Jak zrobić rolling burnout Yamahą V-Max
Spieszmy się kochać opony. Tak szybką idą do atmosfery...
Cóż jest lepsze w poniedziałkowy poranek od oglądania pewnego kierowcy (i prawdopodobnie potentata oponiarskiego), który katuje do granic możliwości tylną gumę w nowym V-Maxie? Gorąco zachęcamy do obejrzenia tego zupełnie odmóżdżającego, jednak niesłychanie wciągającego filmu do końca. Myślicie, że w taki sposób jeździ do pracy?
Komentarze 7
Pokaż wszystkie komentarzejeżeli on tak jeździ do pracy, to ja chcę sprzedawać opony w jego okolicy
Odpowiedzpo zbliżeniu na ryj, wszystko jasne, gościu jest chory.
OdpowiedzSzary zjadacz chleba nigdy tego nie zrozumie...
OdpowiedzKRZYSIO +1
Odpowiedzten film jest idiotyczny
Odpowiedzten film jest idiotyczny
Odpowiedz