mając to na uwadze, wiem na pewno, że nie chciałby, aby program motocyklowy zakończył się. Chciałby, żebyśmy wyciągnęli wnioski z tej tragedii. Zachęciłby oficjalne władze zajmujące się rekonstrukcją wypadków, aby zrobiły to, do czego są przeszkolone, oraz dla urzędników wyścigowych, aby wdrożyli dodatkowe wymagane środki bezpieczeństwa.
Trzy dni po wypadku Carlina dziennikarz zapytał mnie, co teraz czuję w związku z tym wyścigiem? Odpowiedziałam, że to samo, co 29 czerwca, dzień przed wypadkiem. Przez całe życie mojego syna wiedziałam, że utrata go zawsze jest możliwa. Byliśmy w tym z szeroko otwartymi oczami, świadomi ciemnej strony tego sportu. Byłam oddana Carlinowi i jego marzeniom, robił to, co kochał. Kim więc jesteśmy, by zabierać marzenia innych motocyklistów o startach w Pikes Peak International Hillclimb?
Na koniec chciałabym złożyć ogromne podziękowania wielkiej międzynarodowej rodzinie Carlina, przyjaciołom blisko i daleko. Nasza rodzina jest wdzięczna ponad słowami. Cała wasza miłość, wsparcie, historie, filmy i zdjęcia bez wątpienia mi pomogły i nadal pomagają. Jestem naprawdę poruszona waszą miłością i sposobami, na jakie uczciliście mojego syna. Carlin byłby zachwycony i kochałby was tak samo, w pełnej harmonii. On naprawdę żyje w każdym z nas.
Spoczywaj w pokoju, mój mały chłopczyku, mamy to. Opiekujemy się Sonnym. Tak jak mówiłeś swojej młodszej siostrze wiele lat temu - "po prostu pedałuj". To właśnie zamierzamy robić - pedałować bez przerwy. Do zobaczenia, kiedy dotrę tam, gdzie teraz jesteś.
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze