Honda CRF250R - idea³ w prowadzeniu
« Poprzednia strona strony: 1 2 3 4 Następna strona »
Honda CRF250R - ideał w prowadzeniu
Tytułem trochę uprzedziłem fakty, ale bez wątpienia czterosuwowa 250 Hondy na rok 2008 ma w sobie coś niezwykłego. Sam jednak wygląd motocykla nie przyciąga tak bardzo, jak konkurencja, ponieważ japońska marka jest konserwatywna w kwestii stylistyki. Jednym może się to podobać, a drugim nie. Trzeba przyznać jednak, że CRF nie jest motocyklem brzydkim. Złote lagi przedniego zawieszenia, czy takie detale, jak dwukolorowe siedzenie, robią bardzo dobre wrażenie. Sama stylistyka, mimo neutralności, może się podobać. Motocykl jest z pozoru prosty w budowie i mówiąc kolokwialnie, lekko siedzi na tyle, co jednak nadaje mu pewnego uroku. W oczy rzuca się błyszcząca aluminiowa rama - wszystkie japońskie marki korzystają z tego rozwiązania, choć ponoć to zaledwie kilka gramów mniej i identyczna sztywność, co w odpowiednikach z innych stopów.
Zanim jeszcze dosiądziesz tego sprzęta, łatwo zauważyć kilka ciekawych detali. Seryjnie montowana osłona przedniej tarczy hamulcowej zintegrowana z osłoną lagi to bardzo miły dodatek. Tak samo, jak osłony silnika, rury wydechowej, czy także będąca na seryjnym wyposażeniu osłona tylnej tarczy hamulcowej - brawo! Za sterami kierowca czuje się pewnie i swojsko - wszystko jest pod ręką i wydaje się skrojone pod szofera.
Wzór prowadzenia
CRF250R wyposażona jest w 47 milimetrowy zawias Showa z przodu i tylny mono wahacz tej samej marki w systemie Pro-Link. Całość oczywiście dająca się w pełni regulować, w tym tylne zawieszenie z osobną regulacją dla wysokich i małych prędkości. Cudem techniki jest elektroniczny amortyzator skrętu, montowany w tym motocyklu seryjnie! Nie mogę dłużej czekać, odpalam maszynę i ruszam na dziurawy tor. Już pierwsze metry nasuwają do głowy sprośne myśli: „polubimy się koleżanko".
Każda dziura jest dobrze wybierana, a motocykl daje się w genialnie łatwy sposób prowadzić. Wybacza bardzo dużo błędów i przede wszystkim nie męczy w taki sposób, jak choćby agresywny SX 144. Rozpędzam się na prostej, przesuwam ciężar ciała na tył i lekko wybieram dziury. Przednie koło normalnie w takiej sytuacji powinno łapać „rybę", jednak ono nawet nie drgnie! Ostre dohamowanie do zakrętu i energiczne zejście na zbiornik. Okazuje się, że profil siedzenia i położenie kierownicy zmusza mnie do obrania poprawnej pozycji. Tym motocyklem rzeczywiście najlepiej jeździ się siedząc na środku siedzenia! Co najciekawsze - bardzo szybko można się do tego przyzwyczaić. Łokcie wysoko i stopniowo, choć dynamicznie, odkręcam manetkę gazu. Motocykl w bardzo płynny sposób wychodzi z zakrętu, cały czas trzymając się w linii, którą obrałem.
Czy wyczynowy motocykl crossowy może być aż tak łatwy w prowadzeniu? Najwyraźniej tak. Nie wszystkim tak neutralna charakterystyka będzie odpowiadać i to może właśnie przez to na polskiej scenie offroadowej tak mało zawodników ściga się Hondami - w odróżnieniu chociażby do USA. Przyznać jednak trzeba, że jazda tak łatwo dającym się prowadzić motocyklem, daje bardzo dużo frajdy.
Generator ciągu
Silnik to jednak inna bajka. Czterosuwowy jednocylindrowiec o pojemności 250 ccm w systemie SOHC oddaje moc w dość specyficzny sposób. Przyczynia się do tego zapewne bardzo krótko zestrojona 5 stopniowa skrzynia biegów, mimo wszystko, jak na jednostkę czterosuwową, sprzęt ten ma nieporównywalnie inną charakterystykę oddawania mocy od swoich konkurentów. Przede wszystkim silnik jest bardzo spokojny na niskich obrotach i trzeba trzymać go wysoko, wręcz niczym motocykl dwusuwowy, żeby otrzymać odpowiednią moc. Nie wszystkim musi się to podobać, ponieważ od czterotaktu wymaga się bardzo dużego zakresu użytecznych obrotów.
Silnik mimo wszystko jest bardzo żwawy. Dłuższa prosta pozwala na dojście do ostatniego biegu, dohamowanie, dwa biegi niżej i już wyjście z zakrętu. Generator ciągu chwilę się waha i stopniowo łapie coraz więcej oddechu w płuca, żeby po chwili wystrzelić w przód. Ten sposób oddawania mocy nie pasuje do ogólnego, bardzo neutralnego, wizerunku Hondy CRF250R. Bynajmniej początkowo. Po kilku okrążeniach łatwo „wjeździć" się w motocykl, a wtedy można zdziałać cuda. Utrzymywanie manetki zawsze w odpowiednim położeniu, lekka praca sprzęgłem - to wszystko wsparte genialnym prowadzeniem, daje upragnione rezultaty. Mała Honda jakby wymusza szybką jazdę i uczy płynności, dając przy okazji masę radości szoferującemu. Nie każdemu jednak taka charakterystyka przypadnie do gustu.
Zmierzając ku końcowi
CRF250R to pod względem wykonania klasa sama dla siebie. Wszystko jest tutaj świetnie spasowane, plastiki są najwyższej jakości, a od motocykla aż bije dobrą jakością. Honda jednak przyzwyczaiła nas do tego. Zapytacie o cenę? 25.900 zł to niedużo, jak za tak dobry motocykl. W zamian otrzymujecie sprzęt, który przede wszystkim świetnie się prowadzi i daje maksimum przyjemności z jazdy. Silnik nie jest idealny z racji swojej specyficznej charakterystyki pracy, jednakże ponoć do wszystkiego można się przyzwyczaić. Producent zadbał także o to, żeby sprzęt był dobrze wyposażony. Osłony newralgicznych punktów to rzeczy, które niekoniecznie znajdziemy u konkurencji.
Jest tylko jedno „ale" - koszty części są dość duże. Mity o sumach przekraczających wartość motocykla można oczywiście włożyć między bajki, ale trzeba przyznać, że ceny te są większe, niż u konkurencji. Taka jest polityka Hondy i nikt nic na to nie poradzi. CRF250R to mimo wszystko świetny motocykl. Na tyle dobry, że potrafi skłonić odwiecznego fana europejskiej myśli konstrukcyjnej do postawienia sobie pytania: „a może jednak coś z Japonii?".
Filmy:
|
Typ silnika | czterosuwowy, jednocylindrowy, czterozaworowy |
Pojemnośc | 249 ccm |
Chłodzenie | płyn |
Sprężanie | 12.9:1 |
Gaźnik | Keihin 40 mm |
Przekładnia | 5-przełożeń |
Przeniesienie napędu | łańcuch |
Przednie zawieszenie | 47 mm, Showa |
Tylne zawiesznie | mono-shock, Showa |
Przedni hamulec | pojedyncza tarcza, zacisk dwutłoczkowy |
Tylny hamulec | pojedyncza tarcza, zacisk jednotłoczkowy |
Długość | 2170 mm |
Szerokość | 827 mm |
Wysokość | 1277 mm |
Masa (po zalaniu płynem) | 101,2 kg |
|
« Poprzednia strona strony: 1 2 3 4 Następna strona »
Komentarze 4
Poka¿ wszystkie komentarzeBardzo fajne porownanie. Ja nadal wybra³bym dwusuwa i musze sie zgodzic dwusuw na wysokich obrotach to muzyka dla uszu! jakos nie jestem w stanie przekonac sie do 4t. Jako ze pol zycia spedzilem ...
Odpowiedznadal masz dwu
OdpowiedzJa osobi¶cie wybra³bym 4-suwa bo do amatorskiej jazdy s± lepsze. Silnik wytrzymuje d³ugo, mniej pali i fajnie brzmi a 250 to najlepsza pojemnosc dla motocykla crossowego. Poza tym nie nawidze tego ...
Odpowiedzceny czê¶ci...hmmm w porównaniu z np suzuk± tañsze... a wszyscy i tak u¿ywaj± zamienników... a co dostêpno¶ci? wszystko do hondy w 2 dni!!!! a jak siê ma z ktm to kto mia³ ten wie...
OdpowiedzFajnie napisany artykul. (mogloby byc wiecej danych ale kto chce kupic jakis motor to sprawdza takie rzeczy 5 raz sam ;] ) ile honda krzyczy za tlok?
Odpowiedz