KTM 690 SMC
« Poprzednia strona strony: 1 2 3 4 Następna strona »
Supermoto w pigułce
Zacznijmy w kilku słowach od historii Supermoto. W połowie lat 70. brytyjski kierowca Bruce Cox zapoczątkował serię wyścigów rozgrywanych na różnych typach nawierzchni. W ten sposób jeden wyścig łączył w sobie elementy wyścigów drogowych, motocrossu oraz czegoś, co Amerykanie określają jako dirt track (coś w stylu naszego żużla). Aby wygrać w takim wyścigu, motocyklista musiał być wszechstronnie uzdolniony oraz posiadać umiejętności z różnych rodzajów wyścigów. Właśnie dlatego zwycięzcę tego typu imprez określano mianem Superbiker.
Dekadę później ideę wyścigów na zróżnicowanej nawierzchni podkradli zza oceanu Francuzi i nazwali ten rodzaj ścigania jako Supermotards. Nowa dyscyplina szturmem zdobyła popularność w całej Francji, czego dowodem była jej obecność na tak znanych imprezach jak Guidon d'Or, czy też Golden Handlebar. Przy wspaniałej oprawie imprezy były tak atrakcyjne zarówno dla widzów jak i zawodników, że przyciągały największe gwiazdy owych czasów, jak choćby samego Eddiego Lawsona.
Nowy nurt zyskał szybko popularność w całej Europie, gdzie nazwany został Supermoto. Dzięki zaangażowaniu takich ludzi jak Francuz Alain Blanchard wyścigi Supermoto uzyskały właściwą oprawę oraz rangę, co zaowocowało organizacją przez FIM Mistrzostw Świata w Supermoto. Szybko zaangażowali się w nie wszyscy najpoważniejsi producenci motocykli Enduro. Oczywiście nie mogło zabraknąć między nimi Pomarańczowych.
SMC
KTM ma w swojej ofercie ostry motocykl Supermoto, konkretnie 450 SMR, który praktycznie zaraz po wyjeździe z salonu może brać udział większości zawodów sportowych. Zatem podobnie jak w przypadku 690 Enduro pierwsze co przychodzi na myśl, to pytanie - do czego ten motocykl ma właściwie służyć? Odpowiedz działu R&D fabryki w Mattighofen jest bardzo prosta. 690 SMC jest maszyną, którą jedzie się do pracy, a wracając z niej można zahaczyć o pobliski tor gokartowy by odstresować się bez żadnych wcześniejszych przygotowań, ani nakładów. Jak w takim razie motocykl ten sprawuje się w normalnym użytkowaniu? Co ważniejsze - jak sprawuje się w roli maszyny sportowej? Jednośladów, mających w założeniu sprawdzać się w takiej funkcji pojawia się coraz więcej na rynku. Wystarczy wymienić Husqvarnę 610SM, czy też BMW G650Xmoto. Czy KTM wnosi cokolwiek nowego do tego segmentu? Co więcej w ofercie austriackiego producenta zastanawia mnogość modeli spod znaku Supermoto. Nie zapominajmy o ubiegłorocznej nowości 690 Supermoto. Jak zatem połapać się w tym wszystkim?
Łyk techniki
Od strony mechanicznej 690 SMC pozostaje członkiem rodziny LC4 i najbliżej mu do 690 Enduro. W zasadzie od strony technicznej obie te maszyny są praktycznie identyczne. Tym co wyróżnia SMC jest przede wszystkim zastosowanie zawieszenia o skoku 275 mm (690 Enduro - 250 mm) przygotowanego i zestrojonego przede wszystkim pod użytkowanie na asfalcie. 17 calowe koła obuto w znakomite opony Pirelli Dragon Supercorsa Pro zapewniające wspaniałą przyczepność i kontrolę nad motocyklem.
Dochodzi do tego znakomity układ hamulcowy Brembo wykorzystujący czterotłoczkowy zacisk Monoblock. 300 mm tarcza oraz cztery klocki hamulcowe (po jednym na każdy tłoczek) wspomagane stalowymi przewodami hamulcowymi wywiązują się ze swoich zadań fenomenalnie.
Gaz na maksa, hamowanie na maksa
Już od pierwszych metrów silnik LC4 urzeka swoim charakterem. Co prawda także tutaj przydałaby się nieco krótsza dwójka, ale wystarczy nieco pogonić motocykl na wyższych obrotach, aby wszystko zagrało jak świetnie zestrojona orkiestra. Co więcej w SMC skrzynia biegów rzadziej zaskakuje swoimi kaprysami, niż ma to miejsce w modelu Enduro.
Pierwszy kontakt z możliwościami 690 SMC miał miejsce na przygotowanym torze kartingowym. Tym co rzuca się w oczy jako pierwsze jest znakomite podwozie. Motocykl przy ostrych hamowaniach zachowuje się stabilnie, a przód nie nurkuje zbyt mocno. Jednocześnie Supercorsy zapewniają niewiarygodną przyczepność pozwalając nawet takiemu SM-ignorantowi jak ja na branie łuków ostrzejsze, niż wynikałoby to z mojego doświadczenia w tej dyscyplinie. Krótka pętla pokonywana wg. prostego schematu „gaz na maksa, hamowanie na maksa" pozwala ocenić odporność poszczególnych podzespołów na obciążenie wynikające z tego typu jazdy. W motocyklu nic się nie zagotowało, hamulce cały czas pozostawały idealnie sprawne, na więcej nie pozwała najczęściej kondycja samych kierowców. Pokaz możliwość tej maszyny na torze dał aktualny mistrz Hiszpanii w Supermoto, Francesc Cucharrera, który praktycznie całą pętlę szedł bokami w sposób absolutnie niewiarygodny. Dało to niezłe wyobrażenie o sportowym potencjale SMC.
Skoro jesteśmy przy wytrzymałości kierowcy, to warto także wspomnieć o ergonomii. Przy tak intensywnym obciążeniu maszyny i człowieka wszelkie niedoróbki w tej dziedzinie natychmiast wychodzą na jaw. W przypadku SMC takich niedoróbek nie odnotowałem. Pozycja za kierownicą, możliwość balansowania ciałem na motocyklu, dostępność wszystkich dźwigni i przełączników oceniłbym w samych superlatywach. Ktoś może powiedzieć, że przecież Supermoto nie są budowane po to, aby były wygodne. To prawda, ale nie zapominajmy jaki cel postawili przed sobą inżynierowie KTMa. SMC ma być maszyną która poza torem nadawać się ma do codziennego użytku.
Codzienna dawka SMC
Na północny wschód od Almerii ciągnie się poprzecinane malowniczymi przełęczami niewysokie pasmo gór Sierra del Cabo. Kręte drogi o wspaniale przyczepnym asfalcie schodzą momentami do samego morza oferując zapierające dech w piersiach widoki. Na tych krętych drogach 690 SMC może w pełni rozwinąć skrzydła. Mocny silnik, stabilne podwozie oraz dające poczucie bezpieczeństwa hamulce, to recepta na bardzo udane popołudnie na górskich drogach. Motocykl pokonuje zakręty z dziecinną łatwością, a każdy odcinek prostej jest niecierpliwym wyczekiwaniem na kolejny wiraż. Nawet jeśli przesadzisz z prędkością na wejściu w zakręt ciągle możesz spokojnie dohamować w złożeniu. Motocykl nie zaskakuje żadną niestabilnością, nerwowym wężykowaniem przy ostrym wyjściu z zakrętu, czy też pływaniem tyłu w czasie wejścia w niego. Przy mojej sporej wadze fabryczne nastawy nie wymagały jakiejkolwiek ingerencji. Na autostradzie prędkości rzędu 180 km/h to żaden wysiłek. Imponuje również stabilność przy tych prędkościach, lepsza niż w przypadku wielu typowo drogowych motocykli.
Ostatnia, ale nie najmniej ważna kwestia, to łatwość wykorzystania motocykla w mieście. Ta z definicji jest oczywista w przypadku motocykli Supermoto. Zawieszenia o dużym skoku dadzą radę każdemu krawężnikowi, studzience, czy trawnikowi. Jednocześnie typowo szosowe opony gwarantują mnóstwo przyczepności, której w miejskiej dżungli nigdy za wiele. Kompaktowe rozmiary, wąska talia oraz niska masa czynią z tego motocykla idealny pojazd na dojazdy do pracy, czy też wygłupianie się po jej zakończeniu.
Podsumowując
Zapewnienia Jochi Sauera, odpowiedzialnego za marketing KTM o uniwersalności tej maszyny odnajdują odzwierciedlenie w praktyce. Motocykl, którym można pojechać wygodnie i szybko, a gdy przyjdzie taka potrzeba także widowiskowo i bardzo, bardzo szybko.
Świetny motocykl to dopiero początek sukcesu. Taki motocykl trzeba jeszcze sprzedać. KTM 690 SMC kosztował będzie w Polsce 35 000 zł. To sporo, wspomniana wcześniej Huska kosztuje 26 500 zł, niemniej jednak austriacki produkt bije konkurencję na każdej możliwej płaszczyźnie porównania. Moc, jakość, zastosowane najlepsze dostępne komponenty, frajda z jazdy. Jeśli to są dla Ciebie podstawowe kryteria wyboru, to KTM 690 SMC nie zawiedzie Cię.
KTM 690 SMC | |
Silnik | |
Typ konstrukcji silnika | Silnik jednocylindrowy, czterosuwowy |
Pojemność skokowa | 654 cc |
Średnica cylindra x skok | 102 x 80 mm |
Moc (homologowana) | 46.3 kW przy 7500 obr/min |
Maksymalny moment obrotowy | 64 Nm przy 6000 obr/min |
Stopień sprężania | 11,8:1 |
Zasilanie | Wtrysk elektroniczny Keihin EMS |
Rozrusznik | Elektryczny |
Skrzynia biegów | 6 biegów, sprzęgło kołowe |
Rozrząd | 4V / OHC z rolkami popychacza zaworów |
Smarowanie | Smarowanie ciśnieniowe z dwiema pompami |
Typ oleju | 10W60 |
Przełożenie pierwotne | 36:79 |
Przełożenie końcowe | 16:42 |
Chłodnica | Chłodzenie cieczą |
Sprzegło | Hydrauliczne sprzęgło z APTC |
Sterownie silnikiem | Keihin EMS z EPT (Electr. Power Throttle) |
Układ jezdny | |
Rama | Rama chromowo molibdenowa, malowana proszkowo |
Tylna pomocnicza | Samonośny plastikowy zbiornik paliwa |
Kierownica | Aluminium, Ø 28 / 22 mm |
Zawieszenie przód | WP USD Ø 48 mm |
Zawieszenie przód | WP Monoshock w Pro-Lever |
Skok zawieszeń przód/tył | 275 / 265 mm |
Hamulec przedni | Brembo dwutłoczkowy, pływający zacisk, średnica tarczy hamulcowej Ø 320 mm |
Hamulec tylny | Brembo jednotłoczkowy, pływający zacisk, średnica tarczy hamulcowej Ø 240 mm |
Felgi przednie / tylne | 3,5 x 17"; 5 x 17" |
Opona przód / tył | 120/70 ZR 17; 160/60 ZR 17 |
Akumulator | 12 V / 8,6 Ah |
Tłumik koncowy | Stal nierdzewna ze zintegrowanym katalizatorem |
Kat glówki ramy | 63° |
Wyprzedzenie | 112 mm |
Rozstaw osi | 1480±15 mm |
Prześwit | 290 mm |
Wysokość siedzenia | 900 mm |
Zbiornik paliwa | ok. 12 litrów / 2.5 litra rezerwy |
Waga (bez benzyny) | ok. 139.5 kg |
Przejdź do strony z opisem:
|
« Poprzednia strona strony: 1 2 3 4 Następna strona »
Komentarze 4
Poka¿ wszystkie komentarzewitam przymierzam siê do zakupu ktm smcr690 wiecie gdzie znajdê jakie¶ info czy ktm planuje jakie¶ zmiany w tym modelu na rok 2016 bo nie wiem czy polowaæ na model z tego roku czy warto brac model ...
OdpowiedzSiema, Pytanie jest sensowne. Generalnie SMC ma zawieszenie Enduro, bo oparty jest na offraodowym sprzecie i je¶li pojedziesz na tor Supermoto, gdzie masz hopki, to mo¿esz sobie nim elegancko ...
Odpowiedzchyba siê bardzo nie zb³a¼niê jak spytam czemu SMC ma wiêkszy skok zawieszeñ, w porównaniu z endurem, bo tak ogólnie to wiadomo ¿e w supermoto d³ugi skok siê przyda, no ale w enduro przecie¿ te¿, a...
OdpowiedzZajebiste moto gdyby tylko cena byla troche nizsza
Odpowiedz