Najnowsze patenty wskazują na to, że Honda intensywnie przygotowuje się do produkcji motocykli elektrycznych.

Elektryfikacja coraz mocniej wdziera się do świata motoryzacji. W przypadku samochodów każda nowa norma Euro przybliża nas do czasu, w którym posiadanie silnika spalinowego będzie traktowane na równi z zaplanowanym i przeprowadzonym z zimną krwią zabójstwem. Trend ten dociera również do branży motocyklowej, choć motocykle nadal są często traktowane jako pasja, więc tutaj trudniej będzie przekonać klientów, że warto być elektrycznym.

Pierwsze informacje na temat elektrycznego motocykla Hondy pojawiły się w sieci już w ubiegłym roku. Teraz pojawiły się kolejne patenty. Wspólny mianownikiem jest sylwetka motocykla, która przypomina model CB125R. Jest to motocykl z mocno wdrażanej i promowanej serii Neo Sports Cafe. Patenty wskazują przede wszystkim na sposób ulokowania silnika, baterii oraz przekładni.

Silnik i przekładnia znalazłyby swoje miejsce tam, gdzie normalnie pracuje spalinowe serce modelu CB125R. Honda nie zamierza jednak stosować kosmicznych kształtów i zachowała nawet kształt zbiornika paliwa. Wykorzystano również oryginalne wloty powietrza, które w elektrycznej wersji służyłyby do chłodzenia baterii. Gniazdko ładowania mogłoby znajdować się tam, gdzie obecnie jest wlew paliwa.

Na razie są to tylko patenty, ale w takim kształcie elektryczna Honda z pewnością mogłaby odnieść sukces. Co więcej - producent już przeprowadza testy elektrycznej wersji modelu PCX.