Husqvarna FC250 2015 - witaj w redakcji!
Kilka tygodni temu z uśmiechem na ustach w naszym redakcyjnym garażu powitaliśmy crossową Husqvarnę FC250. I to całkiem nie przypadkowo, ponieważ z tym motocyklem mamy związany ambitny plan: sprawdzenie czy warto bawić się w amatorski motocross.
Sprawa jest dość prosta: co raz więcej osób zaczyna amatorsko bawić się w offroad. Czy to motocykliści powracający po latach do jednośladów, czy właściciele motocykli szosowych, którzy chcą wyszaleć się w weekend, czy w końcu zawodnicy dyscyplin szosowych, którzy nadal chcą bawić się w ściganie, ale przy niższych kosztach. Nie da się ukryć, że wśród amatorów króluje enduro. My jednak, idąc nieco pod włos, sprawdzimy czy warto zainteresować się motocrossem, zwłaszcza w luźnym, amatorskim wydaniu.
Stąd pomysł na przyjęcie pod nasze skrzydła (bo kto by nie przyjął!) świeżutkiej Husqvarny FC250. Modele 2015 Husqvarny mieliśmy okazję testować wielokrotnie przy okazji europejskich i światowych premier, w kwestii detali odsyłam was do naszych wcześniejszych publikacji. FC250 to najmniejszy crossowy czterosuw w ofercie, praktycznie bliźniaczy do KTM-a 250 SX-Fa. Tak jak w przypadku całej gamy, Husqvarna różni się w głównej mierze bogatszym wyposażeniem. FC250 posiada zawieszenie WP 4CS, kompozytową ramą pomocniczą, zmienną mapę zapłonu i felgi marki DID. Dodatkowo nasz egzemplarz wyposażono w kilka dodatków z gamy akcesoriów sygnowanych Huską: układ wydechowy FMF, osłony chłodnic, anodowane pokrywy zbiornika płynu hamulcowego i sprzęgłowego, osłonę tylnej tarczy hamulcowej, bajerancką okleinę czy “antypoślizdowe” pokrycie siedzenia. Pointa: jest lans.
Zderzenie z rzeczywistością
Pierwszy w roku wyjazd na tor to zawsze bolesne doznanie. Przede wszystkim zderzenie rzeczywistości z naszymi zimowymi wyobrażeniami jakich to “whipów nie będziemy łamać”. W praktyce okazuje się, że łamią się klamki. Ale taka jest kolej rzeczy. Naszą testową Husqvarnę (z racji tego, że chcemy sprawdzić ją w każdych warunkach) przeciągnęliśmy przez piaskowy tor Podole oraz twardy jak beton i techniczny tor w Mysiadle (obydwa pod Warszawą). Żeby nie było zbyt lekko, FC spędziła także sporo czasu w ciężkim terenie na dolnośląskich podjazdach. To, że przygotowujemy się do startu w motocrossie nie oznacza przecież, że odmówimy sobie śmiganie po górach.
Pierwsze wrażenia? Co może wydać się ciekawe, nowy motocykl jest bardzo twardy na wiele sposobów. Z jednej strony przyjemnie jest gdy klamki nie drgają nawet o milimetr, z drugiej motocrossowe zawieszenie samo w sobie jest sztywne i wymagające. Ta “twardość” wynikająca z tego, że komponenty są nowe będzie znikać dość szybko w kolejnych godzinach jazdy. Sam proces docierania silnika jest prosty, choć wymaga czasu (finalnie w sumie 10mth). Po zaledwie 1mth oddaliśmy motocykl na pierwszy serwis, który sprowadzał się do sprawdzenia luzów zaworowych i czyszczenia filtra powietrza.
Wracając do samej jazdy. FC to rewelacyjny, ale wymagający sprzęt. Jak na crossówkę przystało, nim szybciej jedziesz tym jest łatwiej. Akcesoryjny tłumik FMF wydaje piękny basowy pomruk, ale może zmylić, że jedziesz szybciej niż w rzeczywistości. Bajeranckie, antypoślizgowe poszycie siedzenia zaskakująco dobrze działa i pozwala komfortowo poczuć się na motocyklu. Do gustu przypadły nam seryjnie oferowane zmienne mapy zapłonu, które na chwilę obecną zostawiamy w trybie “Soft” (po naszemu: tryb ciapa).
Serwis do tej pory - ile ta przyjemność kosztuje?
Czterosuwowe “ćwiartki” nie bez przyczyny mają opinię najbardziej wymagających pod względem serwisu motocykli offroadowych. Duża moc z małej pojemności przy wysokich obrotach - to musi kosztować. Ale ile rzeczywiście kosztuje, jeśli odłożymy stereotypy i forumowe mądrości na bok? Korzystając z okazji postanowiliśmy to sprawdzić.
Ustaliliśmy sobie kilka ram: motocykl będzie trafiał do ASO dokładnie wedle zaleceń książki serwisowej, wręcz co do “motominuty”. Z drugiej strony drobne naprawy pomiędzy z góry ustalonymi dużymi serwisami będziemy wykonywać sami. Dzięki temu otrzymamy realny balans pomiędzy samodzielnym mechanikowaniem, a notorycznym odstawianiem motocykla do ASO. Wiele osób zauważy, że inne koszty wygeneruje nowy motocykl i motocykl używany. To prawda, z tym, że może okazać się, że nowy motocykl kosztuje mniej (nawet przy serwisowaniu do u autoryzowanego dealera na oryginalnych częściach). Nie bez powodu zawodnicy po roku eksploatacji sprzedają swoje sprzęty i wskakują na nowe.
Mówiąc to, nadal jesteśmy ciekawi ile FC250 będzie nas kosztować. Do tej pory Huska dwukrotnie trafiała do autoryzowanego serwisu Husqvarna Warszawa.
Serwis po 1mth:
- sprawdzenie luzów zaworowych,
- czyszczenie filtra powietrza,
- ogólny przegląd pojazdu (dokręcanie śrub, sprawdzenie łożysk itp.)
Łączny koszt: 150 zł
Serwis po 10mth:
- czyszczenie filtra powietrza,
- wymiana płynu hamulcowego (przód i tył),
- wymiana filtra paliwa,
- wymiana oleju wraz z filtrem,
- nasmarowanie dźwigni,
- nasmarowanie łańcucha,
- wymiana płynu sprzęgłowego,
- ogólny przegląd pojazdu (j.w.),
Łączny koszt: 388 zł
Na obecną chwilę wydaliśmy 538 zł. To mniej niż zakładaliśmy, zwłaszcza, że kolejny większy serwis czeka na nas dopiero przy 20 motogodzinach.
Co dalej?
Do tematu amatorskiego ścigania w motocrossie podchodzimy kompleksowo. Oprócz ustalenia kosztów związanych z eksploatacją motocykla, przyglądniemy się możliwościom trenowania jakie posiadają amatorzy (fizycznego i na motocyklu), zerkniemy na serwisowe czynności, które warto robić samemu i w końcu przygotujemy się do pierwszego startu. Zwieńczeniem serii naszych artykułów będzie start w jednej z mocnych, lokalnych serii motocrossowych wraz z dokładnym opisem procedury przygotowawczej, rejestracji i samego startu,
Jeżeli chcielibyście, żebyśmy specyficznemu tematowi przyglądnęli się dokładniej, koniecznie napiszcie w komentarzach poniżej co was interesuje. A my... wracamy do trenowania!
|
Komentarze 3
Poka¿ wszystkie komentarzeBêdzie kontynuacja?
OdpowiedzNawet jest. Na koñcu tego artyku³u znajdziesz publikacje, które ju¿ przygotowali¶my -> http://www.scigacz.pl/Wymiana,oleju,w,motocyklu,offroadowym,serwis,w,detalu,28078.html . Kolejn± bêd± dok³adne koszty po 50 mh.
OdpowiedzUwa¿am, ¿e taka czynno¶æ jak sprawdzanie / regulowanie luzów zaworowych odbywa siê w serwisach tylko kiedy kto¶ jest ¶wie¿akiem w offroadzie, po roku posiadania i u¿ytkowania robi siê to samemu z ...
OdpowiedzPo ilu mh serwisowka kaze wymienic tlok?
Odpowiedz50 mth. Zobaczymy w jakim bêdzie stanie.
OdpowiedzI jak wygl±da³ t³ok po 50mh?
OdpowiedzJakie¶ podsumowanie? Jak wygl±da³ t³ok po 50mh ?
Odpowiedz