Koniec ze szlabanami i bramkami na autostradach! Niestety, tylko na dwóch odcinkach
Znikną bramki i szlabany na państwowych odcinkach autostrad. Zamiast uciążliwych kolejek do kas, będziemy mogli płacić za przejazd specjalną aplikacją lub kupionym wcześniej biletem.
Nie tak dawno, bo w czerwcu, pisaliśmy o pomyśle Inspekcji Transportu Drogowego na usprawnienie przepływu pojazdów przez punkty poboru opłat na autostradach. Pomysłem tym miał być videotolling, czyli naliczanie opłat za przejazd na podstawie odczytanego przez system numeru rejestracyjnego.
O tym, że rozwiązanie takie jest zwyczajnie głupie, mówiliśmy od razu, wskazując, że nie videotolling nie pozwala na odczytanie tablic motocyklowych. Okazało się jednak, że pomysł ITD jest głupi także z innego powodu - finansowego.
Uruchomienie videotollingu wymagałoby bowiem budowy całkiem nowej infrastruktury tylko dla samochodów osobowych, tylko na kilku punktach poboru opłat. Kolejna sprawa - zastosowanie takiego rozwiązania nie rozwiązałoby problemu kolejek na bramkach, a tylko złagodziło go.
Na szczęście ktoś zauważył problemy i przetarg ITD został unieważniony. Teraz Ministerstwo Infrastruktury ma nowy pomysł. Bramki zostaną zlikwidowane całkowicie, a za przejazd będzie można zapłacić starym dobrym biletem lub, nowocześniej, specjalną aplikacją.
Ten drugi sposób będzie zbliżony do rozwiązania, wykorzystywanego przez KAS do obsługi płatności ciężarówek. Aplikacja będzie wykorzystywać odbiornik GPS i transfer danych, na tej podstawie zostanie ustalona stawka za przejazd.
Nowy system poboru opłat za państwowe autostrady zacznie obowiązywać pod koniec przyszłego roku. Niestety, dotyczyć będzie tylko dwóch odcinków: A2 pomiędzy Koninem a Strykowem oraz A4 pomiędzy Bielanami Wrocławskimi a Sośnicą. Koncesjonariusze będą pobierać opłaty tak, jak dotychczas.
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze