Ile wypadków powodują Ukraińcy? Mamy dane za 2022 rok
Wojenne okoliczności za naszą zachodnią granica spowodowały eksodus ludności. Jak podaje portal ukrainianinpoland.pl przytaczając dane Straży Granicznej, zaledwie od 24 lutego 2022 do 16 kwietnia 2023 roku granicę polsko-ukraińską przekroczyło 11,151 mln uchodźców z Ukrainy, głównie kobiet i dzieci.
Tylko w ostatnim miesiącu, od 16 marca do 16 kwietnia, liczba Ukraińców, którzy wyjechali do Polski, sięgnęła 751 tysięcy.
Ludzie uciekają przed wojną i jest to absolutnie zrozumiałe, natomiast portal brd24.pl wskazuje, że skutków tej sytuacji należy dodać rosnącą liczbę wypadków i poszkodowanych. Jeszcze dekadę temu Ukraińcy powodowali w Polsce tyle samo wypadków co Niemcy, czyli odpowiednio 24,5 proc. i 19,9 proc. Ale to się zaczęło zmieniać w 2014 roku, czyli w okresie aneksji Krymu przez Rosję i de facto rozpoczęcia wojny przez Putina.
W 2016 roku Ukraińcy odpowiadali już za blisko 40 proc. wszystkich wypadków zarejestrowanych jako zdarzenia z winy obcokrajowców. W 2021 było to dokładnie 13 339 kolizji spowodowanych przez Ukraińców. Policja odnotowała również 395 groźnych wypadków z winy naszych sąsiadów ze Wschodu. W tych zdarzeniach rannych zostało 779 osób, a 106 poniosło śmierć.
Najnowsze dane pochodzące z Komendy Głównej Policji za 2022 roku ujawniają, że liczba zdarzeń rośnie. W porównaniu do 2021 roku Ukraińcy spowodowali o 40 proc. więcej wypadków, wzrosła również liczba kolizji z winy naszych sąsiadów - było ich blisko 18 tys.
Jednocześnie Ukraińcy odpowiadali za 60 proc. wszystkich zdarzeń drogowych spowodowanych przez obcokrajowców. Co najciekawsze, na kolejnym miejscu nie znaleźli się Niemcy, jak to bywało wcześniej, ale Gruzini i Białorusini - odpowiednio 9 proc. i 7,3 proc.
Czy sytuacja będzie się pogarszać? Na razie nie możemy tego przewidzieć. Bez wątpienia wiele zależy od dalszego przebiegu działań wojennych, natomiast warto zdawać sobie sprawę, że do koniecznej ceny, jaką płacimy za pomoc naszym ukraińskim sąsiadom, musimy doliczyć również koszty materialne i ludzkie w wyniku wypadków.
To oczywiste, że wypadku były, są i będą, tym bardziej, jeśli weźmiemy pod uwagę gigantyczną skalę ucieczki z terenów Ukrainy. Musimy mieć nadzieję, że wojna w końcu się skończy i ludzie będą mogli powrócić do swoich domów.
Komentarze 2
Pokaż wszystkie komentarzeTe statystyki to chyba jakieś binarne ruskie onuce mięsożerne antyszczepionkowce prowadzą.
OdpowiedzDość utrzymywania banderowców z naszych pieniędzy.
OdpowiedzAle w jaki sposób twoje pieniądze są przeznaczane na utrzymywanie obcokrajowców?
OdpowiedzNo trzeba przypomnieć, że to Polacy pracują i płacą podatki, bo jak mądrzy ludzie wiedzą, rzad nie ma swoich pieniędzy tylko nasze, a nas nikt nie pytał czy chcemy utrzymywać potomków banderowców, których nikt nie rozliczył za Rzeź Wołyńską, ponad 100 miliardów złotych na tych bandytów i zwyrodnialcow bo dla mnie to nie są ludzie godni pomocy.
OdpowiedzJak zaczniesz myśleć to może pogadamy.
OdpowiedzNo raczej nie, bo żadnych dowodów nie przedstawiłeś
OdpowiedzNiech wracają do siebie, nie chcę widlarzy w naszym kraju. To jest zupełnie inny poziom cywilizacyjny,
Odpowiedz