Watkins to custom tak absurdalny, tak nierealny, że budziłby zdumienie nawet jako szkic. Tymczasem jest prawdziwy, jeździ i w dodatku został skonstruowany w Polsce.

Gdyby ogłoszono konkurs na najbardziej surrealistycznego customa, ten motocykl miałby spore szanse na wygraną. Forma jakby żywcem wzięta z Lego Technics, zwrotnicowy układ kierowniczy, a do tego stary, poczciwy bokser BMW. Takie zestawienie po prostu musi oszałamiać.

Konstrukcja została zaprojektowana w programie CAD, ramę wycięto ze stali przy użyciu lasera. Projektant zdecydował się zastosować zwrotnicowy układ kierowniczy z pchanym wahaczem zapewne dla podkreślenia niezwykłości konstrukcji, ale rozwiązanie to podobno ma też swoje zalety.

Dla zachowania wrażenia lekkości konstrukcji, zbiornik paliwa został przeniesiony pod siedzenie. Co ciekawe, nie jest tak mały, jak mogłoby się wydawać - mieści 16 litrów paliwa. Zaskakująco spójnie wygląda tutaj przednie koło z Yamahy XJ6 i okrągły, klasyczny chromowany reflektor. Może właśnie ze względu na całkowitą absurdalność ich zastosowania.

Projektantem niezwykłego customa jest Polak, ukrywający się pod pseudonimem Jack Watkins. Budowę motocykla wspierała firma Motospec, a epickie zdjęcia zrobił Maciej Bejma. Dla wszystkich ogromne gratulacje.