Krzysztof Hołowczyc miał wypadek na skuterze
Wczoraj w okolicach godziny 14-stej Krzysztof Hołowczyc uczestniczył w wypadku drogowym. Zdarzenie miało miejsce na ulicy Pstrowskiego w Olsztynie. Kolizja trzech samochodów spowodowała niewielki karambol, którego chciał uniknąć kierowca jadący samochodem BMW gwałtownie hamując, ale Hołowczyc jadący za nim swoją Yamahą T-Max nie zachował bezpiecznej odległości i wjechał w poprzedzającą go Beemkę.
Hołek po wypadku trafił do szpitala, ale skończyło się jedynie na złamanym palcem u nogi. Przyznawszy się do winy, kierowcę T-Maxa ukarano mandatem w wysokości 220 zł oraz 6 punktami karnymi.
Krzysztof Hołowczyc skomentował całe zdarzenie na swoim profilu na Facebooku:
„No tak, zaliczyłem drobną kolizję na skuterze. Na szczęcie nic poważnego się nie stało, skończyło się na złamaniu palca u nogi. Swoją drogą chciałbym, żeby takie zainteresownie mediów towarzyszyło moim startom, gdzie często ocieram się o śmierć, ale wtedy nikogo za bardzo to nie wzrusza...”
Komentarze 3
Pokaż wszystkie komentarzeTo chyba nie kolizja a normalny wypadek. Kolizja jest, gdy nie ma rannych lub ofiar. Chyba, że się coś w przepisach zmieniło.
Odpowiedzzawodowiec ale w autach, jeśli chodzi o "motocykle" to zwykły szarak jest
Odpowiedzhahah hołek śmiga wrc, a tu skuter przerósł jego umiejętności lol :D:D:D:D
Odpowiedzwidać nigdy nie jeździłeś T-MAX'em.... skuter skuterowi nierówny. Jeżdżę suzuki gsx 1100 na codzień, skutery robię czasem dla znajomych, 50tki, 125tki, 150tki, jeden kij tylko prędkości osiągane większe. Ale T-MAX....to inna historia. To jak sportowe 600 z (dobrą) automatyczną skrzynią biegów. Hołek po prostu zapierdalał, przykleił się beemce do tyłka, może chciał ją wyprzedzać i nie zdążył zareagować na dziejący się wypadek. Każdemu się zdarza.
Odpowiedzpotwierdzam, swego czasu T-MAX wyprzedził mnie na autostradzie!! Zabolało... ;)
Odpowiedzo właśnie, i to jest fajny komentarz w tym temacie :-)
OdpowiedzTu nie ma nic do śmiechu jesli uświadomisz sobie, że nawet zawodowiec może popełnić błąd... pewność siebie znika.
Odpowiedz