Koniec ze "znakoz±" na polskich drogach? GDDKiA przedstawia projekt nowelizacji przepisów
"Nie ma nic gorszego niż przeznakowanie" - powiedział dyrektor generalny dróg krajowych i autostrad Tomasz Żuchowski. Nad problemem złego oznakowania dróg w Polsce pracowali eksperci z całego kraju, łącznie ponad 130 osób.
Finalnie forum specjalistów wypracowało rozwiązania, które zostały przedstawione w ostatni wtorek w siedzibie GDDKiA.
Według Żuchowskiego nadmiar znaków na naszych drogach prowadzi do ich deprecjacji, kierowcy przestają zwracać na nie uwagę, a finalnie oznaczenia stają się "elementem krajobrazu". Stąd gotowy projekt nowelizacji, w którym zawarty jest pomysł zmniejszenia liczby znaków ograniczeń prędkości oraz inne umiejscowienie tych informatorów w przebiegu drogi. Co to konkretnie oznacza?
Znaki B-33 powinny być stosowane według innych zasad, czyli przede wszystkim z uzasadnieniem. Każdy znak ograniczenia prędkości powinien być poprzedzony znakami informującymi o przyczynie ograniczenia, np. skrzyżowaniu, ostrym zakręcie lub robotach drogowych. To doprowadzi do likwidacji wielu znaków, które stoją przy drodze bez widocznego uzasadnienia i ograniczają dopuszczalną prędkość na odcinku kilkuset metrów.
Kolejna zmiana ma dotyczyć znaku ograniczenia prędkości, który będzie obowiązywał wyłącznie w przypadku, gdy nawierzchnia jest mokra. Ten znak z powodzeniem funkcjonuje u naszych zachodnich sąsiadów i oznacza po prostu dodatkową tabliczkę T-31a z symbolem chmury i deszczu.
Szkoda jedynie, że GDDKiA oraz zaangażowani w projekt specjaliści nie rozwiązali przy okazji problemu odwoływania znaków ograniczenia prędkości, które w obecnych przepisach wyznacza skrzyżowanie. Identyfikacja skrzyżowania często bywa problematyczna, bo kierowców mylą drogi wewnętrzne albo wyjazdy z parkingów.
Gotowy projekt nowelizacji musi zostać przyjęty przez Ministerstwo Infrastruktury, które zorganizuje również konsultacje społeczne. Bez wątpienia zmiany są konieczne i powinny dotyczyć również innych "nadmiarowych" znaków. Warto przypomnieć, że na polskich drogach znajduje się blisko 200 tys. znaków pionowych.
Z tej liczby 60 tys. to znaki informacyjne, 53,5 tys. ostrzegawcze, 32,5 tys. znaków kierunku i miejscowości, 26,5 tys. znaków zakazu, 13 tys. znaków nakazu, 9,2 tys. znaków uzupełniających oraz 2 tys. tabliczek do znaków drogowych (typu T). Dodatkowo na drogach krajowych znajduje się także 10,2 tys. tablic znaków zmiennej treści i oznakowania punktów poboru opłat.
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze