Kobieta wjechała prosto pod pociąg. "Maszynista mnie przepuszczał!"
Do groźnie wyglądającego, a jednocześnie kuriozalnego wypadku doszło w wielkopolskiej Szreniawie. Kobieta, prowadząca audi, wjechała wprost pod pociąg, bo uznała, że maszynista… ją przepuszcza.
Uprzejmość na drodze to rzecz godna pochwały, ale także z nią trzeba zachować zdrowy rozsądek. W innym przypadku może dojść do sytuacji bez odwrotu. Takiej jak w Szreniawie w Wielkopolsce.
Kobieta prowadząca audi zbliżyła się do przejazdu kolejowego bez zapór. Ponieważ nadawany był sygnał czerwony, zgodnie z przepisami zatrzymała się. Maszynista, również zgodnie z przepisami, zwolnił i nadał sygnał ostrzegawczy. Tutaj zaczyna się dramat tej sytuacji.
Kobieta uznała, że powolna jazda i sygnały dźwiękowe oznaczają, że maszynista umożliwia jej przejazd. Postanowiła zatem wykorzystać okazję i ruszyła do przodu. Dalszego ciągu łatwo się domyślić - uderzenie, huk, pogięta blacha i wystrzelone poduszki powietrzne.
Choć cała sytuacja mogła skończyć się tragicznie, straty ograniczyły się tylko do materii, żaden człowiek nie ucierpiał.
Komentarze 2
Pokaż wszystkie komentarzeTa pani naprawdę jest kompletną idiotką. Jest realnym zagrożeniem na drodze i jeśli ktoś jej nie zabierze prawo jazdy, to następnym razem kogoś zabije i powie coś równie głupiego.
Odpowiedz"Dodaj komentarz". Po co !
Odpowiedz