Ministerstwo Infrastruktury rozważa podniesienie opłat za wydawanie dowodów rejestracyjnych, tablic rejestracyjnych oraz praw jazdy.

Jak wskazuje resort, konieczność zmiany wynika ze stale rosnących kosztów produkcji tych dokumentów. Aktualnie władze powiatowe często zmuszone są dopłacać do wydawania dokumentów, co dodatkowo podkreśla zasadność proponowanych podwyżek.

Planowane zmiany obejmą uaktualnienie opłat związanych z rejestracją pojazdów i wydawaniem uprawnień do kierowania. Decyzja ta jest związana z rosnącymi kosztami w Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych, odpowiedzialnej za produkcję materiałów do dokumentów rejestracyjnych.

Interpelację dotyczącą tej kwestii złożył poseł Piotr Kandyba z Koalicji Obywatelskiej, który argumentował, że obecne opłaty nie przystają do realnych kosztów i konieczne jest dostosowanie stawek do obecnych realiów. Kandyba przypomniał, że opłaty za tablice rejestracyjne pozostawały na niezmienionym poziomie od 2003 roku, mimo iż koszt ich produkcji wzrósł o 80 proc. Natomiast ostatnia podwyżka opłat rejestracyjnych miała miejsce w 2010 roku, co również wpłynęło na zmniejszenie różnicy między wydatkami a przychodami samorządów.

W odpowiedzi na interpelację ministerstwo potwierdziło, że już od pewnego czasu analizuje możliwość zwiększenia opłat za wydawanie czasowych zezwoleń, dowodów rejestracyjnych, tablic rejestracyjnych oraz praw jazdy. Sekretarz stanu Stanisław Bukowiec poinformował, że kwestia ta była omawiana w trakcie sierpniowego spotkania w Ministerstwie Infrastruktury, na którym poproszono przedstawicieli samorządów o dokładną analizę ponoszonych kosztów w zakresie rejestracji pojazdów oraz wydawania uprawnień.

Wygląda na to, że podwyżki opłat za dokumenty związane z rejestracją pojazdów oraz wydawaniem uprawnień do kierowania są nieuniknione. Wciąż jednak nie podano konkretnych stawek, choć nieoficjalnie mówi się, że cena międzynarodowego prawa jazdy może wzrosnąć dwukrotnie. Jeśli chodzi o pozostałe dokumenty, prawdopodobnie podrożeją o połowę. Kiedy miałby nastąpić zmiany? Tego również nie wiadomo, ale możliwe byłyby nawet już w pierwszej połowie przyszłego roku.