Ścigacz.pl

W styczniu Honda chwaliła się, że sprzedała w Polsce ponad 2 tys. egzemplarzy modelu Forza 125, a sprzedaż w Europie przekroczyła 80 tys. sztuk od momentu debiutu tego maksi skutera. Na czym polega jej fenomen? Miałem okazję sprawdzić to na przykładzie mocniejszej siostry z silnikiem o pojemności 330 cm3. Za co można polubić ten sprzęt i czy w ogóle da się go polubić?

Pragnienie

Choć motocykl jest uważany za najwygodniejszy i najszybszy środek transportu, to jednak na miasto lepiej postawić na skuter, który często nie potrzebuje zakupu dodatkowych kufrów, by pomieścić duży bagaż, a do tego jest wygodny i często nawet bardziej zwinny. Przyznam się bez bicia, że moje serce należy do włoskich sprzętów, ale nie oznacza to, że nie potrafię docenić innych. Będąc na początku roku na Sycylii, świetnie bawiłem się w siodle Hondy ADV 350 i w dużej mierze ona sprawiła, że jak Honda przesłała listę testówek, to zapisałem się na jazdy modelem Forza 350.

Sprite

Z punktu widzenia czasoprzestrzeni postąpiłem w taki sam sposób jak z oglądaniem filmu "Terminator" - najpierw zaliczyłem drugą część, kiedy podkradłem rodzicom kasetę video, gdy ci poszli do pracy, a później gdzieś przez przypadek oglądałem pierwszą. Egzemplarz Forzy, który otrzymałem, był w takim samym szarym kolorze jak Civic Type R. Malowanie nosi nazwę Pearl Falcon Grey. To zrobiło na mnie bardzo pozytywne wrażenie, bo już przez wygląd Forza 350 zdradzała swoje sportowe aspiracje, a w trakcie jazdy zwracała na siebie uwagę. Kiedy zasiadłem za sterami, wrażenia były podobne jak przy ADV 350 - wszystko znajduje się tam, gdzie być powinno, choć chwilę zajęło mi dojście do ładu z lusterkami, które przestawiałem przy każdej możliwej sytuacji. Kanapa jest wygodna i bardzo dobrze wyprofilowana. Najbardziej zaskoczyła mnie jednak kwestia tego, że w ADV 350 miałem problem z ułożeniem nóg w pozycji spacerowej, a Forza 350 pozwoliła mi to zrobić bez większego wysiłku.

Drugim plusem jest elektryczna regulacja wysokości szyby, z której zrezygnowano w modelu ADV 350. Powiecie, że to zbytek, ale w ciepły dzień jadąc z patrolową prędkością, dobrze jest na chwilę opuścić szybę i poczuć powiew wiatru, a gdy wskazówka na prędkościomierzu przekroczy 50 km/h i pojawi się dyskomfort związany z nadmiernym pędem powietrza, można się schować używając jednego przycisku. Dla tych, którzy nie widzieli lub nie czytali testu ADV 350, dodam, że w tamtym modelu Honda zrezygnowała z wysokiej szyby na rzecz zwężenia skutera i nadania mu ogólnej lekkości, ale jak spojrzymy na wymiary, to ADV 350 ma 895 mm szerokości, a Forza 350 - 754 mm. Przestrzeń bagażowa pod siedzeniem Forzy 350 jest całkiem spora i można ją zorganizować, dzieląc na pół lub w stosunku ok. 70 do 30.

Technikalia Hondy Forza 350

Honda Forza 350 jest napędzana silnikiem o pojemności 330 cm3, który generuje maksymalną moc 28,5 KM i to w zupełności wystarczy nie tylko na miasto, gdzie przy sprincie do 80 km/h prawie zawsze będziecie pierwsi, ale także w trasie, bo Forza może rozpędzić się do prędkości autostradowej i nie będzie przy tym błagać o litość. Spalanie jest na bardzo dobrym poziomie, przy pełnym zbiorniku, którego pojemność wynosi 11,7 l, po przejechaniu ok. 200 km wskazanie wynosiło jedną kreskę poniżej połowy. Nie podam wam dokładnych danych, bo przy skuterach rzadko zwracam uwagę na parametr spalania, ale Honda obiecuje, że Forza 350 przejedzie nawet 30 km na litrze i jestem skłonny w tę obietnicę uwierzyć.

Zawieszenie jest skuterowe, a więc będzie nieco dobijać przy dużych wybojach, ale w końcu nie jest to upside-down z ADV. Skuter bardzo dobrze się prowadzi, można nim naprawdę ciasno manewrować przy niskich prędkościach. Felgi o rozmiarze 15 cali z przodu i 14 cali z tyłu ubrano w moim zdaniem najlepsze opony, jakie można wsadzić do skutera, a mowa o Pirelli Diablo Scooter. Mając Vespę, przejechałem na nich prawie 10 tys. km i trzymają się świetnie nawet w temperaturach w okolicach 0 stopni Celsjusza.

Bezpieczeństwo

Z systemów bezpieczeństwa nie ma tutaj fajerwerków, ale też nie są one potrzebne. Oprócz obligatoryjnego ABS-u jest też funkcja Emergency Stop Signal. Polega ona na tym, że przy ostrym hamowaniu uruchamiają się światła awaryjne z tyłu, żeby ostrzec kierowców o potencjalnym zagrożeniu. Wreszcie jest Honda Selectable Torque Control, a więc system kontroli momentu obrotowego. Zapobiega on uślizgowi tylnego koła. Jeśli mam być szczery, to nie wiem, co musi się stać, żeby zmusić HSTC do działania. W przypadku ESS trzeba naprawdę mocno użyć hamulców.

Skoro przy hamulcach jesteśmy, to zarówno Forza 350, jak i ADV 350 mają z przodu tarczę o średnicy 256 mm, a z tyłu - 240 mm. Miałem jednak wrażenie, że Forza 350 hamuje nieco lepiej. Mogło to jednak wynikać z tego, że sztuka, którą odebrałem, była prawie nowa, a ujeżdżana przeze mnie ADV 350 miała ok. 7 tys. km nalotu. Ostatecznie werdykt w sprawie hamulców mógłbym wydać po kilku miesiącach użytkowania jako jedyny właściciel. Niemniej jednak jest w nich potencjał.

Honda Forza 350 - przepis idealny?

Honda Forza 350 jest świetnym skuterem i zakładam, że podobnie jest z modelem 125, który również wygląda dobrze, ma przepastny schowek i elektrycznie regulowaną szybę. Po kilku dniach spędzonych w siodle tego miejskiego sportowca wiem już, dlaczego tyle osób decyduje się go kupić i jeżeli szukacie nowoczesnego maksi skutera, to również powinniście wziąć ten model pod uwagę. Oprócz tego, że dobrze się prowadzi i jest pakowny (przestrzeń bagażową możecie dodatkowo zwiększyć po zakupie kufra o pojemności 45 l ze sterowaniem bezkluczykowym), to w malowaniu Pearl Falcon Grey zwracał uwagę przechodniów i innych kierowców. Sylwetka Forzy jest bardzo spójna, a jej kształty atrakcyjne, co stanowi doskonały dodatek do świetnych właściwości jezdnych.

Na koniec mała dygresja. Gdyby dodać zawieszenie upside-down bez rezygnacji z elektrycznej szyby oraz założyć opony Pirelli Diablo Scooter, to Honda miałaby przepis na niemal idealny, uniwersalny skuter.