Samochód jest przedmiotem codziennego użytku. I powinien być traktowany jak przedmiot, nie jak relikwia. W tym przypadku doszło do rozbieżności w ocenie sytuacji pomiędzy kierowcą Audi A3 i motocyklistami. Prawdopodobnie kierowcy Audi nie spodobały się manewry motocyklistów koło jego samochodu.

Motocykle pozwalają przemieszczać się w ruchu ulicznym dużo sprawniej niż samochody. Zgodnie z powiedzeniem: "a morał jest prosty i dobrze go znacie, ja pojadę dalej, a Wy poczekacie". Ponieważ motocykle i skutery umożliwiają przemieszczanie się między stojącymi samochodami, dlatego kierowcy samochodów muszą ułatwiać motocyklistom poruszanie się między samochodami. Gdy zaczyna się sezon, muszą zwracać baczniejszą uwagę na jednoślady, gdy widzą jadący jednoślad, to muszą zachować bezpieczną odległość. Sprawność przemieszczania się motocyklem może rodzić w stojących w korku autach poczucie niesprawiedliwości. Ale zamiast rozpaczać nas swoim losem, lepiej jest uzyskać uprawnienia do prowadzenia jednośladu i samemu zacząć jeździć na dwóch kołach, przyczyniając się do zmniejszenia korków w miastach.

Chociaż motocykliści i kierowcy samochodów podlegają tym samym przepisom ruchu drogowego, to w stolicach cywilizowanych krajów przyjęły się pewne zwyczaje, dotyczące wzajemnego szacunku kierowców aut i jednośladów. Na przykład we Francji panuje zasada, że między skarnie lewym i sąsiadującym po prawej pasem poruszają się kierowcy jednośladów. Kierowcy samochodów ułatwiają to im, zjeżdżając bardziej do lewej na lewym pasie i bardziej do prawej na środkowym. Auta, które jadą blisko szlaku motocyklistów, są traktowane jako należące do przyjezdnych, którzy nie znają miejscowych zasad. Chociaż kierowca auta ma prawo jechać po tej części pasa, jaką sobie wybierze, to we francuskich miastach utrudniajac przejazd motocyklistom, można spotkać się z reprymendami ze strony kierowców jednośladów.

W Polsce kultura motocyklowa dopiero dojrzewa i wielu kierowców aut całkowicie nie wie jak reagować na obecność motocyklistów. Zdarzają się takie skrajnie absurdalnie sytuacje, jak ta, przedstawiona na poniższym filmie:

Na szczęście cała sytuacja została nagrana kamerą przejeżdżającego z tyłu auta. Kierowca Audi A3 może być pewny problemów, bo film zdobywa dużą popularność w internecie, a policja ma specjalne komórki, zajmujące się ściganiem przestępstw, ujawnionych na monitoringu. Co ciekawe, chociaż motocyklista mógł podjąć działania, powołując się na prawo do obrony własnej, to w tym przypadku zachował całkowity spokój. Napastnik nie ma więc żadnych podstaw powoływać się na działania motocyklisty i próbować przedstawić tę sytuację, jako wspólną bójkę.

Motocykle nie są takimi środkami lokomocji jak samochody i w związku z tym podlegają trochę innym zwyczajom drogowym. Kierowcy samochodów muszą to zrozumieć i nauczyć się jeździć tak, aby nie utrudniać jazdy motocyklistom, a już na pewno by nie okazywać agresji wobec nich. Chociaż nie ma to żadnego umocowania w kodeksie karnym, to taki stan rzeczy jest standardem w cywilizowanych krajach i polscy kierowcy aut muszą się pogodzić z tym, że również nasz kraj czeka taka przyszłość. Zamiast złośliwych manewrów, czy też przejawów agresji, lepiej jest samemu zrobić prawo jazdy na motocykl i cieszyć się wolnością przy przemieszczaniu się na motocyklu.