Jaki motocykl kupić do kolekcji? Stare modele, których cena rośnie
Nadeszły dziwne czasy. Trzymanie pieniędzy w banku już nie ma nawet sensu ekonomicznego. Nasze oszczędności, złożone na koncie, będą wymagały od nas dopłacania za sam fakt, że się tam znajdują. Dziwne uczucie, jakbym wynajmował miejsce w garażu, żeby tam właśnie położyć kasetkę z pieniędzmi.
No właśnie, a może jak już mam to miejsce w garażu i mam jakieś pieniądze, to lepiej zrobię, gdy zainwestuję je w motocykl? Takie połączenie przyjemnego z pożytecznym.
Robimy inwestycję w motocykl. Pobawię się dzisiaj w Waszego doradcę finansowego, a że przy okazji miałem już w życiu kilka motocykli oraz niejeden kupiłem i sprzedałem, to możemy śmiało uznać, że doświadczenie w tym temacie mam. Zatem zacznijmy od początku.
Wybieramy motocykl, który chcemy kupić. To bardzo ważna decyzja, bo jednoczenie chcemy mieć pewność, że nie stracimy na inwestycji. Jest kilka maszyn, które są pewniakami jeśli chodzi o lokatę kapitału.
Honda CBR 900RR (1992-1998)
Motocykl, który w pełni zasłużenie zdobył sobie ogromną rzeszę fanów i śmiało można uznać, iż ma status pojazdu kultowego. Stosunkowo duża liczba egzemplarzy, jaka przewinęła się przez nasz rodzimy rynek, sprawiła, że mamy dużą szansę na znalezienie ładnej sztuki w rozsądnej cenie. Możemy uznać, że ten motocykl osiągnął cenę minimalną i teraz, jak w tym powiedzeniu, "tańszy nie będzie". Jeżeli zaczniecie poszukiwania, szybko zauważycie, że ładne modele wersji SC33 będą drożdże od nowszej CBR 929 (SC44), która to pomimo wtrysku, regulowanego dolotu, zawieszenia USD i mocy 148KM jakoś nie zaskarbiła sobie miejsca w sercach motocyklistów. Być może historie z panewkami i słynną kontrolką oleju na ciepłym silniku nie pomogły.... Wiadomo najczęściej winny był użytkownik, który pamiętając stare Fireblade latał na gumie bez opamiętania, ale ten silnik już nie był tak pancerny jak kultowy (SC28/33).
Jak szukać CBR'ki i na co zwrócić uwagę?
Są dwie drogi i żadna z nich nie jest idealna. Jeżeli macie sporo do wydania i zarazem nie macie zdolności manualnych lub czasu i chęci do dłubania, to musicie wydać górną wartość rynkową. Najlepiej egzemplarz zbliżony stanem do ideału. Możecie być pewni, że stan kolekcjonerski sprawi, że wartość motocykla będzie rosła z czasem szybciej, niż odsetki na lokacie w banku. Druga droga to zakup motocykla tańszego, ale kompletnego. Może wymagać naprawy mechanicznej, może potrzebować poprawek lakierniczych. Ważne żeby główne elementy, takie jak rama, lagi oraz elementy plastikowe nie były zniszczone. Unikajcie motocykli przerabianych na tzw Street Fighter'y. Moda na takie motocykle raczej przeminęła, a wszelkie przeróbki, nawet jeśli są profesjonalne, to nie sprawią, że motocykl będzie zyskiwał na wartości. To proste, coś co podoba się jednemu, może nie przypaść do gustu drugiemu, a oryginał to zawsze będzie oryginał. Usterki tego modelu były raczej znikome. Najsłynniejsza to regulator napięcia. Mam wrażenie, że inżynierowie Hondy specjalnie dali taki element, żeby odhaczyć na liście coś, co miało się zepsuć. Jakby jakiś księgowy napisał notatkę "Zróbcie najlepszy motocykl jaki potraficie. P. S. ale wymyślcie coś, co będzie się psuło, żeby nie było idealnie". Czasem też potrafi się zawiesić pompa paliwa. (SC28) ma elektryczną pompkę, napełniającą gaźniki. Kranik w tym modelu jest niżej, niż wlot paliwa do gaźników, stąd zastosowanie pompy. Ciekawe bo kolejne modele (SC33) miały zmieniony kształt zbiornika paliwa i nie posiadały pompy paliwa. Projektując CBR 900RR położono nacisk na prowadzenie. To nietypowe 16 calowe koło przednie spędza sen z powiek motocyklistom, użytkującym ten pojazd na co dzień. Brak dostępności opon w tym rozmiarze jest często dokuczliwy. Jednak prowadzenie motocykla, nawet bez specjalnej regulacji zawieszenia, jest przyjemne. Jak na tamte czasy można je było określić jako wzorowe. Jadąc oglądać motocykl przed zakupem, sprawdźcie w jakich rocznikach występowało dane malowanie. To ważna wskazówka, dzięki której możecie się dowiedzieć, czy motocykl nie był złożony z kilku innych. Pod kanapą, na tylnym stelażu, powinna znajdować się naklejka, a na niej oznaczenie numeryczne koloru motocykla. Ciekawe malowania to na pewno kultowe bialo/czerwono/niebieskie dla pierwszych roczników oraz Urban Tiger dla modeli z pojedynczą lampą przednią. Ciekawe jest to, że model SC28 może mieć dwie lampy przednie lub jedną.
Fireblade to bardzo wdzięczny motocykl. Mocny, ale zarazem przewidywalny. Ma dobre hamulce i przy spokojnej jeździe potrafi być oszczędny. Mój rekord to 4,5 litra paliwa na 100km. Jeżeli kupicie go nie tylko jako element kolekcji, ale również motocykl do weekendowych podróży, to stanie się on waszym przyjacielem.
Suzuki GSXR 1100 (1986-1992) "Olejak"
Ten motocykl bez dwóch zdań jest kultowy. Jest coraz trudniej dostępny i właściwie wartość ładnych i kompletnych sztuk dawno przewyższyła cenę SRAD'ów. Podobnie jak w przypadku CBR, tak i tu mamy różnice modelowe pomiędzy rocznikami. Również będą malowania mniej lub bardziej charakterystyczne. Klasyczny bialo/niebieski, czy chociażby mój ulubiony czarno/szaro/srebrny. Różnice pomiędzy pierwszym, a ostatnim rokiem produkcji GSXR'a są znaczące. To nie sam wygląd, ale również inna rama, zmieniony rozstaw osi, szersza tylna opona, zmieniony rozmiar kół, większa pojemność i moc silnika. Patrząc na to wszystko z samego opisu można wyciągnąć wniosek, że to już inny motocykl. Rzeczywiście tak jest. Motocykl do kolekcji i jako inwestycja to na pewno super wybór. Jeżeli chodzi o jazdę na co dzień, to straszny "pijak", a jak to z "pijakami" bywa ciężko mu utrzymać stabilną pozycję. Nie zrozumcie mnie źle. Jeżeli jeździliście na GSXR 1000 K1 oraz uważacie, że to super mocny motocykl i ciężko nim utrzymać koło przednie na asfalcie, to wyobraźcie sobie, że Olejak o pojemności 1127ccm z 40mm gaźnikami potrafi być tak nieprzewidywalny, że albo złapie uślizg tyłu, albo uniesie przednie koło i to nie za każdym razem w ten sam sposób. Takie już uroki dużych gaźników. Motocykl prowadzi się raczej niezbyt łatwo, a dla niewprawionych motocyklistów można powiedzieć, że prowadzi się źle. Tu trzeba zdecydowania i pewnej ręki. Jedno jest pewne, albo go pokochasz, albo znienawidzisz, ale nie pozostaniesz obojętny. Podczas poszukiwań i zakupu, tak jak w opisanej wyżej CBR, zwróćcie uwagę na różnicę między rocznikami i zobaczcie, czy malowanie, jakie oglądacie, odpowiada rocznikowi motocykla. Wady modelowe... Nie jest ich wiele, jakieś wycieki oleju, czy może wypadające biegi (to akurat wina użytkownika, a nie wada motocykla). Z racji dużej mocy może się przytrafić ślizgające się sprzęgło. Konstrukcyjne zmiany w silniku, to różnica w regulacji zaworów (starsze roczniki regulacja na śrubki, nowsze roczniki regulacja płytkowa). Inne jest też sprzęgło i jego mocowanie.
GSXR 1100 to maszyna, która w odpowiednich rękach daje ogromną frajdę z jazdy i często daje srogą lekcję pokory nowszym motocyklom. Oczywiście w większości przypadków do pierwszego zakrętu, ale dajmy spokój, przecież ostatni model Olejaka w tym roku kończy 30 lat.
Pamiętajcie, motocykle, które wam przedstawiłem, to tylko dwa przykłady. Takich maszyn jest wiele. Musicie jednak pamiętać, że nie każdy stary motocykl to dobra lokata kapitału. Nie każdy będzie zyskiwał na wartości w takim tempie, jakiego byśmy oczekiwali. Te dwa modele możemy potraktować jako pewniaki. Nie zamykajcie się też wyłącznie na rynek Polski. Jeżeli kiedyś przyjdzie Wam ochota na spieniężenie motocykla, to kierunek sprzedaży może być dowolny. Pisząc dowolny mam na myśli cały świat. Myślicie, że nikt z Australii nie będzie taki szalony, żeby kupić motocykl w Polsce... Tu możecie się bardzo zdziwić. Świat już nie jest taki wielki jak kiedyś....
Powodzenia w poszukiwaniach i zakupach. Kupujcie z chłodną głową. Jeżeli to możliwe, weźcie kogoś do pomocy i koniecznie czytajcie wszelkie informacje na temat modelu jaki chcecie nabyć. Kto wie może z lokaty kapitału wyjdzie przyjaciel na długie lata?
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze