Marma Rzeszów - Unia Leszno
Twierdza Rzeszów została zdobyta. Pierwszej porażki na swoim torze doznali zawodnicy Marmy Polskie Folie w meczu półfinałowym DMP z Unią Leszno. Drużyna gości zasłużenie wygrała spotkanie i jest już jedną nogą w finale. Goście przystąpili do spotkania bez kontuzjowanego Jarosława Hampela, za którego zostało zastosowane zastępstwo zawodnika, natomiast gospodarze wystąpili w najmocniejszym składzie.
Spotkanie rozpoczęło się remisowo. Pierwszy bieg zawodów wygrał Jurica Pavlic, dla którego były to jedyne punkty zdobyte w spotkaniu. Za jego plecami przyjechali Leś i Lampart, który na dystansie minął Kajocha. W kolejnej gonitwie para Rzeszowska za sprawą Pedersena i Kuciapy wygrała 4-2 i objęła prowadzenie, którego długo nie oddawała.
W następnych czterech biegach nastąpiła seria remisów, w których nie brakowało jednak walki. Najpierw Dobrucki i Batchelor stoczyli bój o pierwsze miejsce, a później Watt uporał się na dystansie z Pavlicem, jednak nie miał szans na dojście Adamsa.
Gonitwa szósta to wspaniała jazda Daveya Watta. Para leszczyńskich byków wygrała start i goście jechali na 5-1, jednak Australijczyk przepięknym atakiem wszedł pomiędzy dwóch rywali i objął prowadzenie. W kolejnym biegu spotkali się główni aktorzy cyklu Grand Prix, Nicki Pedersen i Leigh Adams. Górą był Duńczyk, który już na starcie "uciekł" rywalowi, a za jego plecami Kuciapa uporał się z Kajochem i tym samym przewaga Rzeszowian wzrosła do czterech "oczek".
Trzecia seria startów to trzy kolejne remisy. Najpierw Watt skutecznie bronił się przed atakami Kasprzaka i Balińskiego, a później to popularny "Bally" bronił się przed atakami Kuciapy. Dziesiąta gonitwa rozpoczęła się bardzo dobrze dla Rzeszowian. Para Dobrucki - Nicholls wyszła na podwójne prowadzenie, jednak wspaniała jazda Leigh Adamsa, który najpierw minął jednego z rywali, a później drugiego, odebrała im zwycięstwo.
Po przerwie nastąpiła metamorfoza Leszczynian. Cztery kolejne biegi zakończyły się zwycięstwami gości i przed ostatnim biegiem było jasne, że twierdza Rzeszów została w tym sezonie zdobyta. Najpierw para Kasprzak - Baliński uporała się z Wattem, a później Kasprzak wygrał z Dobruckim, a Kajoch z Lampartem i goście objęli prowadzenie. W następnym biegu ponownie spotkali się Pedersen i Adams - tym razem lepszy był Australijczyk, który na dystansie minął "Powera", a za ich plecami Batchelor nie dał szans słabemu Nichollsowi.
Przed biegami nominowanymi było jasne, że jeśli gospodarze chcą wygrać mecz, muszą wygrać również pierwszy z biegów nominowanych. Jednak to goście wyszli na podwójne prowadzenie i mimo ambitnej jazdy Watta, który na dystansie minął Balińskiego, wygrali bieg i zapewnili sobie zwycięstwo w spotkaniu. Tym samym ostatni bieg był jedynie biegiem o prestiż. Na starcie wydawało się, że Rzeszowianie na pożegnanie wygrają podwójnie, jednak Dobruckiego minęli zarówno Adams, jak i Batchelor. Tym samym spotkanie zakończyło się zwycięstwem gości w stosunku 42-48.
W ekipie gospodarzy zdecydowanie zawiódł Nicholls. Anglik zupełnie nie radził sobie na torze, a jedyne punkty zdobył na Kajochu - nie tego kibice oczekują od zawodnika z Grand Prix. Również nie popisał się kapitan popularnej Stali Maciej Kuciapa, który jedynie dwa razy przywoził za swoimi plecami rywali. "Swoje" zrobili Pedersen, Dobrucki i Watt. Duńczyk był niemal bezbłędny, tylko raz musiał uznać wyższość Leigh Adamsa. "Rafi" i "Daisy" punktowali solidnie i równo, cieszyli kibiców waleczną postawą i choć obydwaj zaliczyli po jednej wpadce, nie można mieć do nich pretensji.
W drużynie leszczyńskich "Byków" prócz juniorów wszyscy zawodnicy punktowali solidnie i to był klucz do sukcesu. O równej jeździe zespołu może świadczyć punktacja Damiana Balińskiego, który zdobył siedem punktów i aż pięć bonusów. Trener Unii Czesław Czernicki dobrze rozegrał mecz taktycznie, umiejętnie stosując zastępstwo zawodnika - koledzy jadący za Jarosława Hampela zdobyli w tych dodatkowych biegach siedem punktów i dwa bonusy, co skutecznie zniwelowało stratę lidera i przyczyniło się do zwycięstwa w niezdobytym w tym sezonie Rzeszowie.
Unia Leszno 48:
1. Krzysztof Kasprzak (0,2,2,3,3,1*) 11+1
2. Jarosław Hampel - zastępstwo zawodnika
3. Damian Baliński (1*,1*,1*,1*,2*,1) 7+5
4. Troy Batchelor (2,2,2,2,1,3) 12
5. Leigh Adams (3,1*,2,3,3,2) 14+1
6. Adam Kajoch (0,-,0,-,1) 1
7. Jurica Pavlic (3,0,0) 3
Marma Polskie Folie Rzeszów 42:
9. Nicki Pedersen (3,3,3,2,3) 14
10. Maciej Kuciapa (1,1,0,1,0) 3
11. Rafał Dobrucki (3,3,1*,2,0) 9
12. Scott Nicholls (0,0,2,0) 2
13. Davey Watt (2,3,3,0,2) 10
14. Marcin Leś (1*,-,-,0,-) 1+1
15. Dawid Lampart (2,1*,0,0) 3+1
Bieg po biegu:
1. (68,78) Pavlic, Lampart, Leś, Kajoch 3:3
2. (67,19) Pedersen, Batchelor, Kuciapa, Kasprzak 4:2 (7:5)
3. (68,28) Dobrucki, Batchelor, Baliński, Nicholls 3:3 (10:8)
4. (68,73) Adams, Watt, Lampart, Pavlic 3:3 (13:11)
5. (69,55) Dobrucki, Kasprzak, Adams, Nicholls 3:3 (16:14)
6. (69,55) Watt, Batchelor, Baliński, Lampart 3:3 (19:17)
7. (68,91) Pedersen, Adams, Kuciapa, Kajoch 4:2 (23:19)
8. (69,45) Watt, Kasprzak, Baliński, Leś 3:3 (26:22)
9. (68,87) Pedersen, Batchelor, Baliński, Kuciapa 3:3 (29:25)
10. (68,98) Adams, Nicholls, Dobrucki, Pavlić 3:3 (32:28)
11. (71,06) Kasprzak, Baliński, Kuciapa, Watt 1:5 (33:33)
12. (71,11) Kasprzak, Dobrucki, Kajoch, Lampart 2:4 (35:37)
13. (68,61) Adams, Pedersen, Batchelor, Nicholls 2:4 (37:41)
14. (69,79) Batchelor, Watt, Baliński, Kuciapa 2:4 (39:45)
15. (72,37) Pedersen, Adams, Kasprzak, Dobrucki 3:3 (42:48)
Wyniki: www.sportowefakty.pl
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze