tr?id=505297656647165&ev=PageView&noscript=1 Karol Kędzierski - Mistrz Polski do kwadratu
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG

Karol Kędzierski - Mistrz Polski do kwadratu

Autor: Żmija 2010.12.16, 16:13 3 Drukuj

W tym roku Karol Kędzierski zaszalał. Jego łupem padł nie tylko tytuł Mistrza Polski Cross Country w klasie E1, ale także Mistrzostwo Polski w klasie MX2 oraz Wicemistrzostwo w klasie MX1. Czego można by chcieć więcej?

Ścigacz.pl: Ponownie przyszło nam rozmawiać w grudniu. Czy tak, jak w roku ubiegłym masz na tyle dużo pracy, że to właśnie jej poświęcasz obecnie całą swoją uwagę?

Karol Kędzierski: Tak, a jeśli by tak nie było, to zawsze znajdzie się coś do zrobienia. Praca przy motocyklach klientów, przy naszych motocyklach, przygotowanie wszystkiego do sezonu, do zgrupowań zimowych w Hiszpanii… Jednym słowem nie mogę narzekać na nudę.

Ścigacz.pl: Czyje motocykle najczęściej trafiają na warsztat? Zdarza się, że serwisujecie i przygotowujecie motocykle do startów w zawodach swoich konkurentów?

Karol Kędzierski: W większości przypadków na nasz warsztat trafiają motocykle zwykłych użytkowników, bądź amatorów stawiających swoje pierwsze kroki w wyścigach. Zdarza się jednak tak, że przygotowujemy motocykle zawodnikom takim, jak na przykład Arek Mańk, który ścigał się ze mną w klasie MX2 w tym sezonie. Pomimo tego wkładamy w te sprzęty tyle samo pracy i serca, ile we własne. Robota musi być po prostu zrobiona dobrze, tak jak trzeba. W końcu podpisujemy się pod ich przygotowaniem naszym nazwiskiem.

Ścigacz.pl: W tym roku sięgnąłeś aż po trzy tytuły. Wygląda to na bardzo pracowity sezon?

Karol Kędzierski: Tak. Tych zawodów było w minionym sezonie naprawdę bardzo dużo. W weekendy, w których nie startowałem w zawodach w Polsce, starałem ścigać się poza granicami naszego kraju. I tak oto pojechałem do Holandii na zespołowe Mistrzostwa Europy, do Meksyku na Sześciodniówkę, czy też na Słowację na ich lokalne Mistrzostwa w Motocrossie. Ten sezon był naprawdę pracowity, w jego połowie stwierdziłem nawet, że aż za bardzo. Zacząłem odczuwać zmęczenie i bałem się, że nie wytrzymam do końca sezonu. Postanowiłem odpuścić treningi, bo chciałem dowieźć wszystkie tytuły do mety. Na szczęście się udało.

Ścigacz.pl: No właśnie… W sezonie 2009 byłeś zarówno II Wicemistrzem w MX1 i w MX2. Jak myślisz co wpłynęło na to, że w tym roku w przeciwieństwie do minionego, sięgnąłeś po najwyższe miejsce na podium?

Karol Kędzierski: Nie ma co ukrywać, że w tym sezonie mój największy konkurent, czyli Łukasz Lonka miał problemy z motocyklem. Zabrakło go również na jednej z eliminacji Mistrzostw Polski z powodu startów w Mistrzostwach Europy. Tym sposobem udało mi się podgonić troszeczkę z punktami. Podejrzewam, że jeżeli Łukasz pojechałby cały sezon bez problemu, to na pewno miałbym kłopot.

Ścigacz.pl: Jak przygotowujesz się do sezonu?

Karol Kędzierski: Zimą, kiedy nie jeździmy z bratem, a nasze motocykle grzecznie czekają w garażu, staramy się jak najwięcej biegać. Trening wygląda mniej więcej tak, że biegamy około godziny. Staramy się biegać z różnym tempem, po różnym terenie, niekiedy wybierając trasę, na której na przykład znajdują się schody. Oprócz tego chodzimy na siłownię, gdzie nie ćwiczymy z dużymi ciężarami, tylko staramy się robić jak najwięcej powtórzeń. Służy to temu, żeby jak najbardziej zbliżyć nasz wysiłek do tego, który ponosimy jeżdżąc na motocyklu. Uzupełnieniem tych treningów jest basen oraz rower. Właściwy trening na motocyklu zaczynamy zazwyczaj w połowie stycznia.

Ścigacz.pl: Twój świat w głównej mierze kręci się wokół dwóch kółek. Czy starcza czasu na cokolwiek innego?

Karol Kędzierski: Oczywiście. Pomimo mojego zabiegania staram się znaleźć czas na spotkania ze znajomymi czy też z moją dziewczyną. Nie jest to łatwe, ale wszystko da się pogodzić.

Ścigacz.pl: Gdy stajesz na starcie wyścigu to...

Karol Kędzierski: To staram się myśleć: „Jesteś najlepszy. Musisz być pierwszy w pierwszym zakręcie.” Myślę także o tym, że mam bardzo dobrze przygotowany motocykl i mogę wyjść dobrze ze startu. Co prawda towarzyszy temu leciutki dreszczyk emocji, leciutki stres, ale jest on bardzo pozytywny. To jest to, co mnie kręci. Właściwie jest to także jeden z czynników, dla których się ścigam.

Ścigacz.pl: Jak oceniasz swój występ na tegorocznej Sześciodniówce? Jak według Ciebie sprawdził się zespół?

Karol Kędzierski: Może zacznę od oceny swojego występu, z którego nie jestem  do końca zadowolony. Ponieważ na co dzień ścigam się na motocyklu crossowym, a na Sześciodniówce startowałem na enduro, sprzęt nie do końca mi leżał. Był on zupełnie inny. Do tego powietrze w Meksyku było bardzo rzadkie, a zatem motocykl trzeba było ubogo ustawić, co przełożyło się na jego moc. Przyzwyczajony do jazdy sprzętem, który ma jej dwa razy więcej, ciężko mi było się wjeździć się w tego enduraka. Jeżeli zaś chodzi o wynik zespołowy, to cała ekipa pojechała bardzo dobrze. Udało się nam dowieźć piąte miejsce i myślę, że jest to super wynik. Grupa była bardzo zżyta i bardzo zgrana. W tym chyba właśnie tkwił klucz do sukcesu.

Ścigacz.pl: Ponoć jesteś zamieszany w jakiś konkurs na sportowca Lubelszczyzny?

Karol Kędzierski: Dokładnie. Biorę udział w konkursie na jej najlepszego sportowca. Z tego miejsca chciałbym poprosić wszystkich kibiców o oddawanie na mnie głosów, za które z góry dziękuję (od red. aby zagłosować na Karola trzeba wysłać sms o treści SPORT.21 pod  numer 7248, Koszt SMS-a 2,44 zł z VAT).

Ścigacz.pl: Kiedy Karol Kędzierski zamierza zwolnić tempo i wyjechać na jakieś wakacje?

Karol Kędzierski: Haha. Po części można powiedzieć, że wszystkie moje wyjazdy traktuję jako wakacje. Jeżeli pomiędzy zawodami trafia się kilka dni wolnych, staram się je wykorzystywać. I tak na przykład po zawodach na Słowacji pojechałem na wakacje do Chorwacji i wróciłem od razu na zawody do Lipna. Po zawodach w Meksyku mieliśmy natomiast kilka dodatkowych dni wolnych w Nowym Jorku. Zazwyczaj tego czasu jest bardzo mało, ale w dużej mierze to jedynie kwestia dobrej organizacji.

Ścigacz.pl: Co z przyszłym sezonem?

Karol Kędzierski: Z tego, co słyszałem, obie klasy będą jechać razem. Jeżeli tak będzie, to ja zapewne wybiorę MX2, a mój brat MX1. Oczywiście oprócz tego pojedziemy jeszcze Cross Country i może jakieś wybrane Mistrzostwa Europy. Wszystko jednak finalnie wyjdzie w praniu.

Ścigacz.pl: Pod jednym z ostatnich wywiadów ktoś powiedział, że jesteście tacy grzeczni z Łukaszem, że nie można złego słowa o Was powiedzieć. Czyżby?

Karol Kędzierski: Haha. Tak nas wychowała mama. Staramy się po prostu być normalnymi ludźmi i traktować innych w koleżeński sposób. Czy któryś z nas jest niegrzeczny? Hm, każdy z nas chyba ma czasami jakieś małe różki.

Ścigacz.pl: Co chciałbyś dostać pod choinkę? Gdybyś mógł zażyczyć sobie czegokolwiek, co Ci przyjdzie na myśl?

Karol Kędzierski: O kurcze… To jest chyba najcięższe pytanie z całej naszej rozmowy. Niech będzie zatem, że nowe Sirocco.

NAS Analytics TAG

NAS Analytics TAG
Zdjęcia
Komentarze 3
Pokaż wszystkie komentarze
Dodaj komentarz

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Ścigacz.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z komentarzy łamie regulamin , zawiadom nas o tym przy pomocy formularza kontaktu zwrotnego . Niezgodny z regulaminem komentarz zostanie usunięty. Uwagi przesyłane przez ten formularz są moderowane. Komentarze po dodaniu są widoczne w serwisie i na forum w temacie odpowiadającym tematowi komentowanego artykułu. W przypadku jakiegokolwiek naruszenia Regulaminu portalu Ścigacz.pl lub Regulaminu Forum Ścigacz.pl komentarz zostanie usunięty.

NAS Analytics TAG

Polecamy

NAS Analytics TAG
.

Aktualności

NAS Analytics TAG
reklama
NAS Analytics TAG

sklep Ścigacz

    NAS Analytics TAG
    na górę