M¦ Endurance w Sepang. Wójcik Racing walczy³ z pechem i pogod±
Malezyjski tor Sepang nie zgotował zawodnikom FIM Endurance World Championship najlepszego powitania. Pierwsza w historii runda na tym torze okazała się wyzwaniem większym, niż można było się spodziewać.
Pierwszą trudnością, z którą musieli zmierzyć się zawodnicy, były intensywne, całodzienne opady, które w tej części świata należą do rzadkości. Z powodu deszczu zdecydowano o opóźnieniu startu. Początkowa godzina 13 zamieniła się w 18. Ekipa Wójcik Racing #77 po zajęciu 8. miejsca w kwalifikacjach była dobrej myśli, jednak już po pierwszym przejeździe za samochodem bezpieczeństwa, Rea musiał zjechać do boksu z powodu problemów z motocyklem.
Kiedy Gino Rea ponownie zjechał do boksu celem naprawy usterki, team zdecydował się nie kontynuować jazdy - odrobienie straty było już niemozliwe. Uznano, że warunki są zbyt trudne, a bezpieczeństwo zawodników najważniejsze.
Narodowy team #777 walczył o kolejne pozycje, aż do chwili, gdy na drugą zmianę wyjechał Piotr Biesiekirski, debiutant w serii endurance. Zaliczył on upadek, co spowodowało, że ekipa spadła z uzyskanej pozycji, a motocykl przejął znów Szkopek, by dojechać do mety, jako dziewiąty team w swojej klasie i trzydziesty czwarty w całej stawce.
Kolejny w serii wyścig odbędzie się w dniach 18-19 kwietnia 2020 w Le Mans, gdzie zawodnicy stoczą dobową walkę o kolejne punkty w klasyfikacji mistrzostw świata.
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze