To nie jest najlepszy okres czasu dla Jorge Lorenzo. Hiszpan zaledwie dwa tygodnie temu w Assen złamał obojczyk po potężnym high-sidzie. Dziś niestety historia powtórzyła się i zawodnik Yamahy ponownie został wystrzelony z motocykla w powietrze i lądował na lewym barku. O ile w Holandii Jorge dokonał heroicznego powrotu na tor z poskręcanym obojczykiem, o tyle na Sachsenring nie będzie to możliwe. Choć osiem śrub pozostało nienaruszonych, tytanowe płytki utrzymujące kość zawodnika w jednym kawałku są teraz zgięte i Lorenzo prawdopodobnie wymagał będzie kolejnej operacji…

Dr. Caceres from z Clinica Mobile ogłosił, że lekarze poczekają 24 godziny, po czym przeprowadzone zostaną kolejne badania których celem będzie ustalenie, czy Lorenzo nie doznał innych obrażeń.

Wstępna decyzja zawodnika jest taka, że opuści on rundę na Sachsenring oraz wyścig na Laguna Seca, aby wrócić na tor w pełni sprawnym. Rzecznik prasowy zespołu Yamahy, William Favero jest nieco bardziej optymistyczny, zakładając że Lorenzo może wrócić już na rundę na Laguna Seca.